To jest pierwsza cecha miłości
Właśnie dlatego jesteśmy wezwani, by być podobni Bogu, który sprawia, że słońce świeci, zarówno nad dobrymi, jak i złymi, że deszcz pada zarówno nad świętymi, jak i nad grzesznikami.
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Anthony de Mello dał piękny komentarz do dzisiejszej ewangelii:
Czymże jest miłość? Przyjrzyj się kwiatowi róży. Czy róża może powiedzieć: Zapach mój przeznaczam tylko dla dobrych ludzi, a odmawiam go ludziom niegodziwym? Albo czy możesz sobie wyobrazić lampę, która ukrywa swoje światło przed złymi ludźmi, którzy szukają w nim drogi? Mogłaby to zrobić tylko wtedy, gdyby przestała być lampą. Zauważ, jak naturalnie i bez ograniczeń drzewo udziela swego cienia każdemu człowiekowi, dobremu i złemu, młodemu i staremu, wysokiemu i niskiemu; wszystkim zwierzętom, każdej żywej istocie, a nawet tym, którzy podcinają jego korzenie. Tak oto określiliśmy pierwszą cechę miłości: nie robi ona żadnych różnic. Właśnie dlatego jesteśmy wezwani, by być podobni Bogu, który sprawia, że słońce świeci, zarówno nad dobrymi, jak i złymi, że deszcz pada zarówno nad świętymi, jak i nad grzesznikami; „bądźcie doskonałymi jak Ojciec wasz niebieski doskonały jest". Kontempluj w zadziwieniu nieskazitelną doskonałość róży, lampy i drzewa, a zrozumiesz, na czym polega istota miłości.
[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
Skomentuj artykuł