#Ewangelia: Jezus może uzdrowić każdą twoją niemoc
Masz jakąś słabość, która skutecznie utrudnia ci życie? Zniewalający nałóg albo uciążliwą chorobę? Słowa dzisiejszej Ewangelii dają ogrom nadziei:
Słowa Ewangelii [Łk 13, 10-17]
Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: «Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy». Położył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga.
Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus uzdrowił w szabat, rzekł do ludu: «Jest sześć dni, w które należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu!» Pan mu odpowiedział: «Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A owej córki Abrahama, którą Szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, czy nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?»
Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego.
Jezus całym sobą prowokuje wolność [Komentarz o. Wojciecha Jędrzejewski]
On uwalnia z każdego "pochylenia" [Komentarz o. Mieczysława Łusiaka]
Po czym można poznać, że szatan trzyma człowieka na uwięzi? Między innymi po tym, że człowiek ten żyje jakby "pochylony", czyli upokorzony, bez należytego poczucia własnej wartości, zniewolony (uzależniony) i wpatrzony w ziemię (w to, co materialne). Różne są postacie owego "pochylenia", ale ze wszystkich chce nas uwolnić Jezus. W tej kwestii On działa w naszym życiu bez względu na dzień i porę, również (a może zwłaszcza) w niedzielę. On ciągle nas "przywołuje", jak ową kobietę. Nie do porządku, ale byśmy zbliżyli się do Niego, przez co On będzie mógł nas uzdrowić.
Nie bądź przeszkodą [Komentarz o. Grzegorza Kramera]
Skomentuj artykuł