Przebaczanie jest sztuką. Poniekąd nawet abstrakcyjną. W jakim sensie? Ano abstrahować trzeba od swojego bólu czy doznanej straty, uznając, że jest coś większego, ważniejszego. Sztuka ta staje się wybitną, gdy na dodatek jest praktykowana ochoczo. Że to tylko dla orłów? A gdyby jednak dla każdego…
Przebaczanie jest sztuką. Poniekąd nawet abstrakcyjną. W jakim sensie? Ano abstrahować trzeba od swojego bólu czy doznanej straty, uznając, że jest coś większego, ważniejszego. Sztuka ta staje się wybitną, gdy na dodatek jest praktykowana ochoczo. Że to tylko dla orłów? A gdyby jednak dla każdego…
Krzywda boli. Oszczerstwo, znieważenie czy wykorzystanie, boli po koniuszki palców. Bo krzywda zawsze jest niezasłużona. Niesprawiedliwa. Więc chciałoby się krzyczeć, bólem i żalem upominając się o siebie. A co, jeśli krzyk więźnie w gardle? Czy cisza, w którą milczeniem pokornie wycofa się skrzywdzony, jest rozwiązaniem?
Krzywda boli. Oszczerstwo, znieważenie czy wykorzystanie, boli po koniuszki palców. Bo krzywda zawsze jest niezasłużona. Niesprawiedliwa. Więc chciałoby się krzyczeć, bólem i żalem upominając się o siebie. A co, jeśli krzyk więźnie w gardle? Czy cisza, w którą milczeniem pokornie wycofa się skrzywdzony, jest rozwiązaniem?
Krzywda, która zawsze jest owocem ludzkiego grzechu, wpisuje się w odwieczną tajemnicę nieprawości i przyszła wraz z buntem aniołów. Uparte, pełne buntu i braku pokory pytania stawiane Bogu: „Dlaczego?” łatwo pogrąża człowieka w rozpaczy.
Krzywda, która zawsze jest owocem ludzkiego grzechu, wpisuje się w odwieczną tajemnicę nieprawości i przyszła wraz z buntem aniołów. Uparte, pełne buntu i braku pokory pytania stawiane Bogu: „Dlaczego?” łatwo pogrąża człowieka w rozpaczy.
Strapienie zawsze jest nie w porę. Nikt go nie zaprasza, nie wita z entuzjazmem, czy choćby z zaciekawioną życzliwością. Nachodzi człowieka. Zjawia się nieproszone, bez ostrzeżenia. I zawłaszcza: zajmuje myśli, izoluje, odbiera nadzieję. Ale strapienie to nie wyrok. Jest przecież pociecha…
Strapienie zawsze jest nie w porę. Nikt go nie zaprasza, nie wita z entuzjazmem, czy choćby z zaciekawioną życzliwością. Nachodzi człowieka. Zjawia się nieproszone, bez ostrzeżenia. I zawłaszcza: zajmuje myśli, izoluje, odbiera nadzieję. Ale strapienie to nie wyrok. Jest przecież pociecha…
W tej sytuacji nie ma komfortowych pozycji. To nie jest scenariusz typu: usiądź wygodnie, a ja przyjemnie zanucę. Jeśli komuś w takich okolicznościach jest przyjemnie, to nie jest dobrze. Jest nieprawdziwie. Ostatecznie jednak nie o komfort czy wygodę chodzi. Tu idzie o miłość.
W tej sytuacji nie ma komfortowych pozycji. To nie jest scenariusz typu: usiądź wygodnie, a ja przyjemnie zanucę. Jeśli komuś w takich okolicznościach jest przyjemnie, to nie jest dobrze. Jest nieprawdziwie. Ostatecznie jednak nie o komfort czy wygodę chodzi. Tu idzie o miłość.
Może być traktowany zarówno jako przejaw miłosierdzia i cnoty. Biblia przywiązuje do niego wielką wagę i wiąże z nim wielkie nadzieje. 
Może być traktowany zarówno jako przejaw miłosierdzia i cnoty. Biblia przywiązuje do niego wielką wagę i wiąże z nim wielkie nadzieje. 
Z ks. Jackiem Stryczkiem, duszpasterzem ludzi biznesu, prezesem Stowarzyszenia Wiosna, twórcą Szlachetnej Paczki, rozmawia Agnieszka Toczko-Rak
Z ks. Jackiem Stryczkiem, duszpasterzem ludzi biznesu, prezesem Stowarzyszenia Wiosna, twórcą Szlachetnej Paczki, rozmawia Agnieszka Toczko-Rak