(fot. unsplash.com)
Tomasz Grabowski OP
"Nie dlatego, że Pan Bóg jest na nią głuchy, tylko dlatego, że to jest prośba człowieka niewierzącego".
"Jeżeli traktuję Boga, jak kogoś, kto siedzi na ławie rezerwowych, jak takiego zawodnika, który nie jest potrzebny w meczu, ale jak tam ktoś ulegnie kontuzji albo faktycznie potrzeba jakiejś nowej energii w zespole, to wtedy ewentualnie takiego zawodnika bierze się z ławki rezerwowych i wpuszcza na murawę, jeśli Boga traktuję jak kogoś takiego, to jedna rzecz jest oczywista, nie wierzę w jego wszechmoc" - mówi Tomasz Grabowski OP.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł