Boso chodził po cierniach i ostrych kamieniach, a na stopach nie pojawiały się rany. Wkładał rękę w płomienie i żadna krzywda mu się nie działa. Mógł wejść do rozpalonego pieca, by go naprawić. Potrafił, kiedy nie zabrano go na statek, przy użyciu płaszcza przedostać się z Włoch na Sycylię, aby tam założyć klasztor. Miał dar bilokacji, dar proroctwa, wyganiał demony z opętanych, a wielu zawdzięczało mu uzdrowienie. Przywracał też do życia. Kościół wspomina go 2 kwietnia. Franciszek z Paoli był mnichem – pustelnikiem, którego niebo obdarowało wieloma znakami Bożej przychylności.
Był wyczekanym, wymodlonym dzieckiem. Kilkanaście lat Jakub i Vienna, ubodzy, prości, ale bardzo religijni ludzie czekali na potomka. O wstawiennictwo prosili św. Franciszka. Kiedy w końcu na świecie pojawił się syn, a miało to miejsce w marcu 1416 w Paoli, to właśnie imię Biedaczyny z Asyżu nadali swemu dziecku. I też nic zaskakującego nie będzie w tym, że kiedy Franciszek miał 12 lat trafił właśnie do klasztoru franciszkanów w San Marco Argentano.
Imiona świętych - Franciszek
W klasztorze młodzieniec wytrwał zaledwie rok, nie złożył ślubów, wrócił do domu. Był to dla niego czas rozeznawania drogi. Franciszek wraz z rodzicami udał się na pielgrzymkę. Był w Asyżu, na Monte Cassino, w Loreto i w Rzymie. W Wiecznym Mieście szczególnie mocno uderzyło go to, że nie ewangeliczne ubóstwo, ale przepych jest znakiem tych, którzy kierują Kościołem.
Kiedy Franciszek wrócił do Paoli założył pustelnię. Miał wtedy zaledwie 14 lat. Z czasem dołączali do niego uczniowie, a w sercu pustelnika, który szczególnie umiłował ascezę narodziło się pragnienie utworzenia nowej rodziny zakonnej o bardziej surowych zasadach. Odwołujące się do tradycji Ojców Kościoła zgromadzenie zostało zatwierdzone przez papieża Sykstusa IV w 1474 r.
Tę modlitwę Jan Paweł II odmawiał codziennie aż do śmierci
Nazwa – Zgromadzenie Braci Najmniejszych – Minimitów (Ordo Fratrum Minimorum) pojawi się ok. 20 lat później, ale – co warto zapamiętać – to, że „Caritas” – miłość do Boga i ludzi jest tym, co ich ma prowadzić. Ponadto Zgromadzenie Braci Najmniejszych różni się od innych tym, że oprócz trzech ślubów mnisi składają jeszcze czwarty – zobowiązują się do zachowania przez całe życie wstrzemięźliwości od mięsa, ryb i nabiału.
Oprócz zgromadzenia męskiego drogą wyznaczoną przez Franciszka podążają minimitki – linia żeńska oraz tercjarze, czyli trzeci zakon dla świeckich sióstr i braci.
Cuda św. Franciszka z Paoli - Francesco Capella, Public domain, via Wikimedia CommonsŚwiętość życia, wieści o licznych cudach czynionych przez Franciszka z Paoli oraz rozwijające się zgromadzenie, sprawiły, że nie tylko we Włoszech, ale z czasem i we Francji skromny mnich stał się znaną postacią.
Szczególnie na dworze schorowanego króla Francji Ludwika XI oczekiwano jego przybycia. Cierpiący władca miał nadzieję, że zostanie uzdrowiony za wstawiennictwem mnicha. Jednak aż kilka miesięcy trwało zanim przekonano go, by wyruszył w drogę. Zrobił to podporządkowując się nakazowi papieża i kiedy wreszcie pojawił się u francuskiego władcy wcale nie przywrócił mu zdrowia. Nie pomogły żadne błagania.
Król padł mu do nóg i błagał o przedłużenie życia. Łagodnie, lecz poważnie odpowiedział Święty: "Najjaśniejszy Panie, my ludzie musimy się poddać woli Bożej; w Jego ręku leży nasze życie i nasza śmierć, a kusić się o zbadanie tajemnic Boskich, gdy tego Bóg nie objawił, byłoby czymś więcej niż płochością! (Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku - Katowice/Mikołów 1937 r.).
Król zmarł, ale odchodził spokojny, przygotowany do ostatniej drogi. Konał na rękach Franciszka. Po śmierci Ludwika XI, mnich nie powrócił do Włoch. Pozostał we Francji, gdzie pełnił funkcję doradcy Karola VIII. Oprócz tego oczywiście dbał tam również o rozwój swego zgromadzenia – założył kilka klasztorów.
Modlitwa Jana Pawła II o dar pokoju
Po latach, z których cześć spędził w Dolinie Loary, w zamku Plessis – les – Tours przyszedł kres życia. Mimo surowych wymagań, które sobie stawiał (np. spał na ziemi; w Wielkim Poście obywał się bez jedzenia, albo jeśli już jadł to tylko raz dziennie dopiero po zachodzie słońca) Franciszek dożył, jak na tamte czasy, wyjątkowo sędziwego wieku – aż 91 lat.
Kiedy odchodził był Wielki Piątek, a on wsłuchiwał się w czytaną Mękę Pańską. Zmarłego 2 kwietnia 1507 roku pustelnika beatyfikował w 1513, a następnie kanonizował w 1519 roku papież Leon X.
Święty, którego dziś wspominamy jest bardzo popularny na południu Włoch. Jest patronem między innymi Genui, Turynu, Neapolu, ale też francuskiego Tours. Ponadto opiekuje się włoskimi marynarzami, a także grzesznikami powracającymi do Pana Boga oraz skazanymi na śmierć i umierającymi.
Skomentuj artykuł