Bp Jarecki: zgubiliśmy świecką drogę do świętości
– Im dłużej żyję, tym coraz mocniej jestem przekonany, że najbardziej niebezpiecznym wrogiem jest wróg wewnętrzny – mówi w rozmowie z Bartoszem Bartosikiem bp Piotr Jarecki.
Duszpasterz, poruszając wraz ze swoim rozmówcą kwestię spadku religijności wśród młodych ludzi, zauważa schemat ich działania: “najpierw krytyka i porzucenie instytucji kościelnej, potem przychodzą wątpliwości w wierze, a w końcu następuje porzucenie wiary”.
"Im dłużej żyję, tym coraz mocniej jestem przekonany, że najbardziej niebezpiecznym wrogiem jest wróg wewnętrzny – mówi w wywiadzie biskup. – Dotyczy to zarówno pojedynczych ludzi, jak i całych środowisk czy instytucji. Myślę, że Kościół w Polsce stał się zbyt kultyczny. Mówiąc skrótowo – przyjęliśmy, że człowiek może rozwijać się i uświęcać jedynie (czy przede wszystkim) poprzez kult, nabożeństwa, Mszę św., różaniec itd. A to jest tylko część prawdy. Zagubiliśmy gdzieś świecką drogę do świętości".
Jak podkreśla duchowny, każdy wierzący jest powołany do świętości. I to powołanie musi się dokonywać także na świeckiej drodze. Zwraca przy tym uwagę na realizowanie swojego powołania w miejscu pracy: “w jakimkolwiek zawodzie pracujesz, gdziekolwiek udzielasz się społecznie i w jakich relacjach się realizujesz – bądź w tym po prostu dobry". Biskup zauważa również, że przystępowanie do sakramentów lub częste chodzenie do kościoła przy jednoczesnym byciu złym szefem bądź pracownikiem sprawia, że nie jest się człowiekiem "autentycznie wierzącym".
Biskup uważa również, że nie powinno się tworzyć “chrześcijańskich zawodów”, których celem, w domyśle, jest pomaganie tylko osobom wierzącym. Tak samo nie powinna, według niego, istnieć chrześcijańska polityka bądź gospodarka, gdyż należą one do świeckich dziedzin. Chrześcijańska w ich wypadku powinna być inspiracja.
Fragment wywiadu z bp Jareckim znajdziecie TUTAJ, a całość dostępna jest w papierowym wydaniu kwartalnika “Więź”.
Skomentuj artykuł