Pusty grób dla człowieka, który uwierzył, jest znakiem nadziei
- Pusty grób dla człowieka, który uwierzył, jest znakiem nadziei - przekonuje o. Wiesław Dawidowski OSA. - Śmierć, Golgota, nigdy nie jest ostatnim słowem Boga. Ostatnim słowem Boga jest życie - mówi.
W 20. odcinku wideobloga „Szukając śladów Jezusa” jesteśmy w Jerozolimie. Stoimy przed edykułą Bożego Grobu. To pozostałość po pięknej i potężnej niegdyś bazylice zburzonej w XI w. przez muzułmanów. Bazylika z IV wieku, z czasów św. Heleny, została zniszczona, ale ocalało to miejsce - miejsce, gdzie znajdował się grób Jezusa.
- To miejsce jest rzeczywiście miejscem grobu Jezusa - pustego grobu, który pozostaje znakiem zmartwychwstania – podkreśla o. Wiesław Dawidowski.
- W miejscu takim jak to, w Grobie Pańskim, możemy jedynie kontemplować, ale nie śmierć, nie martwotę - życie. Bo właśnie tu, w tym miejscu, objawiło się życie prawdziwe. W tym miejscu kontemplujemy te słowa: „Zmartwychwstał, jak powiedział”. Na tych słowach zbudowana jest cała nasza chrześcijańska tożsamość, a św. Paweł dodał: „Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, jesteśmy bardziej od innych godni pożałowania - dzieli się swoimi refleksjami o. Dawidowski.
Zobacz cały odcinek wideobloga o. Wiesława Dawidowskiego o Zmartwychwstaniu
Kobiety, które przyszły do grobu Jezusa i zastały go pustym, przeżyły najpierw wielki lęk. Były zakłopotanie i dopiero anioł wytłumaczył im sens tego wydarzenia.
- One zrozumiały i uwierzyły, że słowa, które wcześniej wypowiadał Jezus, były autentyczną zapowiedzią tego, co się w tym miejscu wydarzyło. Uczniowie Jezusa, mężczyźni, uznali to za „czczą gadaninę”. Jedynie Piotr przychodzi do tego miejsca, widzi pusty grób, jest zdumiony i jeszcze nie wierzy. Potrzeba będzie dopiero ukazania się Zmartwychwstałego, aby Piotr, i apostołowie, i wszyscy uchwycili znaczenie tego, co się tutaj stało - wyjaśnia o. Dawidowski.
A co się tutaj stało?
- Jezus wyszedł z rzeczywistości człowieka martwego w rzeczywistość człowieka całkowicie dotkniętego i przenikniętego swoim Bóstwem. Jezus wyszedł stąd uwielbiony. Wszedł w zupełnie inny wymiar - wymiar dostępny tylko tym, którzy wstaną z grobu z martwych, tak jak On. On jest pierwszym, który zwycięża śmierć - tłumaczy o. Dawidowski.
- I to jest opowieść o zmartwychwstaniu. Opowieść, w którą trudno uwierzyć. Dlatego ludzie, którzy tutaj przychodzą, często są ludźmi wątpiącymi. Dotykają tych miejsc, chcąc się przekonać, że to rzeczywiście miało miejsce, ale samo zobaczenie miejsca nie wystarczy. Pusty grób dla człowieka pozbawionego wiary jest tylko pustym znakiem. Ale dla człowieka, który uwierzył, pusty grób jest znakiem nadziei. Śmierć, Golgota, nigdy nie jest ostatnim słowem Boga. Ostatnim słowem Boga jest życie. Do tego życia jesteśmy powołani - zapewnia o. Wiesław Dawidowski w noc Zmartwychwstania Pańskiego.
Skomentuj artykuł