Pisze o nich prorok Izajasz i tradycja Kościoła, ale jak właściwie je rozumieć? Do czego służą dary Ducha Świętego?
Zacznijmy od podstaw. Zerknijmy jak charakteryzuje je Katechizm Kościoła Katolickiego. Dary są opisane w punktach 1830-1831:
1830. Życie moralne chrześcijan jest podtrzymywane przez dary Ducha Świętego. Są one trwałymi dyspozycjami, które czynią człowieka uległym, by iść za poruszeniami Ducha Świętego.
1831. Siedmioma darami Ducha Świętego są: mądrość, rozum, rada, męstwo, umiejętność, pobożność i bojaźń Boża. Chrystus, Syn Dawida, posiada je w całej pełni. Dopełniają one i udoskonalają cnoty tych, którzy je otrzymują. Czynią wiernych uległymi do ochotnego posłuszeństwa wobec natchnień Bożych.
Dary są "trwałymi dyspozycjami", czyli takimi własnościami człowieka, które skłaniają nas do słuchania Ducha Świętego. Nadal brzmi to nieco zagadkowo, stąd warto poznać historię ich pochodzenie i obecności w Tradycji.
Po raz pierwszy wspomina je prorok Izajasz, który na początku rozdziału 11. swojej księgi podaje sześć z nich:
"I wyrośnie różdżka z pnia Jessego,
wypuści się odrośl z jego korzeni.
I spocznie na niej Duch Pański,
duch mądrości i rozumu,
duch rady i męstwa,
duch wiedzy i bojaźni Pańskiej" [Iz 11, 1-2]
Te słowa są poetycką zapowiedzią przyjścia Mesjasza, na którym spocznie Duch. Słowa starotestamentalnego proroka wieszczą, że dary swoją pełnię znajdą w Jezusie Chrystusie. Do sześciu wymienionych przez proroka, późniejsza tradycja wywodząca się z Septuaginty i Wulgaty dołączyła pobożność. "W ten sposób powstała modlitwa o siedem darów Ducha, która jest w gruncie rzeczy prośbą o jak największe - bo Duchowe - podobieństwo do Jezusa" - pisze ks. prof. Jerzy Szymik.
Można pytać: jak ma się to do nas żyjących współcześnie? Odpowiedź jest prosta: będąc wezwanymi przez chrzest do naśladowania Jezusa w posłaniu mesjańskim, jesteśmy powołani do realizacji darów, które On miał w stopniu najwyższym.
Dary są tym, co usprawnia nasze życie w wierze. Pisał o tym św. Augustyn, który jeszcze jako ksiądz zestawił je z ośmioma błogosławieństwami z Ewangelii według św. Mateusza i wezwaniami modlitwy Ojcze Nasz. Augustyn w komentarzu "O kazaniu Pana na górze" wskazywał, że nie da się realizować błogosławieństw bez pomocy Ducha, a będziemy od niej oddaleni, jeśli nie trwamy w modlitwie, której wzór dał nam sam Pan. Dary zgłębiał także św. Tomasz z Akwinu, który w "Sumie teologicznej" analizował je jako takie działania duszy, które usprawniają nasz rozum, czyli władzę poznania, oraz naszą wolę - czyli władzę pragnienia (STh q I-II, q 68, a4).
W czym pomagają nam dary Ducha Świętego? W tym by być bliższym Jezusowi, bardziej do Niego podobnymi, aż do momentu gdy On się w nas "ukształtuje w pełni" (por. konstytucja "Lumen Gentium" 7). Mówiąc krótko: dzięki nim możemy być uświęceni (por. LG 15).
Skomentuj artykuł