#Ewangelia: nie bój się rachunku sumienia
"Wolę nie zaglądać do środka samego siebie, bo boję się, co tam zobaczę" - jeśli tak mówisz, masz poważny problem. Zastanów się nad sobą.
Słowa Ewangelii [Mt 13, 47-53]:
Jezus powiedział do tłumów: "Podobne jest królestwo niebieskie do sieci zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Zrozumieliście to wszystko?" Odpowiedzieli Mu: "Tak jest". A On rzekł do nich: "Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare". Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd.
[Wojciech Jędrzejewski OP]:
[Mieczysław Łusiak SJ]:
Królestwo Boże jest otwarte dla każdego, bez wyjątku. Natomiast Niebo już nie. Niebo jest zamknięte dla każdego, kto ma w sobie choćby odrobinę egoizmu, nie mówiąc już o nienawiści czy innych złych postawach. Bóg swoją miłością ogarnia każdego człowieka, ale nie może każdego człowieka przyjąć do Nieba. Gdyby w Niebie znalazła się choć odrobina zła, przestałoby ono być Niebem. Każdy z nas ma jednak szansę pozbyć się zła całkowicie, być obmytym z win i dojrzeć do życia w Niebie. Wystarczy tylko bardzo tego chcieć i pozwolić Jezusowi, by nas przemieniał.
Skomentuj artykuł