Ks. Jan Kaczkowski: to przestroga dla wszystkich, którzy zapiekają się w nienawiści

Ks. Jan Kaczkowski: to przestroga dla wszystkich, którzy zapiekają się w nienawiści
fot. youtube.com
ks. Jan Kaczkowski / Redakcja DEON.pl

19 lipca 1977 w Gdyni urodził się Jan Kaczkowski. Pamiętajmy dziś o nim w modlitwie. I posłuchajmy jego poruszających słów, które również w tych dniach są tak bardzo aktualne.

Nie możemy być anty

Nie zapominajmy też tych słów Jana. "Jak ktoś mi mówi, że dla dobra narodu trzeba poświęcić jednostkę, to ja cały chodzę. Jak mi ktoś wmawia, że pewni ludzie są mniej wartościowi, jak katolik przyznaje, że jest antysemitą albo rasistą, to we mnie się wszystko burzy. Katolik nie może być anty drugi człowiek, zwłaszcza kiedy ten drugi jest słaby, chory. Im bardziej ktoś jest inny, im bardziej ktoś jest dziwny, tym bardziej ma twarz Chrystusa. Bywają tacy, którzy nawet katolicyzm uzasadniają swoim antysemityzmem. A przecież skoro Chrystus był Żydem, skoro Matka Najświętsza była Żydówką, to Żydzi są naszymi brać- mi, których powinniśmy szanować i kochać. Oczywiście, że zdarzają się wśród jednych i drugich lepsi, a także gorsi ludzie, ale granica nie przebiega pomiędzy rasami i narodami, ale pomiędzy sumieniami, a czasem pośrodku sumień".

Wyświetl ten post na Instagramie.

W środę po południu wyłączyłem komputer i zacząłem długi weekend. Tradycyjnie już wszedłem w tryb resetu i odpoczynku psychicznego. Odciąłem się od mediów na kilka dobrych dni. Od mniej więcej godziny staram się nadrobić zaległości. To jest bardzo smutne i przytłaczające doświadczenie. Skandalami, awanturami, dołującymi i przerażającymi sytuacjami można by spokojnie obłożyć przynajmniej kilka miesięcy. A to był przecież tylko długi weekend. Żeby odnieść się do poszczególnych wydarzeń potrzebuję trochę czasu, zebrać na spokojnie myśli. Na razie tylko napiszę, że to bardzo smutne widzieć, jak sami niszczymy nasz Kościół i nasze społeczeństwo. Nie wyciągamy wniosków, wciąż popełniamy te same błędy. Zamiast budować trwamy w jakiejś chorej spirali autodestrukcji. Skaczemy sobie do gardeł. Dajemy się wciągać politykom - z różnych stron i opcji - w ich gierki. A część biskupów i duchownych wciąż nie potrafi zrozumieć, że wykorzystując ambonę albo ołtarz do manifestacji poglądów politycznych, tak naprawdę robią krzywdę sobie i Kościołowi. I - to chyba najsmutniejsze - wciąż tak łatwo przychodzi nam budowanie własnej tożsamości na byciu "anty", na pogardzie dla tych, którzy myślą inaczej, mają inną wrażliwość albo są w jakikolwiek sposób inni. Dlatego po raz kolejny przypominam za księdzem Janem - przede wszystkim najpierw samemu sobie - że pogardy dla innego nie da się łączyć z byciem katolikiem.

Post udostępniony przez Piotr Żyłka (@piotrekzylka)

Takiego go poznaliśmy. Taki był. Takiego chcemy go zapamiętać. On naprawdę żył na pełnej petardzie. I dawał nadzieję - wierzącym i niewierzącym. Właśnie taki był ksiądz Jan Kaczkowski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Jan Kaczkowski, Piotr Żyłka

Najbardziej lubiany polski ksiądz w rozmowie życia.

Ceniony za swój autentyzm, odwagę i szczerość. Podziwiany zarówno przez katolików, jak i niewierzących. Sam o sobie mówi, że jest onkocelebrytą, czyli człowiekiem znanym głównie z tego, że...

Skomentuj artykuł

Ks. Jan Kaczkowski: to przestroga dla wszystkich, którzy zapiekają się w nienawiści
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.