Kiedy my mamy pomysł na życie, zastrzeżenia ma Jezus. Kiedy On nas wzywa, my mamy trudności. Mimo dobrej woli, zawsze jest coś, co koliduje, odwraca uwagę, przeszkadza.
Kiedy my mamy pomysł na życie, zastrzeżenia ma Jezus. Kiedy On nas wzywa, my mamy trudności. Mimo dobrej woli, zawsze jest coś, co koliduje, odwraca uwagę, przeszkadza.
Ciągle chcemy postępować wg ludzkiej sprawiedliwości. Jezus jednak z konsekwencją postępuje z logiką ‘miłosiernej miłości’. Jego uczniem jest tylko ten, kto naśladuje swojego Pana, nie oddając złem za zło.
Ciągle chcemy postępować wg ludzkiej sprawiedliwości. Jezus jednak z konsekwencją postępuje z logiką ‘miłosiernej miłości’. Jego uczniem jest tylko ten, kto naśladuje swojego Pana, nie oddając złem za zło.
„W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: »Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?« On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: »Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje« - czytamy w dzisiejszych czytaniach.
„W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: »Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?« On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: »Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje« - czytamy w dzisiejszych czytaniach.
Lęk jest doświadczeniem człowieka od raju. Uczestniczymy w adamowym: "Przestraszyłem się". Ten lęk jest konsekwencją wątpliwości i nieznajomości Boga. Obawiamy się "odpowiedzi" - Jego wymagań, zamykając się we własnych ciemnościach, nie patrząc, co Jezus ostatecznie czyni.
Lęk jest doświadczeniem człowieka od raju. Uczestniczymy w adamowym: "Przestraszyłem się". Ten lęk jest konsekwencją wątpliwości i nieznajomości Boga. Obawiamy się "odpowiedzi" - Jego wymagań, zamykając się we własnych ciemnościach, nie patrząc, co Jezus ostatecznie czyni.
Bóg zna nas lepiej niż my siebie. Jego wiedza o nas jest dla nas dobra. Choć często obawiamy się tych, którzy znają nas na wylot, wiedza Boga o nas nam jednak nie zagraża.
Bóg zna nas lepiej niż my siebie. Jego wiedza o nas jest dla nas dobra. Choć często obawiamy się tych, którzy znają nas na wylot, wiedza Boga o nas nam jednak nie zagraża.
Król Herod uosabia niewierny i cudzołożny lud Boży. Odrzuca znaki i posłanników Boga. Z pozoru "słyszy o wszystkim" i chce "zobaczyć" Jezusa, ale ostatecznie wyszydza Go i pozwala na zabicie. Postawa Heroda jest dla nas wielką przestrogą.
Król Herod uosabia niewierny i cudzołożny lud Boży. Odrzuca znaki i posłanników Boga. Z pozoru "słyszy o wszystkim" i chce "zobaczyć" Jezusa, ale ostatecznie wyszydza Go i pozwala na zabicie. Postawa Heroda jest dla nas wielką przestrogą.
Wyjść i głosić Ewangelię. Polecenia, jakie Jezus daje uczniom, mogą wydawać się zbyt wielkie do ich możliwości. Oni jednak mają obowiązek ‘iść’, ‘głosić Ewangelię’, ‘przeżywać wspólnie Eucharystię’, dzielić się chlebem i życiem – ‘uzdrawiać’, bo do tego zostali uzdolnieni.
Wyjść i głosić Ewangelię. Polecenia, jakie Jezus daje uczniom, mogą wydawać się zbyt wielkie do ich możliwości. Oni jednak mają obowiązek ‘iść’, ‘głosić Ewangelię’, ‘przeżywać wspólnie Eucharystię’, dzielić się chlebem i życiem – ‘uzdrawiać’, bo do tego zostali uzdolnieni.
Przynależność do rodziny Jezusa nie jest zastrzeżona dla nielicznych. Jest otwarta na wszystkich i polega na ‘przyjęciu Słowa’. Ewangelista podkreśla ‘słuchanie’ i ‘wprowadzanie w czyn’ usłyszanego Słowa. To nas czyni bliskimi Pana. Spotykamy Go przez ‘słuchanie’ Jego Słowa, a przez ‘wypełnianie go’ stajemy się ‘matką i braćmi’ Jezusa.
Przynależność do rodziny Jezusa nie jest zastrzeżona dla nielicznych. Jest otwarta na wszystkich i polega na ‘przyjęciu Słowa’. Ewangelista podkreśla ‘słuchanie’ i ‘wprowadzanie w czyn’ usłyszanego Słowa. To nas czyni bliskimi Pana. Spotykamy Go przez ‘słuchanie’ Jego Słowa, a przez ‘wypełnianie go’ stajemy się ‘matką i braćmi’ Jezusa.
"Nie ma nic tajemnego, co nie wyjdzie na jaw". Te wersety mogą przerażać. Naznaczeni totalitarną inwigilacją, pozbawiani prywatności, boimy się tych słów. Ale to jest "pokusa". Bo tym, co w Ewangelii jest "ukryte" to "tajemnice królestwa" objawiane uczniom i pozostałym. To nie zagrożenie a zachęta do uważności i otwartości na Słowo Pana.
"Nie ma nic tajemnego, co nie wyjdzie na jaw". Te wersety mogą przerażać. Naznaczeni totalitarną inwigilacją, pozbawiani prywatności, boimy się tych słów. Ale to jest "pokusa". Bo tym, co w Ewangelii jest "ukryte" to "tajemnice królestwa" objawiane uczniom i pozostałym. To nie zagrożenie a zachęta do uważności i otwartości na Słowo Pana.
Opowiadanie o tym wydarzeniu wzbudza wiarę, prowadzi na spotkanie z Żyjącym. Bóg lituje się nad naszą nędzą, wychodzi nam na spotkanie, umiera i zmartwychwstaje po to, byśmy my mieli życie.
Opowiadanie o tym wydarzeniu wzbudza wiarę, prowadzi na spotkanie z Żyjącym. Bóg lituje się nad naszą nędzą, wychodzi nam na spotkanie, umiera i zmartwychwstaje po to, byśmy my mieli życie.
Żyjemy w ramach różnych uwarunkowań kulturowych, rodzinnych i społecznych. Podlegamy różnym presjom. Wiele z nich wpływa na nasze życiowe wybory. Wybór powołania to odnalezienie miejsca, w którym jestem „w tym, co należy do Ojca”.
Żyjemy w ramach różnych uwarunkowań kulturowych, rodzinnych i społecznych. Podlegamy różnym presjom. Wiele z nich wpływa na nasze życiowe wybory. Wybór powołania to odnalezienie miejsca, w którym jestem „w tym, co należy do Ojca”.
Czy ewangeliczne "biada" to zapowiedź jakiejś kary? Nie - Jezus w ten sposób nie moralizuje. Nie jest to spis tego, co człowiek powinien robić. To jest opowieść o tym, co robi i jak działa sam Bóg.
Czy ewangeliczne "biada" to zapowiedź jakiejś kary? Nie - Jezus w ten sposób nie moralizuje. Nie jest to spis tego, co człowiek powinien robić. To jest opowieść o tym, co robi i jak działa sam Bóg.
Kto nie słucha Boga, nie napełnia się Duchem, który ożywia, traci rozum i wpada w sidła śmierci. "Lęk przed śmiercią staje się zasadą jego przewrotnych myśli". Pokonanie tego jest możliwe tylko przez słuchanie Boga i "wyciągnięcie ręki", służenie.
Kto nie słucha Boga, nie napełnia się Duchem, który ożywia, traci rozum i wpada w sidła śmierci. "Lęk przed śmiercią staje się zasadą jego przewrotnych myśli". Pokonanie tego jest możliwe tylko przez słuchanie Boga i "wyciągnięcie ręki", służenie.
Pierwsze zdanie, które Adam wypowiedział do Boga w raju to: "przestraszyłem się". W święto narodzenia Najświętszej Maryi Panny spójrzmy na Jej życie przez pryzmat misji, jaką otrzymała od Boga. Ona się nie bała.
