#Ewangelia: "Hosanna" i "ukrzyżuj"

#Ewangelia: "Hosanna" i "ukrzyżuj"
(fot. Waiting For The Word / flickr.com / CC BY 2.0)
Mieczysław Łusiak SJ

Gdy się przybliżyli do Jerozolimy i przyszli do Betfage na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał swoich uczniów i rzekł im: "Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie oślicę uwiązaną i źrebię z nią. Odwiążcie je i przyprowadźcie do Mnie. A gdyby wam kto co mówił, powiecie: «Pan ich potrzebuje, a zaraz je puści»". Stało się to, żeby się spełniło słowo proroka: "Powiedzcie Córze Syjońskiej: Oto Król twój przychodzi do ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy".

Uczniowie poszli i uczynili, jak im Jezus polecił. Przyprowadzili oślicę i źrebię i położyli na nie swe płaszcze, a On usiadł na nich. A ogromny tłum słał swe płaszcze na drodze, inni obcinali gałązki z drzew i ścielili na drodze. A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno: "Hosanna Synowi Dawida. Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie. Hosanna na wysokościach".

Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto, i pytano: "Kto to jest?" A tłumy odpowiadały: "To jest prorok Jezus z Nazaretu w Galilei".

Komentarz do Ewangelii:

DEON.PL POLECA

Jezus nie raz przychodził do Jerozolimy, ale dopiero wtedy, gdy przychodził po raz ostatni pozwolił, by witano Go w tak uroczysty sposób, jak prawdziwego proroka, a nawet Mesjasza. Pozwolił na to dopiero wobec rychłej perspektywy Męki, Śmierci i Zmartwychwstania. Tak miało być. Mesjasz miał być radośnie przywitany, miał wzbudzić powszechny entuzjazm i podnieść ludzi na duchu. Ale miał też cierpieć, być odrzucony, zabity i trzeciego dnia zmartwychwstać.

Również w naszym życiu muszą dziać się rzeczy piękne i radosne, ale one muszą się przeplatać z chwilami trudnymi. Nasze życie jest bowiem drogą, a to oznacza, że wszystko przemija. To właśnie owe ciągłe zmiany decydują o postępie na drodze do pełni życia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: "Hosanna" i "ukrzyżuj"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.