Dołącz do fanów serialu „The Chosen” i oglądaj go wspólnie z innymi

Wielosezonowy serial o życiu Jezusa „The Chosen” również w Polsce znalazł swoich wiernych odbiorców. Ku radości wszystkich jego fanów, zawiązała się w internecie grupa osób skupiona wokół tej ewangelizacyjnej produkcji. Na Youtubie można wspólnie obejrzeć serial i wysłuchać do niego komentarzy Ewy Bartosiewicz i jezuity Piotra Kropisza.

Kard. Cantalamessa: Jezus z Nazaretu żyje!

Kościół

Komentarze można znaleźć na kanale „Twoje jest wszystko” na Youtubie. - Odcinek po odcinku będziemy wspólnie przyglądali się kolejnym scenom serialu - mówi o. Piotr Kropisz i zachęca do wspólnego oglądania serialu.

- Myślę, że większość z nas ma takie podejście, że „serial o Jezusie to nie może być coś dobrego… Jakaś ekranizacja Biblii? To jeszcze nikomu nie wyszło”. Naszym zdaniem serial „The Chosen” się udał - podkreśla Ewa Bartosiewicz. - Czekamy na trzeci sezon i chcemy wspólnie tę drogę z wami przejść - dodaje.

- Dla wielu osób jest to okazja, żeby dowiedzieć się, o co w ogóle chodzi z tym serialem, bo ktoś oglądał, polecał, ale nie wszyscy wiedzą, o co do końca chodzi - tłumaczy Piotr Kropisz.

Stałym punktem podczas oglądania i komentowania serialu „The Chosen” jest modlitwa.

Grupa, która dzieli się swoimi przemyśleniami związanymi z ewangelizacyjnym wymiarem „The Chosen”, powstała także na Facebooku. Moderują ją  Piotr Kropisz SJ i Ewa Bartosiewicz.

Reżyser „The Chosen”: Boża matematyka nie jest ludzkim równaniem

Po godzinach

Serial „The Chosen” można zobaczyć w internecie i za pośrednictwem aplikacji całkowicie za darmo.

Został przetłumaczony na 50 języków. Jest tworzony dzięki wsparciu społecznemu. Fani przeznaczyli ponad 40 milionów dolarów na budżet produkcji, co czyni ją największym przedsięwzięciem medialnym finansowanym przez społeczność w historii. 

Obecnie w internecie można zobaczyć pierwszy i drugi sezon serialu.

Dzięki serialowi można spotkać i zobaczyć Boga oczami tych, którzy znali go najlepiej - jego uczniów i bliskich.

Youtube / Facebook / dm