#Ewangelia: wtedy będziesz gotowy na ponowne przyjście Jezusa
Miłość nie jest czymś łatwym, dlatego Jezus pragnie, abyśmy byli Jego uczniami i by On mógł nas osobiście uczyć miłości
[Mt 24, 42-51]
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Czuwajcie, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.
Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby we właściwej porze rozdał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem.
Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: "Mój pan się ociąga z powrotem", i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe surowo go ukarać i wyznaczy mu miejsce z obłudnikami. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów».
[Komentarz: Wojciech Jędrzejewski OP]
[Komentarz: Mieczysław Łusiak SJ]
Sługą "wiernym i roztropnym", gotowym na przyjście Pana, jest człowiek "we właściwej porze rozdający żywność", czyli po prostu praktykujący miłość. Miłość jest bowiem dawaniem siebie potrzebującym, ale dawaniem roztropnym, umiejącym rozpoznać właściwą porę i formę pomocy.
Taka miłość nie jest czymś łatwym, dlatego Jezus pragnie, abyśmy byli Jego uczniami i by On mógł nas osobiście uczyć miłości. On nie wymaga od nas natychmiastowej doskonałości, ale tego, abyśmy nie zajmowali się "biciem" innych, czyli nikim nie pogardzali i abyśmy nie szukali sobie towarzystwa "pijaków", czyli ludzi nastawionych na przyjemność. Szukajmy raczej towarzystwa tych, którzy chcą uczyć się miłości. Kto uczy się miłości, jest już gotowy na przyjście Pana, bo właściwie jest już z Nim.
Skomentuj artykuł