Rozebranie Jezusa do naga przed ludźmi
Ludzie, którzy zebrali się na Golgocie, nie widzieli nic złego w tym, co robią. Jako skazaniec Jezus nie miał żadnych praw. Potraktowano Go jak przedmiot.
Jakby mało było jeszcze cierpień i upokorzeń. Podniesiono Jezusa, postawiono przed ludźmi i odarto z ubrań, które miał na sobie. Zrobiono to niezwykle delikatnie, ale nie ze względu na Jezusa. Jego tunika była tkana w całości, wielu miało na nią ochotę. To, co wcześniej widział tylko Bóg, co w dzieciństwie okrywali Jego rodzice, zostało wystawione na widok publiczny, zupełnie poniżone, jakby bez wartości.
Jezus był ogromnie zawstydzony. To przecież ludzkie uczucia. Jego ciało zostało wyśmiane. Gdyby tylko była możliwość podejść do Niego, zapewne Maryja okryłaby Jego nagość swoją chustą. Żołnierze jednak dbali, by ten spektakl trwał jak najdłużej. Nagie, osuwające się z bezsilności ciało skazańca. To był wielki cios dla Matki, z której ciała przecież narodziło się Jej Dziecko.
To powrót do tego, co się stało w raju. Pod drzewem Adam i Ewa także stali nadzy, zawstydzeni sobą przez grzech. Tam pierwszy raz człowiek spostrzegł, że ciało może być przedmiotem. Za chwilę na Golgocie stanie drzewo życia, z przybitym do krzyża Jezusem. Jemu także nie oszczędzono tego wstydu, potraktowano Go jak przedmiot i ubrudzono naszym grzechem.
Ludzie, którzy zebrali się na Golgocie, nie widzieli nic złego w tym, co robią. Jako skazaniec Jezus nie miał żadnych praw. Śmiali się z Niego, przecież to takie żarty niemające znaczenia. Prawda? Przecież dla Niego już nic nie ma znaczenia, więc można żartować do woli. Za chwilę wraz z Jego śmiercią zostaną pogrzebane nasze pogardliwe zachowania. Czy ta sytuacja coś nam przypomina?
Te wszystkie niewinne żarciki, pogardliwe komentarze i ironiczne spojrzenia - to przemoc werbalna, przemoc seksualna i znęcanie psychiczne. W towarzystwie wydaje nam się to takie w porządku. Wszyscy się świetnie bawią. Oprócz osoby, z której się śmiejesz. Ona w sercu przeżywa dramat odarcia z szat. Nawet nie wiesz, ile słów, które wypowiadasz, jest prawdziwych, zupełnie jakbyś poznał ją do naga. Myślisz, że będąc na Golgocie, odmówiłbyś uczestniczenia w tym? Nie miej o sobie tak dobrego zdania, nawet nie zauważyłbyś, jak łatwo śmiać się z Jezusa, gdy inni się śmieją.
Zawsze tam, gdzie spotykasz człowieka, któremu gwałtem odbiera się godność, masz wybór: wyśmiać go albo okryć.
* * *
Ta wyjątkowa droga krzyżowa każe nam skupić się na Jezusie, poznać w nim to co ludzkie i bliskie naszemu sercu. Wszyscy jesteśmy oporni, a nasze serca zbyt ciasne dla drugiego człowieka Na kolejne rozważania zapraszamy w każdy czwartek i sobotę Wielkiego Postu.
Szymon Żyśko - redaktor DEON.pl, grafik, prowadzi autorskiego bloga "Pudełko NIC"
Skomentuj artykuł