To, że wiemy o istnieniu Ducha Świętego, nie znaczy jeszcze, że doświadczyliśmy na sobie jego działania. Niestety, przywykliśmy w Kościele do mówienia o wielu sprawach, które znamy jedynie teoretycznie.
Niektórzy chrześcijanie na przykład wiedzą to i owo o Matce Bożej, ale w relacji z Nią są dość bezradni. Podobnie może być człowiek bezradny także wobec Trzeciej Osoby Trójcy Świętej. Od czasu do czasu ślemy jakąś modlitwę do Ducha Świętego, przynajmniej na końcu modlitw liturgicznych, gdzie Duch Święty bywa wspominany. Poza tym mamy jeszcze uroczystość Zesłania Ducha Świętego, raz w roku więc wspominamy o Nim bezpośrednio.
Wspominanie Go jednak nie wystarcza. Duch Święty powinien być podstawą naszego życia chrześcijańskiego - bez Niego ono nie istnieje. Trwa co najwyżej jakaś zewnętrzna forma pobożności, nauka, zewnętrzne gesty rytuału, ale bez Ducha Świętego temu wszystkiemu brakuje życia. Być może i my doświadczyliśmy już, jak to jest, gdy brakuje Ducha. Dosłownie, gdy wszystko staje się bezduszne.
Skomentuj artykuł