Skuteczny Uzdrowiciel
Każdy z nas jest uwikłany w jakiś grzech. Każdy ma jakąś słabość, z którą nie potrafi wygrać, która wciąż sprowadza go do parteru. Często powtarzamy, że zrobilibyśmy wszystko, żeby sobie z tymi problemami poradzić. Naprawdę?
Egoizm, pycha, życie w kłamstwie - wymieniać grzechy, które dotyczą ogromnej większości z nas można długo. Wszyscy jesteśmy grzesznikami, a jeśli ktoś myśli, że już się nawrócił i wszystko jest z nim dobrze, to niech lepiej na siebie uważa, bo samozadowolenie i uśpienie czujności w walce ze swoimi słabościami jest najprostszą i najszybszą drogą do ponownego upadku.
Jednak takich zadowolonych "świętych" jest na tym świecie bardzo mało. Zdecydowanie więcej jest tych, którzy nie potrafią uwolnić się od swoich słabości. Skoro nie potrafimy, to musi istnieć jakiś powód tej ciągle powtarzającej się bezsilności. Jeżeli go zlokalizujemy, to jesteśmy już w połowie drogi do sukcesu.
Po pierwsze: chcieć
Job przemówił w następujący sposób: "Czyż nie do bojowania podobny byt człowieka? Czy nie pędzi on dni jak najemnik? Jak niewolnik, co wzdycha do cienia, jak robotnik, co czeka zapłaty. Zyskałem miesiące męczarni, przeznaczono mi noce udręki. Położę się, mówiąc do siebie: «Kiedyż zaświta i wstanę?» Lecz noc wiecznością się staje i boleść mną targa do zmroku".
Job 7,1-4
Zawsze gdy myślimy, że jesteśmy w beznadziejnej sytuacji, gdy nie mamy już sił i pomysłów na walkę z naszymi słabościami, warto wracać do historii Hioba.
Ten człowiek przeżył prawdziwą katorgę, doświadczył ogromnego cierpienia, ale nie zwątpił. Straty i cierpienia nie załamały w nim wiary. Okazał się wzorem cierpliwości. I to jest to, czego bardzo często nam brakuje. Chcielibyśmy, aby nasze problemy znikały od razu, bez większego wysiłku - jak za dotknięciem magicznej różdżki.
Bóg potrzebuje naszej współpracy i chce żebyśmy mu zaufali, ale przede wszystkim my musimy chcieć zostawić za sobą nasze grzechy i słabości.
Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto było zebrane u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ wiedziały, kim On jest.
Mk 1,32-34
Jeżeli tylko będziemy naprawdę chcieli zacząć żyć wolni od grzechu, to możemy być pewni, że zgłaszając się do Jezusa po pomoc, trafiamy pod właściwy adres. Dzisiejsza Ewangelia mówi jasno - On może uzdrowić każdego i ma władzę nad złymi duchami, On może rozkazywać złu, a ono jest mu posłuszne.
Chrystus nie tylko ma władzę i moc, która wystarcza, aby uwolnić nas z naszych zniewoleń, On również pokazał nam jak skutecznie możemy to zrobić. Recepta jest bardzo prosta - tak jak On bezwarunkowo zaufać Ojcu. Jeśli to zrobimy - wszystko jest możliwe. Dosłownie wszystko.
Tylko jak zawsze pozostaje pytanie - czy my chcemy Mu zaufać i czy wolimy prawdziwą (ale wymagającą) wolność, od naszego wygodnego, miłego i spokojnego życia?
Skomentuj artykuł