Plusy bycia szalonym ewangelizatorem

Plusy bycia szalonym ewangelizatorem
(fot. archiwum prywatne)
Magda Helak, Justyna Bidzińska, Stanisław Marks

Jakiś czas temu na spotkaniu w Referencie ds. Nowej Ewangelizacji w jednej z zachodnich diecezji, słyszeliśmy jak młodzi kapłani rozmawiali między sobą, że Kościół nie ma nic  do zaoferowania młodym ludziom, że przegrywa ze światem już na starcie.

A w nas wszystko wołało "NIE, to nieprawda".  Co zatem ma do zaoferowania młodym ludziom Kościół?

Zostań szalonym ewangelizatorem Jezusa, to będzie najwspanialsza przygoda Twojego życia! Co się stanie?

  • Twoje życie będzie nieustanną, szaloną przygodą, aż będziesz przecierał oczy ze zdumienia.
  • Będą Ci towarzyszyć znaki i cuda.
  • Nauczysz się nocować, jeść i podróżować w każdych warunkach.
  • Nie będziesz musiał płacić za noclegi w każdym miejscu w Polsce i w wielu miejscach na świecie.
  • Zwiedzisz kawał świata, bo wciąż będziesz w podroży.
  • Każdego ranka będziesz mógł zadzwonić sobie do innego księdza, żeby Cię pobłogosławił na dobry początek dnia.
  • Będziesz stałym bywalcem na festiwalach muzycznych.
  • Będziesz miał w telefonie nr do pediatry, prokuratora, weterynarza i wielu innych osób, którzy zawsze Ci pomogą.
  • Będziesz znał się na organizacji imprez masowych, np. festiwali i koncertów.
  • Poznasz od wewnątrz największe obiekty w kraju, m.in. stadiony i hale sportowe.
  • Nauczysz się organizować, przewodzić, i przemawiać publicznie, do tego będziesz wiedział jak tworzyć strony internetowe, obsłużyć programy graficzne, projektor, nagłośnienie, robić dobre zdjęcia, plakaty i wiele innych.
  • Nauczysz się ugotować dwudaniowy obiad dla 150 osób.
  • W kościele będziesz czuć się lepiej niż w domu.
  • Niektóre siostry zakonne pozwolą nawet przymierzyć Ci habit.
  • Ludzie będą cię spotkać w różnych miastach i mówić: "O to Panią widziałem na filmie z tego spotkania, gdzie było tak dużo ludzi, wszyscy się modlili i śpiewali i byli tacy szczęśliwi!".
  • Przywykniesz do tego, że 3 spotkania w tygodniu to minimum.
  • Będziesz bywał na prymicjach, ingresach oraz spotkaniach różnorodnych zespołów i referatów.
  • Będziesz miał wspaniałych przyjaciół, którzy będą bliżsi niż rodzina.
  • Twój dom będzie zawsze pełen ludzi. Z czasem przyzwyczaisz się, że zapasowe materace są niezbędne, jedzenie w Twojej lodówce po prostu się rozmnaża, a duży dzbanek na dobrą herbatę to absolutna podstawa.
  • A jak będziesz miał spadek sił tuż przed wyjazdem, zawsze możesz liczyć na telefon o 5 rano od innego szaleńca, który będzie krzyczał do słuchawki, że jesteś wspaniałym uczniem Jezusa, bo jedziesz dziś na drugi koniec Polski głosić Dobrą Nowinę.
  • Nigdy nie będziesz miał problemów typu: gdzie pojechać w długi weekend.
  • Z czasem będziesz zastanawiał się co się robi na urlopach, jeśli się nie ewangelizuje.
  • Będziesz odbierał raz na jakiś czas telefon od rozentuzjazmowanych osób, które ewangelizowałeś, z informacją: dzięki za te Wasze modły- moje życie od tego momentu całkowicie się zmieniło!
  • Nauczysz się, by nie bać się ludzi, choćby wyglądali jak najgroźniejsi przestępcy na świecie.
  • Będziesz miał swoich uczniów, a największą radością będzie znalezienie i uformowanie jeszcze większego szaleńca niż Ty sam!
  • I nie bądź zdziwiony, kiedy na ewangelizacji poznasz swoją drugą połówkę.
  • A najwspanialsze będzie to, że spotkasz w niebie całe mnóstwo osób, które ewangelizowałeś

So, let’s do it!

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Plusy bycia szalonym ewangelizatorem
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.