KAI/dm
- Nigdy nie czujcie się lepsi od swojego Kościoła. Nigdy nie czujcie się lepsi od Kościoła, w którym żyjecie. Zawsze, kiedy widzicie w Kościele niekonsekwencje, zawsze kiedy widzicie w Kościele opór wobec Słowa Bożego, stawiajcie sobie pytanie o własne nawrócenie - mówił w niedzielę kard. Ryś do przybyłych do kościoła N.M.P. Królowej Polski w Łodzi na Diecezjalny Dzień Wspólnoty Ruchu Światło-Życie.
- Nigdy nie czujcie się lepsi od swojego Kościoła. Nigdy nie czujcie się lepsi od Kościoła, w którym żyjecie. Zawsze, kiedy widzicie w Kościele niekonsekwencje, zawsze kiedy widzicie w Kościele opór wobec Słowa Bożego, stawiajcie sobie pytanie o własne nawrócenie - mówił w niedzielę kard. Ryś do przybyłych do kościoła N.M.P. Królowej Polski w Łodzi na Diecezjalny Dzień Wspólnoty Ruchu Światło-Życie.
KAI / pk
- Kościół musi być wierny Chrystusowi i temu wszystkiemu, co On dla niego zamierzył - mówił 3 września w Podstolicach Prymas Polski abp Wojciech Polak przypominając, że zamierzeniem tym z całą pewnością nie jest działalność socjalna, kulturalna, a tym bardziej polityczna, ale "wyznawanie z pokorą i odwagą wiary i świadczenie jej w miłosierdziu.
- Kościół musi być wierny Chrystusowi i temu wszystkiemu, co On dla niego zamierzył - mówił 3 września w Podstolicach Prymas Polski abp Wojciech Polak przypominając, że zamierzeniem tym z całą pewnością nie jest działalność socjalna, kulturalna, a tym bardziej polityczna, ale "wyznawanie z pokorą i odwagą wiary i świadczenie jej w miłosierdziu.
KAI/dm
Papież spotkał się z ambasadorem Argentyny w Chinach, który reprezentuje swój kraj również w Mongolii. Franciszek przyjął go wczoraj w siedzibie prefektury apostolskiej Ułan Bator.
Papież spotkał się z ambasadorem Argentyny w Chinach, który reprezentuje swój kraj również w Mongolii. Franciszek przyjął go wczoraj w siedzibie prefektury apostolskiej Ułan Bator.
PAP / pk
Papież Franciszek zapewnił w poniedziałek, że nie miał na myśli imperializmu, kiedy mówił niedawno o "wielkiej Rosji" podczas zdalnej rozmowy z młodymi rosyjskimi katolikami. Nawiązał również do swoich słów o Piotrze I i Katarzynie II: "Może nie jest to słuszne, nie wiem, ale to było skojarzenie, które przyszło mi do głowy, bo uczyłem się tego w szkole". Swoje intencje wytłumaczył w czasie konferencji prasowej w samolocie lecącym z Ułan Bator do Rzymu.
Papież Franciszek zapewnił w poniedziałek, że nie miał na myśli imperializmu, kiedy mówił niedawno o "wielkiej Rosji" podczas zdalnej rozmowy z młodymi rosyjskimi katolikami. Nawiązał również do swoich słów o Piotrze I i Katarzynie II: "Może nie jest to słuszne, nie wiem, ale to było skojarzenie, które przyszło mi do głowy, bo uczyłem się tego w szkole". Swoje intencje wytłumaczył w czasie konferencji prasowej w samolocie lecącym z Ułan Bator do Rzymu.
PAP / pk
Żadna z grup osób, organizujących się w Teresinie i w Rokitnie, nie jest wspólnotą kościelną, a księża Łukasz Kadziński i Jacek Gomulski nigdy nie byli skierowani przez ordynariuszy do pracy w tych grupach albo do towarzyszenia skupionym tam osobom. Ich rola i funkcjonowanie w tych grupach wymaga wyjaśnienia i reakcji władzy kościelnej - poinformowała archidiecezja warszawska.
Żadna z grup osób, organizujących się w Teresinie i w Rokitnie, nie jest wspólnotą kościelną, a księża Łukasz Kadziński i Jacek Gomulski nigdy nie byli skierowani przez ordynariuszy do pracy w tych grupach albo do towarzyszenia skupionym tam osobom. Ich rola i funkcjonowanie w tych grupach wymaga wyjaśnienia i reakcji władzy kościelnej - poinformowała archidiecezja warszawska.
