#Ewangelia: nie bój się krytyki Kościoła

Trudne słowa, które słyszymy od ludzi spoza Kościoła; to, co odbieramy jako atak na nas - może to wszystko jest deptaniem zwietrzałej soli? Może mówią nam oni coś ważnego o naszej wierze?

Słowa Ewangelii [Mt 5, 13-16]:

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.

Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu.

Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie».

[Grzegorz Kramer SJ]:

[Mieczysław Łusiak SJ]:

Kiedy mówimy o byciu "solą ziemi" i "światłem dla świata" mamy na myśli ewangelizację. I słusznie. Ale kiedy mówimy o ewangelizacji, to często mamy na myśli przede wszystkim nauczanie, głoszenie, przekonywanie różnego rodzaju argumentami, itd.

Ewangelizacja bez głoszenia nauki Jezusa na pewno nie byłaby pełna, ale w dzisiejszej ewangelii Jezus mówi tylko o dobrych uczynkach jako formie ewangelizacji. To może świadczyć o tym, że dobre uczynki są podstawową formą ewangelizacji, czasem może nawet jedyną możliwą.
Jest takie mądre powiedzenie, że dzieci rzadko słuchają rodziców, natomiast zawsze ich naśladują. Analogicznie można chyba powiedzieć, że ludzie rzadko słuchają ewangelizatorów, natomiast zawsze przyglądają się ich uczynkom.

[Wojciech Jędrzejewski OP]: