Hieronim Emiliani żył w jednym z trudniejszych okresów historii Kościoła. Papiestwo było w kryzysie. Wybuchła Reformacja. Odkryto Amerykę i ‘stary porządek świata’ odchodził w przeszłość. Z drugiej strony był to też czas odnowy, reformy Kościoła. Pojawiły się nowe prądy duchowe, nowi święci, którzy wytyczali nowe szlaki życia wspólnoty chrześcijańskiej. Takim był między innymi wspominany w liturgii 8 lutego św. Hieronim, który sam powiedział, że chciałby „przydać życiu tej świętości, która była charakterystyczna dla czasów apostolskich”.
Hieronim Emiliani żył w jednym z trudniejszych okresów historii Kościoła. Papiestwo było w kryzysie. Wybuchła Reformacja. Odkryto Amerykę i ‘stary porządek świata’ odchodził w przeszłość. Z drugiej strony był to też czas odnowy, reformy Kościoła. Pojawiły się nowe prądy duchowe, nowi święci, którzy wytyczali nowe szlaki życia wspólnoty chrześcijańskiej. Takim był między innymi wspominany w liturgii 8 lutego św. Hieronim, który sam powiedział, że chciałby „przydać życiu tej świętości, która była charakterystyczna dla czasów apostolskich”.
Była jedną z najbardziej podziwianych kobiet średniowiecza. Pochodziła z królewskiego rodu. Była żoną i matką. Wcześnie została wdową. Prowadziła niezwykle umartwione i ubogie życie. Pełniła wiele dzieł miłosierdzia. Umarła młodo, a do jej grobu pielgrzymowały tłumy. 17 listopada wspominamy św. Elżbietę węgierską.
Była jedną z najbardziej podziwianych kobiet średniowiecza. Pochodziła z królewskiego rodu. Była żoną i matką. Wcześnie została wdową. Prowadziła niezwykle umartwione i ubogie życie. Pełniła wiele dzieł miłosierdzia. Umarła młodo, a do jej grobu pielgrzymowały tłumy. 17 listopada wspominamy św. Elżbietę węgierską.
Wincenty a Paulo doświadczył ubóstwa. Musiał zarabiać na swoje utrzymanie. W młodym wieku przyjął święcenia kapłańskie. Porwany przez tureckich piratów i sprzedany, przez dwa lata był w niewoli w Afryce. Odzyskawszy wolność, chciał zrobić karierę i wszystko osiągnąć własnymi siłami aż do pewnego zimowego dnia, kiedy wysłuchał spowiedzi z życia umierającego człowieka. Ona otworzyła mu oczy… Kościół wspomina go w liturgii 27 września.
Wincenty a Paulo doświadczył ubóstwa. Musiał zarabiać na swoje utrzymanie. W młodym wieku przyjął święcenia kapłańskie. Porwany przez tureckich piratów i sprzedany, przez dwa lata był w niewoli w Afryce. Odzyskawszy wolność, chciał zrobić karierę i wszystko osiągnąć własnymi siłami aż do pewnego zimowego dnia, kiedy wysłuchał spowiedzi z życia umierającego człowieka. Ona otworzyła mu oczy… Kościół wspomina go w liturgii 27 września.
Był dziewiątym z trzynaściorga rodzeństwa. Jako młody chłopiec miał widzenie Maryi, która mu pokazała, co zrobi w przyszłości dla biednych. Stworzył wiele dzieł miłosierdzia, szpitali, szkół, przytułków i domów opieki. Założył dwie rodziny zakonne. 24 października wspominamy św. Alojzego Guanellę, włoskiego duchownego, którego papież Pius XI nazwał ‘Garibaldim miłosierdzia’, bo jego pole działalności dobroczynnej łączyło północne i południowe Włochy.
Był dziewiątym z trzynaściorga rodzeństwa. Jako młody chłopiec miał widzenie Maryi, która mu pokazała, co zrobi w przyszłości dla biednych. Stworzył wiele dzieł miłosierdzia, szpitali, szkół, przytułków i domów opieki. Założył dwie rodziny zakonne. 24 października wspominamy św. Alojzego Guanellę, włoskiego duchownego, którego papież Pius XI nazwał ‘Garibaldim miłosierdzia’, bo jego pole działalności dobroczynnej łączyło północne i południowe Włochy.