Papieska wizyta w Mongolii, choć do mediów przynajmniej polskich trafiła głównie z powodu kolejnej zaskakującej wypowiedzi Franciszka na temat Czyngis Chana i jego znaczenia, była także okazją do przedstawienia kolejnych elementów teologii religii.
Papieska wizyta w Mongolii, choć do mediów przynajmniej polskich trafiła głównie z powodu kolejnej zaskakującej wypowiedzi Franciszka na temat Czyngis Chana i jego znaczenia, była także okazją do przedstawienia kolejnych elementów teologii religii.
Rozpoczął się wrzesień, a wraz z nim wróciły stare problemy. Uczniowe, pierwszego dnia szkoły trochę lepiej ubrani niż zwykle, tylko nam działają na nerwy - przecież oni wcale nie cieszą się z końca wakacji. Do pracy wrócili niewypoczęci i narzekający nauczyciele (ciężka praca, a wakacje za krótkie!). Na ulicach pojawiło się więcej aut i wrócił tłok w autobusach. Nie lubiący swej pracy katecheci znów z niechęcią zaczęli myśleć o tym, ile osób wypisze im się z zajęć, a w seminariach rektorzy przetarli nerwowo łysiny, zastanawiając się, gdzie są ci kandydaci do kapłaństwa? Choć przepraszam, nie wszyscy się martwią - w Krakowie zgłosił się przecież… jeden kandydat. Krótko mówiąc, zaczęła się jesień.
Rozpoczął się wrzesień, a wraz z nim wróciły stare problemy. Uczniowe, pierwszego dnia szkoły trochę lepiej ubrani niż zwykle, tylko nam działają na nerwy - przecież oni wcale nie cieszą się z końca wakacji. Do pracy wrócili niewypoczęci i narzekający nauczyciele (ciężka praca, a wakacje za krótkie!). Na ulicach pojawiło się więcej aut i wrócił tłok w autobusach. Nie lubiący swej pracy katecheci znów z niechęcią zaczęli myśleć o tym, ile osób wypisze im się z zajęć, a w seminariach rektorzy przetarli nerwowo łysiny, zastanawiając się, gdzie są ci kandydaci do kapłaństwa? Choć przepraszam, nie wszyscy się martwią - w Krakowie zgłosił się przecież… jeden kandydat. Krótko mówiąc, zaczęła się jesień.
KAI / pk
Papież Franciszek odwiedził dziś rano Dykasterię Nauki Wiary, aby podziękować jej odchodzącemu na emeryturę prefektowi, kard. Luisowi Ladarii "za jego pracę i to, co zrobił przez lata swej służby". Następnie papież przywitał się z pracownikami Dykasterii.
Papież Franciszek odwiedził dziś rano Dykasterię Nauki Wiary, aby podziękować jej odchodzącemu na emeryturę prefektowi, kard. Luisowi Ladarii "za jego pracę i to, co zrobił przez lata swej służby". Następnie papież przywitał się z pracownikami Dykasterii.
"Wizja Kościoła, który gromadzi właśnie takie osoby - zamknięte na innych, odrzucające tych, którzy jakkolwiek pobłądzili czy odstają od tej ich wizji doskonałości czy nieskazitelności - jest przerażająca. To nie jest w gruncie rzeczy Kościół, tylko sekta jak się patrzy! Kościół, który nie rozumie radości Boga z tego, że ktoś wraca. Kościół, który w ogóle nie czyta woli Bożej. Wolą Ojca jest, żeby nie zginął żaden, nawet najmniejszy' - pisze kard. Grzegorz Ryś w książce "Jak Bóg pomyślał Kościół Odnaleźć się mimo kryzysu". Autor ukazuje w niej fascynującą wizję Kościoła, jakiego chciał Bóg.
"Wizja Kościoła, który gromadzi właśnie takie osoby - zamknięte na innych, odrzucające tych, którzy jakkolwiek pobłądzili czy odstają od tej ich wizji doskonałości czy nieskazitelności - jest przerażająca. To nie jest w gruncie rzeczy Kościół, tylko sekta jak się patrzy! Kościół, który nie rozumie radości Boga z tego, że ktoś wraca. Kościół, który w ogóle nie czyta woli Bożej. Wolą Ojca jest, żeby nie zginął żaden, nawet najmniejszy' - pisze kard. Grzegorz Ryś w książce "Jak Bóg pomyślał Kościół Odnaleźć się mimo kryzysu". Autor ukazuje w niej fascynującą wizję Kościoła, jakiego chciał Bóg.