Pierwsze zdanie, które Adam wypowiedział do Boga w raju to: "przestraszyłem się". W święto narodzenia Najświętszej Maryi Panny spójrzmy na Jej życie przez pryzmat misji, jaką otrzymała od Boga. Ona się nie bała.
Jezus widzi nasze potrzeby, wychodzi im naprzeciw. My jednak często chcemy tylko powierzchownych zmian, kosmetyki, żeby poczuć się lepiej. 
Jezus widzi nasze potrzeby, wychodzi im naprzeciw. My jednak często chcemy tylko powierzchownych zmian, kosmetyki, żeby poczuć się lepiej. 
Zły duch osłabia naszego ducha, napełnia lękiem i krępuje wszelki wysiłek ku "wyzwoleniu się". Tworzymy wtedy "strefy cienia", "letniości" i strachu. Nie mamy siły wewnętrznej, by się temu przeciwstawić. Przeciwko temu działa z mocą "słowo" Jezusa. Jak ważne jest, aby je usłyszeć.
Zły duch osłabia naszego ducha, napełnia lękiem i krępuje wszelki wysiłek ku "wyzwoleniu się". Tworzymy wtedy "strefy cienia", "letniości" i strachu. Nie mamy siły wewnętrznej, by się temu przeciwstawić. Przeciwko temu działa z mocą "słowo" Jezusa. Jak ważne jest, aby je usłyszeć.
Jak trudno jest wyjść z własnych ‘nisz’ interpretacyjnych, zrezygnować ze stereotypów. Z dużą łatwością trzymamy się własnych przekonań, wręcz przesądów, nie umiemy zrezygnować z ‘etykietek’, które przylepiamy innym. Słowo Jezusa jest dla nas wyzwaniem.
Jak trudno jest wyjść z własnych ‘nisz’ interpretacyjnych, zrezygnować ze stereotypów. Z dużą łatwością trzymamy się własnych przekonań, wręcz przesądów, nie umiemy zrezygnować z ‘etykietek’, które przylepiamy innym. Słowo Jezusa jest dla nas wyzwaniem.
Przywykliśmy pod hasło "krzyż" upychać wszystko, co trudne i co przerasta ludzkie siły. Nie wyczerpuje to jednak tego, czym krzyż jest w rzeczywistości. Jest nim wolność. Nie ta, która jest wolnością "od" kogoś lub czegoś. Jesteśmy wolni, czyli zdolni do kochania - Boga i ludzi.
Przywykliśmy pod hasło "krzyż" upychać wszystko, co trudne i co przerasta ludzkie siły. Nie wyczerpuje to jednak tego, czym krzyż jest w rzeczywistości. Jest nim wolność. Nie ta, która jest wolnością "od" kogoś lub czegoś. Jesteśmy wolni, czyli zdolni do kochania - Boga i ludzi.
Wielu przeżywa życie „śniąc” o tym, co będzie robić albo potem „smucąc się” z powodu tego, czego nie zrobili. Liczy się jednak tylko „ten moment”. To jest właściwy czas przebudzenia i życia.
Wielu przeżywa życie „śniąc” o tym, co będzie robić albo potem „smucąc się” z powodu tego, czego nie zrobili. Liczy się jednak tylko „ten moment”. To jest właściwy czas przebudzenia i życia.
Zawsze nas intryguje przyszłość i nasze przyszłe losy. Obraz końca świata i znaki, które mają mu towarzyszyć są dramatyczne. Ale Sąd Boży dokonuje się w codzienności. W tym, jak dziś wybieram, podejmuję decyzje o zbawieniu czy potępieniu.
Zawsze nas intryguje przyszłość i nasze przyszłe losy. Obraz końca świata i znaki, które mają mu towarzyszyć są dramatyczne. Ale Sąd Boży dokonuje się w codzienności. W tym, jak dziś wybieram, podejmuję decyzje o zbawieniu czy potępieniu.