Na dobranoc i dzień dobry - Łk 15, 1-3.11-32

Na dobranoc i dzień dobry - Łk 15, 1-3.11-32
(fot. Yann!s / flickr.com / CC BY-NC-SA 2.0)
Mariusz Han SJ

Popełniamy błędy każdego dnia…

Syn marnotrawny

W owym czasie zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi.

Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał.

DEON.PL POLECA

Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca.

A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. Lecz ojciec rzekł do swoich sług: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się bawić.

Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego. Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu.

Lecz on odpowiedział ojcu: Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę.

Lecz on mu odpowiedział: Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął a odnalazł się.

Opowiadanie pt. "O pustelniku i turyście"

Do samotnego mnicha zabłądził pewnego dnia jakiś turysta. - Jaki sens ma twoje życie w ciszy i samotności - zagadnął człowiek z aparatem fotograficznym.

Pustelnik czerpał właśnie wodę z głębokiej studni: Odpowiedział: Spójrz do studni, co tam widzisz? - Nic - odparł zdumiony gość.

Po pewnym czasie mnich zwrócił się znowu do przybysza: Spójrz proszę do studni i powiedz, co widzisz! Turysta nachylił się: - O, teraz widzę siebie!

Otóż, kiedy przed chwilą czerpałem wodę - wykładał spokojnie pustelnik -zmąciłem ją, zakłóciłem jej spokój. Teraz już się ustała. I to jest doświadczenie ciszy: oglądanie samego siebie!

Refleksja

Każdy z nas popełnia błędy i to każdego dnia. Jedne są małe, drugie zaś na tyle duże, że ich konsekwencje zbieramy często przez wiele lat. Z jednej strony każdy ma prawo do popełniania błędów, bo w końcu jesteśmy "tylko" ludźmi, z drugie zaś strony, zostaliśmy stworzeni na "obraz i podobieństwo" samego Boga i to obliguje nas do dążenia ku doskonałości…

Jezus uczy nas, że zawsze będziemy znajdować się w sytuacji, gdzie jest możliwy błąd i pomyłka. Tego nie da się jakby "obejść", bo jest to część naszego ziemskiego życia. Jednak obyśmy nie stanęli w miejscu w naszym rozwoju duchowym i potrafili z każdego błędu i grzechu wyciągnąć "jakieś" dobro i naukę. Tylko w ten sposób stajemy się coraz lepszymi ludźmi…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy często popełniasz te same błędy?
2. Czy wyciągasz wnioski z popełnianych błędów?
3. Czy masz poczucie, że każdy popełniony błąd jest dążeniem do doskonałości?

I tak na koniec...

"Doświadczenie - nazwa jaką nadajemy naszym błędom" (Oscar Wilde)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Łk 15, 1-3.11-32
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.