PAP / pk
W Polsce konieczne jest wprowadzenie jednolitego modelu finansowania związków wyznaniowych i uporządkowanie przepisów podatkowych tak, by pozostawały spójne między sobą - powiedział ks. prof. dr hab. Dariusz Walencik z Uniwersytetu Opolskiego. Dodał, że w Polsce 80 proc. dochodów Kościołów pochodzi z ofiar wiernych.
W Polsce konieczne jest wprowadzenie jednolitego modelu finansowania związków wyznaniowych i uporządkowanie przepisów podatkowych tak, by pozostawały spójne między sobą - powiedział ks. prof. dr hab. Dariusz Walencik z Uniwersytetu Opolskiego. Dodał, że w Polsce 80 proc. dochodów Kościołów pochodzi z ofiar wiernych.
PAP / pk
Kościół katolicki 8 września obchodzi święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Wprowadzenie go w 688 r. przypisuje się papieżowi św. Sergiuszowi I. W Polsce obchodzone je pierwotnie pod nazwą Matki Bożej Siewnej. Przynoszono do kościoła ziarno przeznaczone na jesienny zasiew, aby zostało pobłogosławione.
Kościół katolicki 8 września obchodzi święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Wprowadzenie go w 688 r. przypisuje się papieżowi św. Sergiuszowi I. W Polsce obchodzone je pierwotnie pod nazwą Matki Bożej Siewnej. Przynoszono do kościoła ziarno przeznaczone na jesienny zasiew, aby zostało pobłogosławione.
KAI / pk
Arcybiskup Chicago kard. Blase Cupich wezwał katolików do porzucenia lęków i obaw w związku ze zbliżającym się zgromadzeniem Synodu Biskupów na temat synodalności. Przypomniał, że synody są częścią starożytnej tradycji katolickiej, a ich celem jest szukanie sposobu, jak "pozostać wiernym planowi Chrystusa" wobec Kościoła.
Arcybiskup Chicago kard. Blase Cupich wezwał katolików do porzucenia lęków i obaw w związku ze zbliżającym się zgromadzeniem Synodu Biskupów na temat synodalności. Przypomniał, że synody są częścią starożytnej tradycji katolickiej, a ich celem jest szukanie sposobu, jak "pozostać wiernym planowi Chrystusa" wobec Kościoła.
Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi o upomnieniu braterskim. Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy, kiedy stanąłem przed tym tekstem z pytaniem „co Bóg chce mi powiedzieć?”, była taka: upomnienie nie może być wydaniem czy ogłoszeniem wyroku! Jest to upomnienie „braterskie”, czyli w drugim człowieku mam dostrzec siostrę lub brata – nie wroga, którego muszę zwalczyć. Upominam po to, żeby drugi otworzył się na to, o co się upominam, a nie żeby zamknął na cztery spusty swoje serce, odwrócił się na pięcie i odszedł. Upomnienie jest po to, żeby przywrócić jedność, a nie wprowadzić rozłam.
Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi o upomnieniu braterskim. Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy, kiedy stanąłem przed tym tekstem z pytaniem „co Bóg chce mi powiedzieć?”, była taka: upomnienie nie może być wydaniem czy ogłoszeniem wyroku! Jest to upomnienie „braterskie”, czyli w drugim człowieku mam dostrzec siostrę lub brata – nie wroga, którego muszę zwalczyć. Upominam po to, żeby drugi otworzył się na to, o co się upominam, a nie żeby zamknął na cztery spusty swoje serce, odwrócił się na pięcie i odszedł. Upomnienie jest po to, żeby przywrócić jedność, a nie wprowadzić rozłam.
PAP / ml
Ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski powiedział PAP, że niedzielna beatyfikacja rodziny Ulmów w Markowej będzie wielkim świętem Kościoła, a jednocześnie powodem Polaków do dumy. "To jeden z takich momentów, kiedy powinniśmy wysoko podnosić głowę i pamiętać o osobach ratujących Żydów podczas wojny"- dodał polski dyplomata.
Ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski powiedział PAP, że niedzielna beatyfikacja rodziny Ulmów w Markowej będzie wielkim świętem Kościoła, a jednocześnie powodem Polaków do dumy. "To jeden z takich momentów, kiedy powinniśmy wysoko podnosić głowę i pamiętać o osobach ratujących Żydów podczas wojny"- dodał polski dyplomata.
