Niedawno w mediach pojawiła się sensacyjna informacja o planach zdekanonizowania św. Jana Pawła II. Ile w niej prawdy?
"Na całym świecie trwa zmasowana akcja obrzydzania pochodzącego z Argentyny papieża. Jedna z najnowszych rewelacji: Franciszek usiłuje pozbawić świętości Jana Pawła II. Dlaczego?" - pyta Tomasz Krzyżak na łamach "Rzeczpospolitej". Powodem rzekomej "dekanonizacji" ma być wyjątkowa kariera, którą za czasów papieża Polaka zrobił Theodore McCarrick, usunięty niedawno ze stanu duchownego były arcybiskup Waszyngtonu. Ale skąd w ogóle pomysł na lansowanie podobnej tezy? Zdaniem Krzyżaka powód jest prosty: nie ma łatwiejszej metody, by zniechęcić Polaków do papieża z Argentyny, niż przeciwstawienie mu Jana Pawła II.
Publicysta "Rzeczpospolitej" przywołuje opublikowany niedawno
tekst Tomasza Terlikowskiego "Czy Franciszek pozbawi Jana Pawła II świętości? Nadchodzi »dewojtylizacja« Kościoła". Terlikowski twierdzi, że pomysł z dekanonizacją pojawia się
w książce "Dzień sądu", która już wkrótce ukaże się po polsku dzięki wydawnictwu WAM. Andrea Tornielli i Gianni Valente przedstawiają w niej z detalami sprawę nuncjusza Vigano, który w trakcie pielgrzymki Franciszka do Irlandii rozpoczął publikację swoich "Świadectw" wzywających Ojca Świętego do rezygnacji z pełnionej posługi. Terlikowski w swoim artykule pisze, że "to w tej książce pojawia się sugestia sekretarza Sygnatury Apostolskiej biskupa Giuseppe Sciacciego o dekanonizacji św. Jana Pawła II, gdyby udało się udowodnić, że nie praktykował on w stopniu heroicznym cnoty roztropności".
Głos Terlikowskiego podchwycili Artur Nowak i Stanisław Obirek, którzy
w tekście "Połajanki zamiast przeprosin. Gniewny głos biskupów" z "Gazety Wyborczej" twierdzą, że "jeden z rozdziałów «Dnia sądu» zawiera rozważania na temat dekanonizacji św. Jana Pawła II". Choć piszą, że "podejrzewanie, że Franciszek chce niszczyć wizerunek Jana Pawła II, jest absurdem", a horyzonty obecnego papieża "sięgają wyżej niż dekanonizacja i «dewojtylizacja»", to
dokonują replikacji podanej przez Terlikowskiego... fałszywej informacji.
"Przykro to pisać, ale wydaje się, że ani Terlikowski, ani Nowak i Obirek nie mieli w ręku książki, na którą się powołują" - pisze Tomasz Krzyżak. W książce Torniellego i Valente nie pada żadne sformułowanie, które mogłoby choćby sugerować proces dekanonizacji, a nazwisko bpa Sciacci pojawia się wyłącznie w kontekście prawnych aspektów rezygnacji Benedykta XVI i wprowadzenia tytułu "emerytowany papież", czemu poświęcony jest rozdział "Instrumentalizacja Benedykta XVI".
Jakie jest źródło takiej sensacyjnej wiadomości? Krzyżak znajduje je w "twórczym omówieniu" książki, którego autorem jest Roberto de Mattei, szalenie krytyczny względem papieża Franciszka włoski historyk. De Mattei "jesienią ubiegłego roku w portalu Corrispondenza Romana zestawił opisywane przez Torniellego i Valentego procedury wyboru biskupów za Jana Pawła z wywiadem Torniellego z bp. Sciaccą z roku 2014, w którym ten ostatni stwierdził, że kanonizacje bywają omylne". Wynika stąd jasno, że autorem dekanonizacyjnej plotki jest sam de Mattei, gdyż to on "postawił tezę, że Franciszek mógł się pomylić, ogłaszając świętym Jana Pawła II".
Właśnie w taki sposób po raz kolejny na papieża Franciszka - i osoby replikujące fałszywe informacje bez weryfikacji - zostaje zastawiona publicystyczna pułapka. Codziennie w mediach katolickich krąży kilka newsów dotyczących papieża. Wyobraźmy sobie, że każdego dnia jeden z nich może być zmyślony lub poddany manipulacji. To daje nam 365 fałszywych informacji na temat papieża w perspektywie roku. Możliwe? Jak najbardziej. Więcej znajdziecie na ten temat
w tekście "Antypapieski bunt oparty na kłamstwie".
11 września 2018 roku papież Franciszek mówił, że modlitwa jest orężem przeciwko
"wielkiemu oskarżycielowi, który krąży po świecie szukając, kogo oskarżyć". Kilka tygodni później wezwał katolików na całym świecie do tego, by w październiku codziennie odmawiali różaniec z prośbą o to, by Matka Boża chroniła Kościół "przed atakami złego, wielkiego oskarżyciela i aby jednocześnie uczyniła go bardziej świadomym win, błędów, nadużyć popełnionych obecnie i w przeszłości i aby angażował się bez żadnego wahania w walkę o to, by zło nie zwyciężyło". Chociaż październik dawno za nami, to widać, że
ta modlitwa jest nadal całemu Kościołowi bardzo potrzebna.
Karol Kleczka - redaktor DEON.pl, doktorant filozofii na UJ, współpracuje z Magazynem Kontakt. Prowadzi bloga Notes publiczny.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł