Rozważania na Wielki Post - 23.03.2013

(fot. jamiesrabbits/flickr.com/CC)
Stanisław Łucarz SJ

Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia. (Rdz 18,1)

To kluczowy moment w życiu Abrahama i w historii wiary - także naszej wiary. Jest rzeczą ważną, by zwrócić uwagę na czas, kiedy Bóg objawia się Abrahamowi. To najgorętsza pora dnia - najtrudniejszy moment, kiedy nic nie da się robić, jedynie ukryć się w cieniu i czekać aż minie skwar. Abraham jest już starcem, a w podeszłym wieku upał znosi się o wiele trudniej. Jednakże Abrahamowi dokucza nie tylko upał i starość. Owa krytyczna pora jest też symbolem jego sytuacji życiowej. Osiągnął wiek sędziwy, jego żona Sara też jest już podeszła w latach i z racji wieku nie może zajść w ciążę, a Bóg przecież obiecał mu syna i to właśnie z Sary. Patrząc po ludzku nie ma żadnych szans. Wszystko przepadło, pozostał już tylko cud. Abraham dorósł już jednak do takiego stadium wiary, że im bardziej rzecz jest nieprawdopodobna, tym bardziej wierzy.

DEON.PL POLECA

[-wielki_post_lucarz_stanislaw_39.mp3-]

Św. Paweł napisze o nim: On to wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co było powiedziane: takie będzie twoje potomstwo. I nie zachwiał się w wierze, choć stwierdził, że ciało jego jest już obumarłe - miał już prawie sto lat - i że obumarłe jest łono Sary. I nie okazał wahania ani niedowierzania co do obietnicy Bożej, ale się wzmocnił w wierze (Rz 4,18-20). Tu rozpoczyna się najgorętsza - najżarliwsza faza wiary. To bardzo ważny punkt, do którego Bóg chciał doprowadzić Abrahama. Cała wcześniejsza droga, całe dotychczasowe zmaganie i błądzenie temu właśnie miało służyć. Abraham wierzy w to, co niemożliwe. Do tej wiary Abrahama odwoła się Archanioł Gabriel podczas zwiastowania mówiąc do Maryi: Dla Boga nie ma nic niemożliwego (Łk 1,37). Teraz dopiero może spełnić się obietnica.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rozważania na Wielki Post - 23.03.2013
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.