#Ewangelia: ciężka praca z miłości
Tymczasem Jezus nie zachęca nas do nieróbstwa, ale do starania się "naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość", czyli do ciężkiej pracy, ale z miłości, a nie dla zysku.
[Ewangelia]
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego - miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!
Dlatego powiadam wam: Nie martwcie się o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom podniebnym: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?
Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia?
A o odzienie czemu się martwicie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary?
Nie martwcie się zatem i nie mówcie: co będziemy jedli? co będziemy pili? czym będziemy się przyodziewali? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie.
Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.
Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma dzień każdy swojej biedy».
Mt 6, 24-34
[Wojciech Jędrzejewski OP]
[Mieczysław Łusiak SJ]
Wielu drwi z dzisiejszego fragmentu Ewangelii. Wyraża się to na przykład nazywaniem ludzi leniwych (nie chcących pracować) "niebieskimi ptakami". Tymczasem Jezus nie zachęca nas do nieróbstwa, ale do starania się "naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość", czyli do ciężkiej pracy, ale z miłości, a nie dla zysku.
Św. Paweł w Drugim Liście do Tesaloniczan pisze: "Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli" (2 Tes 3, 11-12). Kiedy jednak nasza praca jest troską o królestwo Boże, wówczas dzieje się to, co działo się w pierwotnym Kościele: "Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. (…) Nikt z nich nie cierpiał niedostatku…" (Dz 4, 32. 34).
Tego chce nas dziś Pan Jezus nauczyć.
Skomentuj artykuł