3 kraje, w których nawet dziś możecie spotkać niewolników. "Miliony żyją w niewoli"
Indeks Globalny Niewolnictwa z 2016 roku szacuje, że 45,8 mln osób podlegają jakimś formom współczesnego niewolnictwa we współczesnym świecie. Indeks przedstawia ranking 167 krajów.
Poznajcie zatrważające dane w Międzynarodowym Dniu Pamięci o Handlu Niewolnikami i jego Zniesieniu ustanowionym przez UNESCO.
Współczesne niewolnictwo jest związane z obecnością lub brakiem ochrony i poszanowania praw człowieka, bezpieczeństwa, i możliwości zaspokojenia podstawowych potrzeb, takich jak żywność, woda i opieka zdrowotna oraz z migracją przemieszczeń i konfliktami.
Trzy kraje, w których żyje najwięcej niewolników to: Korea Północna, Uzbekistan i Kambodża. Oprócz tego wiele niewolników żyje np. w Mauretanii czy Brazylii, ale również w Europie Zachodniej, gdzie dosyć częstą praktyką jest zmuszanie ubogich imigrantów (również z Polski) do pracy w "obozach", gdzie odbiera im się paszporty. Handel ludźmi to również zmuszanie kobiet i mężczyzn do prostytucji.
Watykan utrzymuje stosunki dyplomatyczne z wieloma z tych krajów - m.in. Mauretanią, które jest ostatnim państwem na świecie, gdzie zniesiono niewolnictwo. Mimo to liczba niewolników szacowana jest na 600 tysięcy, co stanowi jedną piątą wszystkich mieszkańców Mauretanii. Są to oficjalne dane organizacji SOS Esclaves. W Uzbekistanie i Kambodży pracują również ambasadorowie Watykanu (i vice versa).
Papież Franciszek o niewolnictwie
Ojciec Święty często podkreśla, że trzeba wzmóc współpracę zwierzchników religijnych, polityków, organizacji społecznych i humanitarnych w walce z wszelkimi formami niewolnictwa i handlu ludźmi.
Wskazuje, że właśnie od tego zaczyna się budowanie lepszego świata i wytyczanie nowej drogi sprawiedliwości, gdy chodzi o ochronę godności i wolności człowieka, jego praw, szczęścia, a ostatecznie światowego pokoju.
>> Papież domaga się zdecydowanej walki z handlem ludźmi
- Co roku tysiące mężczyzn, kobiet i dzieci są niewinnymi ofiarami wyzysku pracowniczego i seksualnego oraz handlu narządami. Wydaje się, że jesteśmy do tego przyzwyczajeni, uważamy to za coś normalnego. A to jest straszne, okrutne, zbrodnicze! Pragnę przypomnieć o obowiązku wszystkich, aby tej obłędnej pladze będącej formą współczesnego niewolnictwa, należycie przeciwdziałać - mówił podczas jednej modlitwy Anioł Pański.
>> Papież: niech każdy świadczy o radości znalezienia skarbu - Królestwa Bożego
Korea Północna
Liczne organizacje zajmujące się obroną praw człowieka, w tym tak znane jak Amnesty International czy Human Rights Watch, wymieniają Koreę Północną jako jeden z krajów, które nie przestrzegają praw człowieka i w których sytuacja obywateli pod tym względem jest najgorsza.
Uciekinierzy z Korei Północnej, którym udało się przeżyć (jest ich ok. 25 tys.) mówią o istnieniu obozów pracy i obozów koncentracyjnych, w których przebywać ma od 150 do 200 tysięcy obywateli. Do tego typu obozów trafiają głównie osoby skazane za domniemane przestępstwa polityczne.
Uzbekistan
Rząd w Uzbekistanie naraża swoich obywateli na pracę przymusową przy corocznych zbiorach bawełny. Uzbekistan jest szóstym co do wielkości na świecie producentem bawełny.
Niedawno opublikowany raport donosi, że podczas ostatnich żniw rząd Uzbekistanu zesłał na roboty przymusowe ponad milion dzieci i dorosłych, w tym nauczycieli, pielęgniarki oraz lekarzy i nakazał im pracę na polach bawełny, pilnując by osiągali dzienny limit zbioru.
Dorośli oraz dzieci poddani temu państwowemu systemowi współczesnego niewolnictwa, pozbawieni są edukacji oraz zarobków.
Ponad 100 firm odzieżowych z całego świata ogłosiło, że rezygnuje z kupowania uzbeckiej bawełny. Ma to zmusić rządzących w Uzbekistanie do zrezygnowania z systemu robót przymusowych.
Kambodża
Fabryki tekstylne w Kambodży produkują ubrania dla wielu światowych sieci odzieżowych. Kambodżańskie dzieci pracują niemal w niewolniczych warunkach dla - znanego również i w Polsce - szwedzkiego potentata odzieżowego H&M.
Raport sporządzony przez organizację Human Rights Watch jasno dowodzi, że w zakładach szyjących ubrania nagminnie łamane są prawa pracownicze. Ludzie zatrudniani są na krótko terminowe kontrakty, które pracodawcy z łatwością mogą zerwać, związki zawodowe powstałe w miejscach pracy są zwalczane przez pracodawców, a coś takiego, jak państwowa inspekcja pracy w praktyce nie istnieje.
Skomentuj artykuł