Co piekło ma wspólnego z doliną na obrzeżach dawnej Jerozolimy? Wit Chlondowski: Działy się tam straszne rzeczy
Czy Bóg nas potępia? Gdzie znajdowała się "Gehenna"? Co to jest piekło? Franciszkanie Wit Chlondowski i Modest Hanak w jednym z filmów poświęconych prawdom wiary, mówią o czterech biblijnych obrazach piekła.
Zakonnicy rozpoczynają swoją rozmowę od symboliki ognia. Jak podkreślają, w Biblii znaleźć można przynajmniej dwa jego rodzaje - ogień oczyszczający i płomień, który się nie kończy.
- Ogień, który nas oczyszcza jest czymś, co łatwo zrozumieć. Autorzy biblijni, Izraelici posługiwali się czymś, co jest dotykalne, fizyczne, namacalne, nie używali terminów abstrakcyjnych - mówi Wit Chlondowski OFM. Jak podkreślają zakonnicy, ogień oczyszczający nie jest jednak jedynym ogniem, z którym spotykamy się w Biblii.
- Jest również ogień, który nie gaśnie - podkreśla Modest Hanak OFM.
Czym jest "Szeol" w Starym Testamencie?
Zakonnicy wyjaśniają, że w Starym Testamencie nie istniało jeszcze pojęcie piekła czy nieba. Izraelici wierzyli, że dusze zmarłych udają się po śmierci do "Szeolu".
- W Starym Testamencie znajdujemy przede wszystkim informację o "Szeolu" czyli krainie cieni - mówi Modest Hanak OFM.
- Izraelici wierzyli, że życie tak naprawdę toczy się tutaj, na ziemi. To na niej cieszymy się darem życia. Kiedy umieramy, nie znikamy, nie przestajemy istnieć, ale wchodzimy w miejsce, które nazywamy "Szeolem". Izraelici tłumaczyli to sobie prosto. Wierzyli, że "Szeol" to świat podziemny, że ziemia jest plaska, nad nami są różne rodzaje nieba, a pod nami "Szeol" - wyjaśnia Wit Chlondowski OFM.
Modest Hanak OFM dodaje, że "Szeol" był miejscem "smutku, beznadziei, mroku, gdzie nie chwalono Jahwe. Było to miejsce, w którym spotykają się wszyscy po swojej śmierci - nie ważne czy było oni sprawiedliwi czy bezbożni (…). Człowiek (w "Szeolu" - przyp. red.) ani nie doznawał radości, ani nie cierpiał".
Ewolucja pojęcia "Szeol"
Wit Chlondowski podkreśla, że Biblia na przestrzeni wieków coraz bardziej precyzuje to, co dzieje się z duszami ludzi po ich śmierci.
- Księgi Mądrościowe coraz bardziej akcentują, że jednak "Szeolu" jest pewne rozróżnienie, które jest zależne od tego, jak żyliśmy - wyjaśnia zakonnik.
- Jest poziom wyższy i niższy. Poziom wyższy jest dla sprawiedliwych, którzy doznają w nim odpoczynku. Z kolei poziom niższy jest dla tych, którzy będą w nim cierpieć - dodaje Modest Hanak OFM.
"Gehenna" czyli demoniczna dolina pełna obrzydliwości
Jak podkreślają zakonnicy, niższy poziom "Szeolu" był często nazywany "Gehenną", której nazwa pochodzi o Gehinnon, doliny znajdującej się na południu Jerozolimy, która była w czasach starożytnych wysypiskiem śmieci. W dolinie tej sprawowany był również kult Molocha, któremu składano ofiary z pierworodnych dzieci.
- Działy się tam straszne rzeczy - ofiary z ludzi jako szczyt nieprawości, demoniczny kult, który dokonywał się w niektórych czasach… Prorocy przedstawiali, że ta dolina - pełna kości, pełna obrzydliwości - jest obrazem piekła - mówi Wit Chlondowski OFM.
Piekło w Nowym Testamencie
Zakonnicy wyjaśniają, że Nowy Testament - używając opisów starotestamentowych - pogłębia to, jak Izraelici rozumieli piekło.
- Jezus objawia nam więcej i daje nam lepiej zrozumieć, czym jest albo czym grozi piekło. Można naukę Nowego Testamentu podsumować w czterech obrazach cierpienia - mówi Wit Chlondowski OFM.
Franciszkanie wyjaśniają następnie, na czym polegają cztery biblijne obrazy piekła. Według nich są to:
- Tęsknota za Bogiem. Niemożność osiągnięcia zbawienia i spełnienia – kochania i bycia kochanym. Kompletne zaprzeczenie tęsknot, które człowiek nosi w sercu.
- Ciemność i bycie "na zewnątrz", gdzie jest "płacz i zgrzytanie zębów". Jest to obraz smutku i bólu, który dotyka tego, kto jest potępiony. Jest on "na zewnątrz", jest odcięty od Boga i sam jest w cierpieniu. Jest to ból spotęgowany do tego stopnia, którego sobie nie wyobrażamy.
- Poczucie winy. Piekło to stan, w którym - w odróżnieniu od świata - nie można uciec od poczucia winy i świadomości, że to ja wybrałem zło.
- "Wspólnota" z diabłem i jego demonami. Piekło oznacza wspólny los z tymi, którzy są pełni nienawiści i zemsty.
Czy Bóg nas potępia?
Zakonnicy na koniec rozmowy dzielą się swoimi przemyśleniami na temat wątpliwości, które często pojawiają się w kontekście rozmów o piekle. Jedną z nich jest to, czy Bóg może kogoś potępić.
- Bóg przyjmuje nasz wybór. On nienawidzi grzechu, ale kocha nas. I przyjmie decyzję, że my z tym grzechem się utożsamiamy, że wchodzimy w świat grzechu, który przeniknie nas do końca. Tak jak diabłów i (jego - przyp. red.) aniołów. Oni są nadal Bożymi stworzeniami, ale są już niezdolni wybierać. Tak naprawdę to my sami wybieramy potępianie, a Bóg to honoruje - mówi Wit Chlondowski OFM.
Warto wysłuchać całej rozmowy:
Skomentuj artykuł