Konfesjonał nie jest upokarzającym urzędem. Jak ognia boję się spowiedników, którzy stawiają mnie pod ścianą, są sędziami i podnoszą głos. Wiesz, co w spowiedzi jest najważniejsze?
Często, kiedy spowiadam, zadaję człowiekowi z "drugiej strony" pytanie: jak ci się wydaje, co w spowiedzi jest najważniejsze? Słyszę najczęściej: żal za grzechy, rachunek sumienia, postanowienie poprawy. Odpowiadam wtedy, że to wszystko jest ważne, ale nie najważniejsze.
Bo to jest oczywiste, kiedy podejmujemy decyzję o spowiedzi. Wracam wtedy do mojego pytania: co jest najważniejsze? Często zapada cisza. Ludzie boją się wyjść poza "obowiązkowe punkty".
Sam odpowiadam: najważniejsze w spowiedzi nie jest to, że żałujesz, że postanawiasz poprawę, ale to, że Bóg ci dziś wyznaje miłość i wierność.
Ten sakrament nie jest kolejnym miejscem, podobnym do ludzkich urzędów, w których trzeba się upokorzyć i zrobić minę grzecznego dzieciaka. To czas i przestrzeń, w których Bóg naprawia twoje serce i znów ci przypomina, że masz dobre serce, że jesteś zdolny do przyjmowania miłości i kochania innych czyli tworzenia dobra.
Spowiedź przypomina ci, że nie ma takiej siły, która mogłaby cię odłączyć od Jego miłości.
I powiem ci, że jak ognia boję się spowiedników, którzy którzy stawiają mnie pod ścianą, są sędziami i podnoszą głos. Bardzo się tego boję.
Przeczytaj też: Nie bój się spowiedzi. Bóg jest ojcem
Skomentuj artykuł