- Trudno jest dzisiaj o pokój na świecie, o pokój w naszej części świata, o pokój w naszej Ojczyźnie, o pokój w najbliższym sąsiedztwie. Trudno jest o tę rzeczywistość. Ludzie ciągle nawołują się do pojednania. Wszyscy mówią pokój, pokój, pokój, a pokoju nie ma! – mówił podczas noworocznej homilii arcybiskup Grzegorz Ryś.
Łódzki metropolita podkreślił, że pokój to jest jedno z najważniejszych słów Pisma Świętego. Życzenie pokoju to najważniejsze życzenie, jakie można wypowiedzieć, bo słowo „pokój” jest syntezą wszelkiego szczęścia, harmonii, pomyślności, spełnienia.
- Pewnie jest tak, że jak dziś wypowiadamy słowo „pokój”, to wypowiadamy je z jakąś zwiększoną wrażliwością, ponieważ trudno jest dzisiaj o pokój na świecie, o pokój w naszej części świata, o pokój w naszej ojczyźnie, o pokój w najbliższym sąsiedztwie. Trudno jest o tę rzeczywistość, a nie o słowo, bo ludzie ciągle nawołują się do pojednania. Wszyscy mówią pokój, pokój, pokój, a pokoju nie ma! Pokój jest darem Boga! – mówił abp Ryś.
Co to dla wierzących ludzi oznacza, że pokój jest darem Bożym? Przede wszystkim to, że jest rzeczywistością, którą najpierw trzeba przyjąć, gdy przychodzi od Pana – wyjaśniał arcybiskup. - To także oznacza, że trzeba zrezygnować z własnych sposobów budowania pokoju. Ludzie kochają walczyć o pokój, ale gdy ktoś walczy o pokój, to go burzy. Nie można walczyć o pokój – mówił metropolita.
Kiedy w ludzkim życiu pojawia się pokój?
O tym mówią słowa Pisma Świętego, tzw. błogosławieństwa Aarona: „Niech Pan zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem”.
- Kiedy widzimy twarz Boga, wtedy odnajdujemy w sobie pokój. Twarzą Boga jest Nowonarodzony Jezus. I kiedy patrzymy na Jezusa, właśnie takiego, ośmiodniowego, złożonego w żłóbku, to ten widok napełnia nas pokojem – wyjaśniał łódzki metropolita.
Co w takim razie jest przeciwieństwem pokoju, powoduje jego brak? Jak zaznaczył abp Ryś, to przede wszystkim strach.
- W Biblii przeciwieństwem pokoju jest strach, niepokój, lęk, który mam w sobie. On jest przeciwieństwem pokoju. Dlatego Pismo Święte, gdy mówi o pokoju, nie pyta o warunki zewnętrzne, o to, czy na zewnątrz jest pokój, wojna, zamieszanie, o to, co się dzieje miedzy ludźmi, między państwami. Pismo Święte, gdy szuka pokoju, zagląda w ludzkie serce i sprawdza, czy w tym sercu nie ma strachu – mówił abp Ryś. - Ludzie zachowują się wobec siebie w sposób okropny, właśnie dlatego, że się siebie bardzo boją, i ten lęk jest źródłem niepokoju.
Jak odnaleźć w życiu pokój?
- Jeśli chcemy zadać sobie pytanie o pokój – popatrzmy najpierw na twarz Boga, jaką jest Jezus, a potem we własne serca: czy jest z nich usunięty lęk? Jeśli chcemy przyjąć dar pokoju od Jezusa, musimy najpierw pozwolić mu usunąć z naszych serc lęk, trwogę, niepokój. Nasze serca mają w sobie różnego rodzaju emocje, uprzedzenia, pamiętliwość w stosunku do ludzi, obawy, lęki, a Jezus chce przynieść nam pokój – podkreślał arcybiskup.
Homilia została wygłoszona podczas noworocznej sumy celebrowanej w bazylice archikatedralnej św. Stanisława Kostki w Łodzi.
Źródło: archidiecezja.lodz.pl / mł
Skomentuj artykuł