#Ewangelia: doświadczasz w życiu uczucia porzucenia i smutku? Możliwe, że popełniasz pewien błąd
I może dlatego tak często czujemy się "znękani i porzuceni". Tymczasem tak nie musi być.
[Ewangelia]
Przyprowadzono do Jezusa niemowę opętanego. Po wyrzuceniu złego ducha niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: "Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu".
Lecz faryzeusze mówili: "Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy".
Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza.
Wtedy rzekł do swych uczniów: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo". [Mt 9, 32-37]
[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Jezus czynił tak niesamowite rzeczy, że ludzie pełni podziwu mówili: "Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu". Dziś też wielu tego głównie oczekuje od Niego - spektakularnych czynów polegających na uzdrowieniach. Jezus jednak przede wszystkim nauczał i głosił Ewangelię, stając się "pasterzem" dla ludzi. My jednak niechętnie słuchamy Jezusa, zwłaszcza gdy On czegoś wymaga. Nie do końca też akceptujemy Go jako pasterza, zwłaszcza wtedy, gdy mamy za Nim pójść, posłusznie, jak owce. I może dlatego tak często czujemy się "znękani i porzuceni". Tymczasem tak nie musi być. To się zmieni, jeśli będziemy chętnie słuchać Jezusa i naśladować Go.
Skomentuj artykuł