PAP
Papież Franciszek włączył 10 września 2023 r. do grona błogosławionych rodzinę Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich siedmioro dzieci, którzy zostali zamordowani 24 marca 1944 r. przez Niemców za ukrywanie Żydów. To pierwsza w historii beatyfikacja rodziny.
Papież Franciszek włączył 10 września 2023 r. do grona błogosławionych rodzinę Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich siedmioro dzieci, którzy zostali zamordowani 24 marca 1944 r. przez Niemców za ukrywanie Żydów. To pierwsza w historii beatyfikacja rodziny.
KAI
O potrzebie poszukiwania dobra, gdy stosujemy upomnienie braterskie mówił Ojciec Święty w rozważaniu przed niedzielną modlitwą „Anioł Pański”. Ta bowiem kwestia poruszana jest we fragmencie Ewangelii czytanym w XXIII niedzielę zwykłą roku A (Mt 18, 15-20).
O potrzebie poszukiwania dobra, gdy stosujemy upomnienie braterskie mówił Ojciec Święty w rozważaniu przed niedzielną modlitwą „Anioł Pański”. Ta bowiem kwestia poruszana jest we fragmencie Ewangelii czytanym w XXIII niedzielę zwykłą roku A (Mt 18, 15-20).
KAI
Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty przypomniał o dzisiejszej beatyfikacji w Markowej Józefa i Wiktorii Ulmów oraz siódemki ich dzieci, oraz zachęcił do naśladowania ich miłości do bliźniego znajdującego się w potrzebie.
Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty przypomniał o dzisiejszej beatyfikacji w Markowej Józefa i Wiktorii Ulmów oraz siódemki ich dzieci, oraz zachęcił do naśladowania ich miłości do bliźniego znajdującego się w potrzebie.
KAI
Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa papież wyraził współczucie dla Marokańczyków, dotkniętych katastrofalnym trzęsieniem ziemi, życzył Etiopczykom pokoju i pojednania, oraz przypomniał o tysiącleciu poświęcenia opactwa Mont Saint Michel.
Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa papież wyraził współczucie dla Marokańczyków, dotkniętych katastrofalnym trzęsieniem ziemi, życzył Etiopczykom pokoju i pojednania, oraz przypomniał o tysiącleciu poświęcenia opactwa Mont Saint Michel.
KAI / pk
W wieku 77 lat 31 sierpnia w Brentwood w stanie Tennessee zmarła Sarah Jane Young - protestancka autorka popularnej serii "Jezus Woła" (Jesus Calling), wydanej w 45 mln egzemplarzy. Choć sama wielokrotnie zapewniała, że jej książki rejestrują tylko jej własną modlitwę kontemplacyjną, a nie są dosłownym przytaczaniem słów Pana Jezusa, niektórzy protestanci zarzucali jej "bluźnierstwa". Young (z domu Kelly), wraz ze swoim mężem przez 8 lat byli misjonarzami w Japonii i sprawa ewangelizacji tego kraju przez całe życie leżała im na sercu.
W wieku 77 lat 31 sierpnia w Brentwood w stanie Tennessee zmarła Sarah Jane Young - protestancka autorka popularnej serii "Jezus Woła" (Jesus Calling), wydanej w 45 mln egzemplarzy. Choć sama wielokrotnie zapewniała, że jej książki rejestrują tylko jej własną modlitwę kontemplacyjną, a nie są dosłownym przytaczaniem słów Pana Jezusa, niektórzy protestanci zarzucali jej "bluźnierstwa". Young (z domu Kelly), wraz ze swoim mężem przez 8 lat byli misjonarzami w Japonii i sprawa ewangelizacji tego kraju przez całe życie leżała im na sercu.
KAI / pk
Włoski mnich o. Enzo Bianchi założył w Piemoncie nową wspólnotę. Znajduje się ona w miejscowości Albiano d'Ivrea i nosi nazwę "Casa Madia". Według informacji włoskiego dziennika "Avvenire" w nowej wspólnocie żyje na razie pięciu mężczyzn i dwie kobiety, a ich przeorem ma zostać o. Bianchi.
Włoski mnich o. Enzo Bianchi założył w Piemoncie nową wspólnotę. Znajduje się ona w miejscowości Albiano d'Ivrea i nosi nazwę "Casa Madia". Według informacji włoskiego dziennika "Avvenire" w nowej wspólnocie żyje na razie pięciu mężczyzn i dwie kobiety, a ich przeorem ma zostać o. Bianchi.