W niebie trudne wspomnienia nie znikną, ale przestaną nas boleć, bo zobaczymy ich sens

Fot. Sebin Thomas / Unsplash
spojrzenieserca.blog.deon.pl / mł

Ktoś mógłby pomyśleć, że tak właśnie będzie wyglądać niebo: Bóg nareszcie przeniesie nas z tego łez padołu do nowej rzeczywistości, w której zapomnimy o cierpieniu, bólu i krzywdzie nam zadanej. Zaczniemy z czystą kartą i nie będziemy się już mierzyć z naszymi własnymi błędami. Otóż nie! - pisze na swoim blogu Ewa Bartosiewicz

Dziś po raz pierwszy usłyszeliśmy nowy singiel Kwiatu Jabłoni promujący ich trzecią płytę. Piosenka ma tytuł „Od nowa” i snuje przed nami wizję, w której moglibyśmy rozpocząć wszystko od nowa, zapominając o trudnej przeszłości.

Czy mógłby ktoś tak wyzerować świat
Żeby się nic nie stało do wczoraj?
Bez słów co bolą, bez otwartych ran
Żebyśmy się poznali od nowa.

Ktoś mógłby pomyśleć, że tak właśnie będzie wyglądać niebo: Bóg nareszcie przeniesie nas z tego łez padołu do nowej rzeczywistości, w której zapomnimy o cierpieniu, bólu i krzywdzie nam zadanej. Zaczniemy z czystą kartą i nie będziemy się już mierzyć z naszymi własnymi błędami; przestaniemy pamiętać o słowach, których wielokrotnie wypowiedzieliśmy o jedno za dużo; nie będą nas prześladować trudne wspomnienia. Kusząca wizja? Otóż nie!

Znakiem rozpoznawczym Jezusa są Jego rany

Wydaje się, że Jezus prowadzi nas w kierunku zupełnie przeciwnym. Kiedy ukazuje się Apostołom po zmartwychwstaniu nie rozpoznają oni Jego twarzy, choć przecież widzieli go kilka dni wcześniej. Jego wygląd zewnętrzny musiał zatem przemienić się całkowicie. Znakiem rozpoznawczym stają się natomiast Jego… rany. Pokazuje uczniom przebite dłonie, stopy i bok. Czyż to nie szokujące, że ze wszystkich chwil spędzonych na ziemi, Syn Boży postanowił zachować właśnie ślady zbrodni? Czyż to nie oznacza przechowania w wiecznej Boskiej pamięci właśnie bólu i krzywdy? Dlaczego właśnie tak?

Nie wiemy, jak będzie wyglądało życie po śmierci, ale możemy być prawie pewni, że pamięć nie zostanie nam wymazana. I to jest bardzo dobra nowina! Nie zapomnimy o tym, co spotkało nas na ziemi, ale zaczniemy na to patrzeć z zupełnie nowej perspektywy, która przepełniona będzie czystą miłością.

W niebie wspomnienia przestaną nas tak boleć

Wspomnienia przestaną nas boleć, rany przemienią się w blizny i zrozumiemy w pełni to, że nasza historia, choć trudna, była konieczna byśmy stali się tym, kim dzisiaj jesteśmy. Spotkamy wtedy tych, których kochaliśmy, by powspominać dobre czasy, ale spotkamy też naszych krzywdzicieli, by poznać ich motywacje i uwarunkowania, a potem razem z nimi zapłakać.

Odkryciem kopenikańskim było dla mnie swego czasu zrozumienie, że w Niebie nie będę mieć nowej relacji z Bogiem, ale będzie ona kontunuacją tego, co udało nam się zbudować już teraz. Powie mi wtedy: „A pamiętasz jak w ’98…?”, „Pamiętam jak prosiłaś…”, „Pamiętam jak razem płakaliśmy…”, „Pamiętam tę szaloną podóż…” To nie będzie spotkanie z obcym Bogiem, ale ze starym przyjacielem, z którym już wiele przeżyłam. Jaką szkodą byłoby zaczynać wszystko od nowa! 

Tekst ukazał się pierwotnie na blogu Ewy Bartosiewicz "Spojrzenie serca"

Ewa Bartosiewicz - autorka bloga "Spojrzenie serca" (https://spojrzenieserca.blog.deon.pl/). Tak pisze o sobie: "Z wykształcenia jestem informatykiem. Moją pasją jest Afryka, uwielbiam chodzić po górach, latać na paralotniach, robić zdjęcia i kręcić filmy, a przede wszystkim robić szalone rzeczy z szalonymi ludźmi dla Jezusa".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W niebie trudne wspomnienia nie znikną, ale przestaną nas boleć, bo zobaczymy ich sens
Komentarze (6)
AM
~Alicja M.M.
9 lipca 2023, 10:43
Przeczytałam artykuł, nie zdziwiłam się, że są dość liczne komentarze, bo temat mocno nas angażujący (o ile wierzymy w zmartwychwstanie; podobno znaczna część katolików nie wierzy). A potem… zaszokował mnie ich ton. Jasne, „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało”, ale to nie jedyny przekaz biblijny na ten temat! A patrząc na kwestię z innej perspektywy: przez całe wieki chrześcijaństwo prezentowało tyle wizji życia wiecznego… tak, ludzkich, ograniczonych. Ale czy naprawdę lepiej z nich zrezygnować, dlatego tylko, że cóż, nie da się ich sprawdzić? Potrafią Państwo tęsknić za niebem zupełnie abstrakcyjnym, tęsknić, nie wyobrażając sobie… zupełnie nic?
AH
~Amanda Hej
8 lipca 2023, 06:09
Co za bzdury. Na jakiej podstawie pani tak twierdzi? Jakieś wersety z Biblii na poparcie tej tezy?
JP
Joanna Przybysz
7 lipca 2023, 11:48
Wizja przyszłego życia po życiu pozytywnie snuje obraz ziemskich doświadczeń i rozliczenia przed Bogiem,, jako nieuchronną , ale pełną miłości rozprawę. Wszystko w naszym życiu ma sens, bez woli Boga włos z głowy nie spadnie. Pamięć to część nieśmiertelnej duszy? A gdzie wolność, odpowowiedzalność za wybory i czyny? Trochę mi się to kłóci, miesza.
BM
~Bob Marley
7 lipca 2023, 08:03
Ale bzdety. Śmieszy mnie, jak jeden człowiek, drugiemu człowiekowi objaśnia jak jest/będzie w niebie, co myśli Bóg i inne kacapoły. Przestańcie się mądrzyć.
MS
~Marcin Sacher
6 lipca 2023, 20:50
Tak to prawda, dodam od siebie jeszcze ze w Królestwie Bożym będzie jak na Facebooku! Będziemy mogli blokować właśnie tych którzy nas mocno zranili, tam każdy z każdym nie będzie - nawet w wieczności. Będziemy mądrzejsi o krzywdę.
JP
~Jan Pośmieszalski
7 lipca 2023, 08:25
Mam pytanie, lub trzy. Skąd czerpie Pan tak szczegółową wiedzę? Czy tak jak Szwejk, sam z siebie, czy może w oparciu o źródła pisane, czy też po prostu jest to relacja "na żywo" prosto z Królestwa Bożego?