Skuteczne narzędzie w rozmowie z Bogiem
"To sto pięćdziesiąt tekstów bardzo różnorodnych pod względem tematyki i nastroju. One wyrażają zarówno wdzięczność, jak i osamotnienie i poczucie odrzucenia. Kondycję grzesznika, który błaga o łaskę i pokutuje przed Bogiem" - mówi ks. Grzegorz Strzelczyk.
Chciałbym polecić szczególnie użyteczną w procesie nauki modlitwy i jej praktykowania część Pisma – Księgę Psalmów. Jej wyjątkowość polega na podwójnym charakterze.
Z jednej strony jest natchnionym słowem Bożym skierowanym do nas, z drugiej strony jest to modlitwa człowieka do Boga. Taki podręczny zbiór przykładów, jak się modlić. Nie bez powodu oficjalną modlitwą Kościoła, obok mszy świętej, jest liturgia godzin, która w mniej więcej siedemdziesięciu procentach składa się właśnie z psalmów.
Im częściej będziemy sięgać do Księgi Psalmów, czy to czytając jej kolejne rozdziały, czy to modląc się liturgią godzin, tym lepiej będziemy się w niej orientować, by znaleźć odpowiedni tekst w chwili, gdy szczególnie będziemy go potrzebować.
Księga psalmów to sto pięćdziesiąt tekstów bardzo różnorodnych pod względem tematyki i nastroju. One wyrażają zarówno wdzięczność, jak i osamotnienie i poczucie odrzucenia. Kondycję grzesznika, który błaga o łaskę i pokutuje przed Bogiem.
Oraz postawę zachwytu nad pięknem stworzenia i dobrocią Najwyższego. Opisują mądrość Boga i kondycję człowieka. Mówią o żałobie i o świętowaniu. Właściwie mówią o wszystkim, co zdarza się człowiekowi przeżywać.
Psalmy uczą nas także, jak do naszej modlitwy wpleść towarzyszące nam emocje. One są z nich utkane. Znajdziemy w nich całą gamę nastrojów od skrajnej radości, przez gniew, po rozpacz.
To niezwykle poruszające teksty, po które możemy sięgnąć, gdy brakuje nam słów, by opisać to, co nas spotyka i jakie emocje temu towarzyszą. Możemy mieć akurat focha na Boga i wówczas trudno się modlić. Ale możemy sięgnąć po psalm, który Pan Jezus przytacza na krzyżu: Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił? Daleko od mego Wybawcy słowa mego jęku. Boże mój, wołam przez dzień, a nie odpowiadasz, wołam nocą, a nie zaznaję pokoju (Ps 22, 2n).
Im częściej będziemy sięgać do Księgi Psalmów, czy to czytając jej kolejne rozdziały, czy to modląc się liturgią godzin, tym lepiej będziemy się w niej orientować, by znaleźć odpowiedni tekst w chwili, gdy szczególnie będziemy go potrzebować. Warto z tego skorzystać.
Tym bardziej że mamy teraz nieograniczony dostęp do brewiarza w jego pełnej lub skróconej wersji, zarówno w druku, jak i dzięki nieodpłatnej aplikacji na telefon. Pamiętam jeszcze, jaki majątek musiałem wydać na swój pierwszy brewiarz w seminarium. A teraz można korzystać z tych zasobów za darmo. Bardzo was do tego zachęcam. Dzięki modlitwie psalmami możemy mówić do Boga Jego natchnionymi słowami. On mówi do nas, a jednocześnie mówi przez nas. My wtedy możemy znaleźć się w samym sercu mówiącego Boga, łącząc słuchanie z mówieniem.
Fragment powyżej pochodzi z nowej książki ks. Grzegorza Strzelczyka "(Nie)dostępność Boga"
Problemy z modlitwą mamy wszyscy. Raz mniejsze, raz większe, czasem błahe, ale jednak. Jak znaleźć ich rozwiązanie? Od czego zacząć? W jaki sposób podejść do modlitwy? Rodzi się w nas wiele pytań na które trudno znaleźć odpowiedź. Jeśli mierzysz się z podobnymi kwestiami, te rekolekcje są dla ciebie. Spokojnie i bez pośpiechu odpowiedzą na twoje wątpliwości związane z każdą formą modlitwy. Czytaj nas w każdy piątek.
Skomentuj artykuł