Dziś wspomnienie pierwszego świętego Kościoła. Dyzma czyli "narodzony o zachodzie" ma dla nas bardzo ważną lekcję

"Pieniądze na koncie ani piękny dom nie zapewnią nam zbawienia, choć często próbuje się nam to wmówić. Człowiek nie może zbawić się sam. Dyzma mógłby być każdym z nas" - pisze Tony Gratacós, autor książki poświęconej "dobremu łotrowi", pierwszemu świętemu Kościoła.
- Tradycja nadała "dobremu łotrowi" imię Dyzma, wywodzące się od greckich słów oznaczających "narodzony o zachodzie". Był przestępcą, ale jednocześnie pierwszym człowiekiem, który dostąpił zbawienia u boku Chrystusa.
- Święty Dyzma jest jedyną osobą, której Jezus obiecał zbawienie wprost, mówiąc: "Dziś ze Mną będziesz w raju" (Łk 23,43). Słowa te padły tuż przed jego śmiercią.
- Hiszpański pisarz Tony Gratacós w swojej powieści historycznej "Pień Dyzmy" przywraca pamięć o tej często zapominanej postaci.
- Autor podkreśla, że człowieka nie można osądzać na podstawie pojedynczego wydarzenia, lecz dopiero po całym jego życiu.
- Książka zachęca do ożywienia wiary i wyrwania się z religijnej rutyny. Gratacós podkreśla, że człowiek nie może zbawić się sam.
Kim jest "Dobry łotr", którego wspomnienie liturgiczne obchodzimy 26 marca? Przestępca i oszust, który skrzywdził wielu ludzi? A może pierwszy święty Kościoła? Wiele wskazuje, że jedno i drugie. Dyzma - takie imię nadała mu tradycja - jest nie tylko pierwszym człowiekiem, który u Boku Chrystusa dostąpił zbawienia, ale przede wszystkim wzorem do naśladowania dla każdego chrześcijanina.
Imię Dyzma pochodzi od greckich słów dysmai, dysme, oznaczających zachód słońca lub gwiazd albo "narodzony o zachodzie".
Konkretne zapewnienie Jezusa
Święty Dyzma to podaj jedyna osoba, której Chrystus złożył tak konkretne zapewnienie zbawienia: "Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju" (Łk 23.43), które w dodatku zostało wypowiedziane zaledwie kilka chwil przed śmiercią nawróconego grzesznika.
Jak informuje portal ACI Prensa, hiszpański pisarz Tony Gratacós, w swojej powieści historycznej "Pień Dyzmy", przypomina o tej zapomnianej postaci. "Dzieło to podkreśla jego aktualność oraz to, że jego »skok wiary« jest tym samym, do którego wezwani są wszyscy katolicy" - czytamy na portalu.
Nie powinniśmy oceniać człowieka na podstawie pojedynczego kadru - dopiero gdy film dobiegnie końca, można go osądzić
Autor książki poświęconej świętemu Dyzmie przyznaje, że wieki wpływ na jego wiarę miało obejrzenie "Pasji" w reżyserii Mela Gibsona, w której pojawia się wątek "dobrego łotra".
"Nie chodzi o to, że wszyscy mamy prawo do drugiej szansy, ale prawdą jest, że człowiek może się zmienić w ciągu swojego życia. Każde życie potrzebuje światła, każdy z nas potrzebuje zbawienia. Nie powinniśmy oceniać człowieka na podstawie pojedynczego kadru - dopiero gdy film dobiegnie końca, można go osądzić" - wyznaje Gratacós.
Człowiek nie może zbawić się sam. Dyzma mógłby być każdym z nas
"Ta książka może pomóc nam otrząsnąć się z rutyny, w którą często zamykamy naszą wiarę. Nie chodzi o ograniczanie jej, lecz o rozpalenie w niej ognia, nadanie jej serca i życia - bo historia odkupienia nie jest tylko opowieścią, ale czymś, czego doświadczamy raz za razem" - podkreśla.
"Pieniądze na koncie ani piękny dom nie zapewnią nam zbawienia, choć często próbuje się nam to wmówić. Człowiek nie może zbawić się sam. Dyzma mógłby być każdym z nas" - zaznacza.
Źródło: ACI Prensa / Wikipedia / pk
Skomentuj artykuł