Jeśli uważam się za sprawiedliwego, to po co mi Jezus?

Powołanie św. Mateusza - Charles Wautier (1609 - 1703) and Michaelina Wautier (1604 - 1689), Public domain, via Wikimedia Commons

Zgorszenie postawą Jezusa. To jest trudność (że sprawiedliwi i grzesznicy mają miejsce przy Jezusie), z którą zmagamy się także dzisiaj. Jest duża pokusa w Kościele – i zawsze była – żeby przystęp do ‘świętości’ zarezerwować tylko dla ‘godnych’. Ale to nie jest chrześcijaństwo. Tak Jezus nie postępował.

Słowo ewangelii na dzisiaj (Mk 2,13-17):

Z ewangelii wg św. Marka: Potem wyszedł znowu nad jezioro. Cały lud przychodził do Niego, a On go nauczał. A przechodząc, ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!». On wstał i poszedł za Nim.
Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Było bowiem wielu, którzy szli za Nim. Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: «Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?» Jezus usłyszał to i rzekł do nich: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników».

DEON.PL POLECA

Komentarz do ewangelii na dziś (13 stycznia 2024 r.):

Obraz: Oczyma wyobraźni zobaczę okolice Jeziora Galilejskiego i tłum ludzi, którzy przychodzili, aby słuchać nauczania Jezusa. Przyjrzę się powołaniu Lewiego-Mateusza i posiłkom z grzesznikami. Posłucham słów Jezusa i słów krytyki. Przyjrzę się swoim odczuciom.
Myśl: Opowiadanie ewangeliczne, które dzisiaj rozważamy przedstawia szereg pytań, jakie były żywe w pierwotnej wspólnocie uczniów, ale które są obecne – paradoksalnie – także dzisiaj. Do kogo przyszedł Jezus: do żyjących Prawem Mojżesza Żydów, czy też do pogan, do sprawiedliwych czy do celników i grzeszników, albo tych uczniów, którzy po chrzcie porzucili drogę Ewangelii. Ewangelista uwypukla miłosierdzie Boga, który przekracza granicę między Żydami a poganami, sprawiedliwymi a grzesznikami. ‘Wszyscy’ zasiadają przy stole z Jezusem. Taki przykład Jezus dawał za życia i w trakcie działalności, i taki nakaz zostawił swoim uczniom.
Emocja: Zgorszenie postawą Jezusa. To jest trudność (że sprawiedliwi i grzesznicy mają miejsce przy Jezusie), z którą zmagamy się także dzisiaj. Jest duża pokusa w Kościele – i zawsze była – żeby przystęp do ‘świętości’ zarezerwować tylko dla ‘godnych’. Ale to nie jest chrześcijaństwo. Tak Jezus nie postępował.
Wezwanie: Poproszę o łaskę łagodności i otwartego serca na ludzi słabych i grzesznych. Podziękuję Panu za otwarte ramiona i powołanie dla mnie, grzesznika.
Uczynię jakiś gest ukorzenia się i skruchy.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jeśli uważam się za sprawiedliwego, to po co mi Jezus?
Komentarze (2)
MR
~Monika Radziak
13 stycznia 2024, 19:51
Jestem grzeszna i niegodna. Wstyd mi za siebie. Nie osądzisz bo nie masz o tym pojęcia ale możesz jak Jezus usiąść że wszystkimi przy jednym stole.
TB
~Tadeusz Borkowski
13 stycznia 2024, 11:21
Rzeczywiście! W niebie są tylko osoby święte,a jest ich dużo więcej niż ogłosił świętymi Kościół. Czy wobec tego istnieją co najmniej dwa rodzaje świętych: oficjalnych i nieoficjalnych, ogłoszonych i nieogłoszonych?