Jak młodzi kapłani widzą Kościół? "Ma dwa skrzydła, którymi są księża i świeccy"
"Mówią o mnie: duszpasterz. Trudne to dla mnie. Za każdym razem czuję ciężar tego słowa. A ja wiem tylko, że jestem bardzo obdarowany" - pisze ks. Michał Chmiel. "Dzisiejsi głosiciele są mistrzami w układaniu planów, koncepcji i statutów, ale w tym wszystkim człowiek ze wspólnoty często jest bardzo daleko" - zauważa ks. Adrian Pietrzyk.
Obaj są młodymi księżmi, którzy swoimi spostrzeżeniami na temat Kościoła podzielili się na łamach "Nowin Raciborskich". Od jesieni ukazuje się tam cykl tekstów młodych księży. W swoich tekstach młodzi kapłani przedstawiają swoją wizję Kościoła, społeczeństwa, mówią o kapłaństwie i wierze oraz życiu w coraz bardziej zlaicyzowanej społeczności.
"Staram się o Kościół braterski, obecny, szczery"
W ostatnich tekstach swoją wizją Kościoła podzielili się ks. ks. Michał Chmiel oraz ks. Adrian Pietrzyk.
"W dziesiątym roku kapłaństwa jako ksiądz we wspólnocie Kościoła staram się o Kościół obecny, braterski oraz szczery. Staram się o to w relacjach kapłańskich i rodzinnych, w parafialnych grupach, pośród uczniów w szkole. (...) Staram się o to jako ksiądz i o tę uczciwość walczę każdego dnia. Tęsknię za tym, aby każdy bez wyjątku uwierzył, że Kościół to dwa skrzydła, którymi są księża i świeccy – bez siebie nie możemy prawdziwie żyć, czyli z Bogiem i między sobą" - pisze ks. Pietrzyk.
Człowiek jest czasem bardzo daleko
Jak zauważa, Kościół to dla niego relacje. Spotkania, pielgrzymki, nabożeństwa, które pozwalają "uczyć się drugiego człowieka". "Od samego początku starałem się o relacje i więzi, dbałem o to, by nigdy na to czasu nie brakowało. Często, zwłaszcza w pierwszych latach seminarium, ważne były dla mnie słowa, że obecność jest zawsze wszystkim. (...) poznawałem ludzi, budowałem więzi, zawiązywałem relacje. To ten nieraz dialog bez słów, który sprawia, że drugi we wspólnocie nie poczuje się samotny." - pisze.
Nie waha się też przed oceną niektórych postaw w Kościele. "Trzeba przyznać, że dzisiejsi głosiciele są mistrzami w układaniu planów, koncepcji i statutów, ale w tym wszystkim człowiek ze wspólnoty często jest bardzo daleko. Znam jego imię, wiem, gdzie pracuje, ale to, co dzieje się w jego codzienności, często jest przykrywane wygodnym szacunkiem i nie wtrącaniem się w nieswoje sprawy. A potrzeba obecności okraszonej subtelnością i delikatnością, żeby zobaczyć, jak mój bliźni się czuje i gdzie potrzebuje wsparcia." - dodaje ks. Pietrzyk.
Młody ksiądz szczerze o Kościele. Czy zawsze jest łatwo? Nie
"Czy zawsze jest łatwo? Nie. Kościół, którego doświadczam, to także Kościół cierpiący, wołający o prawdę i sprawiedliwość. To także Kościół zagubionych. Tych, którzy na mój widok zioną agresją i nienawiścią lub obojętnie mnie mijają, o nic nie pytając. To Kościół, który doświadcza grzechów. Większych i mniejszych. Także mojego." - pisze ks. Michał Chmiel.
Jak podkreśla, Kościół to dla niego przede wszystkim przestrzeń spotkania z Bogiem. I za takim Kościołem tęskni: w którym wszystko, to, co duchowe, i to, co materialne – będzie służyło jednemu: spotkaniu z Chrystusem.
"Mówią o mnie: duszpasterz. Trudne to dla mnie. Za każdym razem czuję ciężar tego słowa. A ja wiem tylko, że jestem bardzo obdarowany. W każdej sytuacji, w której dostrzegam Kościół, przychodzi do mnie Pan. (...) Jest w sercach młodych, którzy szukają czegoś więcej i nie pozwalają mi stać się znakiem. I to bardzo dobrze. Znak stoi w miejscu. Ja mam być przewodnikiem i towarzyszem." - zauważa w swoim tekście ks. Chmiel.
Źródło: Nowiny.pl / mł
Skomentuj artykuł