Jako Polacy mamy opinię hojnych ofiarodawców. Jednak dzisiaj bycie miłosiernym Samarytaninem to więcej niż sporadyczne akty szczodrości. Czy w każdej sytuacji, gdy ktoś, niezależnie od jego pochodzenia czy religii, potrzebuje naszej pomocy, my, polscy katolicy, mamy w sobie aktywne serce dobrego Samarytanina?
Jako Polacy mamy opinię hojnych ofiarodawców. Jednak dzisiaj bycie miłosiernym Samarytaninem to więcej niż sporadyczne akty szczodrości. Czy w każdej sytuacji, gdy ktoś, niezależnie od jego pochodzenia czy religii, potrzebuje naszej pomocy, my, polscy katolicy, mamy w sobie aktywne serce dobrego Samarytanina?
Ośrodek pomocy dla dzieci z Domów Dziecka, zorganizowany w Żmiącej k/Limanowej przez o. Ludwika Piechnika SJ działa od 1979 roku. Placówki opiekuńczo-wychowawcze oraz Ośrodek Adopcyjny. Pomoc dzieciom w potrzebie, rodziny zastępcze. Interwencja kryzysowa, opieka pedagogiczna, wolontariat.
Ośrodek pomocy dla dzieci z Domów Dziecka, zorganizowany w Żmiącej k/Limanowej przez o. Ludwika Piechnika SJ działa od 1979 roku. Placówki opiekuńczo-wychowawcze oraz Ośrodek Adopcyjny. Pomoc dzieciom w potrzebie, rodziny zastępcze. Interwencja kryzysowa, opieka pedagogiczna, wolontariat.
KAI / pk
O ochotne podejmowanie dzieł miłosierdzia zaapelował Franciszek pozdrawiając Polaków, licznie dziś przybyłych na audiencję ogólną w Watykanie.
O ochotne podejmowanie dzieł miłosierdzia zaapelował Franciszek pozdrawiając Polaków, licznie dziś przybyłych na audiencję ogólną w Watykanie.
KAI / pk
Pod hasłem "Dzieła miłosierdzia" przejdzie w Wielki Piątek ulicami Starego Miasta niemieckiej Lubeki najstarsza w Niemczech Droga Krzyżowa.
Pod hasłem "Dzieła miłosierdzia" przejdzie w Wielki Piątek ulicami Starego Miasta niemieckiej Lubeki najstarsza w Niemczech Droga Krzyżowa.
KAI / ml
Ojciec Święty przyjął w swojej bibliotece prywatnej prowincjała kapucynów z Foggi w południowych Włoszech, o. Francesco Colacellego, i kilku jego współbraci zakonnych.
Ojciec Święty przyjął w swojej bibliotece prywatnej prowincjała kapucynów z Foggi w południowych Włoszech, o. Francesco Colacellego, i kilku jego współbraci zakonnych.
Vatican Insider / jssj
Dwa tysiące bezdomnych z Rzymu będzie mogło dziś popołudniu podziwiać występy cyrku Rony Rollera. Przy okazji skorzystają z mobilnego szpitala, gdzie oczekują na nich lekarze i pielęgniarki.
Dwa tysiące bezdomnych z Rzymu będzie mogło dziś popołudniu podziwiać występy cyrku Rony Rollera. Przy okazji skorzystają z mobilnego szpitala, gdzie oczekują na nich lekarze i pielęgniarki.
Wbrew opiniom ludzi niechętnych Kościołowi, a niekiedy wbrew przekonaniu samych katolików, nie tylko nie pozostaje on ślepy i głuchy na społeczne bolączki i potrzeby ubogich, ale jest największą instytucją charytatywną w naszym kraju. Czarno na białym pokazuje to raport Caritasu i Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego SAC.
Wbrew opiniom ludzi niechętnych Kościołowi, a niekiedy wbrew przekonaniu samych katolików, nie tylko nie pozostaje on ślepy i głuchy na społeczne bolączki i potrzeby ubogich, ale jest największą instytucją charytatywną w naszym kraju. Czarno na białym pokazuje to raport Caritasu i Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego SAC.