#Ewangelia: to my sami robimy często z modlitwy coś strasznego
Jeżeli modlitwa jest dla nas trudna i skomplikowana, to problem leży w nas, a nie w modlitwie.
Słowa Ewangelii [Łk 11, 1-4]
Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów».
A On rzekł do nich: «Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie».
Modlitwa nie jest straszna [Rozważanie Mieczysława Łusiaka SJ]
Jezus ucząc modlitwy nie uczy skomplikowanej medytacji czy innej wymagającej wiele od człowieka sztuki. Uczy prostych słów, które mówią o najważniejszych dla człowieka rzeczach. Nie ma więc powodu sądzić, że modlitwa to jakaś skomplikowana umiejętność. Jeżeli modlitwa jest dla nas trudna i skomplikowana, to problem leży w nas, a nie w modlitwie.
Nie oznacza to, że nasza modlitwa nie może być bogata w formy i "ambitna". Chodzi o to, że owym bogactwem nie mierzy się jakości modlitwy. To my sami robimy często z modlitwy coś "strasznego". Chyba po to, aby udowodnić jacy jesteśmy wspaniali, gdy uda nam się szczerze pomodlić.
Skomentuj artykuł