Ignacjańskie spotkania ze Słowem Łk 21, 5-19
Jezus stopniowo przygotowywał uczniów do zgorszenia krzyża. Zapowiedzi Jego męki od początku napotykały na opór w uczniach. Nie tak wyobrażali sobie oni dzieło Mesjasza Bożego. Jezus uczył ich odrywać wzrok od pięknych fasad, przejawów pobożności, pozorów dobra, by widzieć rzeczywistość skrywającą się za znakami, i by działać jak ci, którzy mają pewność Bożej opieki.
"Przyjdzie czas, kiedy z tego na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony". Prawda ta dotyczy w równym stopniu tej szczególnej budowli, jaką była Świątynia Jerozolimska, jak również ludzkiego ciała. Sam Jezus uczynił to porównanie w rozmowie z faryzeuszami, wskazując na znak uwierzytelniający Jego misję ("Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo").
Starzenie się i umieranie można widzieć jako niszczenie przybytku doczesnego zamieszkania. Tym obrazem posługuje się św. Paweł, pisząc do Koryntian o nadziei "aby to, co śmiertelne, wchłonięte zostało przez życie" (2 Kor 5, 1-4). Głęboka prawda o ludzkiej egzystencji, która nie musi smucić, lecz być motywem większej ufności w Bogu: "dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć to zysk".
Rozważanie o. Piotra Janika SJ
[-iss_17xi13_janik.mp3-]
Z Ewangelii wg św. Łukasza (Łk 21, 5-19)
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: "Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony". Zapytali Go: "Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?"
Jezus odpowiedział: "Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: «Ja jestem» oraz: «Nadszedł czas». Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec".
Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie".
Skomentuj artykuł