Przyjdź, nawet w ostatniej chwili
(fot. _a_n_a_n_d_h_a_m/flickr.com/CC)
Jaki to ma sens - wychodzić na godzinę przed skończeniem pracy i najmować ludzi? To nie jest normalne.
No właśnie, bo też nie chodzi tu o zatrudnienie w winnicy. Tu chodzi o Zbawienie. Do końca, do ostatniej godziny, będzie nam Bóg proponował: "Przyjdź do mojej winnicy, wejdź do mojego Królestwa, przyjmij moje zaproszenie."
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł