Poczucie niegodności może być zwodnicze. Często przeżywane jest jako ułomność
„Nie jestem godzien”. Poczucie niegodności może być zwodnicze. Często przeżywane jest jako ułomność, brak poczucia wartości, poniżenie. W religijnym sensie to jest błędne.
Słowo na dziś (J 1,19-28)
Z ewangelii wg św. Jana: Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: «Kto ty jesteś?», on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: «Ja nie jestem Mesjaszem». Zapytali go: «Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?» Odrzekł: «Nie jestem». «Czy ty jesteś prorokiem?» Odparł: «Nie!» Powiedzieli mu więc: «Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?» Odpowiedział: «Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz». A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: «Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?» Jan im tak odpowiedział: «Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała». Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.
Komentarz do Ewangelii (02.12.2023)
Obraz: Centralnym wydarzeniem tego fragmentu ewangelii jest świadectwo Jana Chrzciciela. Posłucham tego, co on mówi sam o sobie, o swojej misji. Oczyma wyobraźni zobaczę też otoczenie, ‘kapłanów i lewitów’, świat, który czeka na nasze świadectwo.
Myśl: Każdy z nas jest wezwany do tego, aby dać świadectwo o sobie samym i swoich przekonaniach. „Kim jesteś?” – to pytanie zadawane nam na różne sposoby. Jan Chrzciciel jest typowym świadkiem: oczekuje na Mesjasza, rozpoznaje Go i wskazuje innym drogę do Niego. Pozwala się prowadzić Bogu, jest człowiekiem wielkich pragnień, poszukuje prawdy, zna swoje miejsce. Jest drogowskazem do Boga, a zarazem wskazówką i przykładem dla każdego z nas.
Emocja: „Nie jestem godzien”. Poczucie niegodności może być zwodnicze. Często przeżywane jest jako ułomność, brak poczucia wartości, poniżenie. W religijnym sensie to jest błędne. Religijne uniżenie nie przytłacza, pozwala w pełni żyć swoim powołaniem, swoją misją.
Wezwanie: Poproszę o łaskę podobnego poczucia swojego miejsca, jakie miał Jan Chrzciciel. Podziękuję Bogu za licznych świadków wiary, których stawia na mojej drodze.
W duchu Bożego Narodzenia zaśpiewam lub wypowiem w duchu zwrotkę jakiejś kolędy.
Skomentuj artykuł