Dlatego nigdy nie chciałem odejść z Kościoła
Myślę, że to, co mamy to najlepsza opcja. A co, jeśli to zepsujemy? - mówi Marcin Jakimowicz, dziennikarz i autor książek.
- W dobie kryzysu zaufania do instytucji Kościoła, gdy wielu ludzi myśli o odejściu czy zmianie denominacji, co powiedziałbyś osobom, które stoją przed takim dylematem? Czy przekonywałbyś je do pozostania w Kościele? Czy da się na nowo zaufać Kościołowi jako instytucji?
- Czasami wydaje się, że jeśli gdzieś wyjadę, to ominą mnie problemy. A w czasie mojego największego kryzysu, wielowymiarowego, wszystko mi się posypało. Straciłem wszelką pasję w pisaniu o Jezusie, nie miałem żadnego doświadczenia wiary, był kryzys w pracy, w rodzinie… I nieważne, gdzie byłem.
Co zmieni ucieczka z Kościoła? Inne są podobne. Rzeczywiście - może u protestantów nie ma tylu skandali seksualnych, bo jest większa kontrola wspólnoty, większa kontrola społeczna. Ale wszędzie jest to samo. Wszędzie jest taki sam grzech.
Czy myślałem kiedyś, żeby odejść z Kościoła? Nie, nigdy nie myślałem. Ale sam też nigdy nie byłem przez Kościół mocno zraniony. Często płakałem przez jakieś decyzje, ale sam nie zostałem zraniony.
Dla mnie to jest rodzina. Rodziny się nie zmienia. Poza tym myślę, że to, co mamy to najlepsza opcja. A co, jeśli to zepsujemy? Zawsze to zepsujemy. Czemu Jezus, Mesjasz, przeczysty, wysłał apostołów przed sobą do miast, do których sam się wybierał? Przecież oni wszystko mogli zepsuć! A jednak mimo tego, że możemy wszystko zepsuć, to On nam ufa. Dlatego nigdy nie chciałem odejść z Kościoła.
Co jeszcze mówi o tym Marcin Jakimowicz?
Zobacz całą rozmowę:
* * *
Wszystko o Kościele | Marcin Jakimowicz
W Wielkim Poście Marcin Jakimowicz, dziennikarz “Gościa Niedzielnego” i autor wielu książek o tematyce duchowej zmierzy się z trudnymi pytaniami dotyczącymi Kościoła. Gdzie w instytucji znaleźć nowy powiew Ducha? Jak walczyć z podziałami wewnątrz wspólnoty? Czy do Kościoła katolickiego mogą przybliżać protestanci?
Skomentuj artykuł