Zbawienie nie jest osiągalne przez zachowanie przepisów i przestrzeganie prawa
Faryzeusze i uczeni w Prawie wszystkich czasów utożsamiają zbawienie z własnym działaniem, z własnym wyobrażeniem tego, co sprawiedliwe i prawe.
Z ewangelii wg św. Łukasza:
Gdy jeszcze mówił, zaprosił Go pewien faryzeusz do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to rzekł Pan do niego: «Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste.
Obraz: W drodze do Jerozolimy Jezus został zaproszony na obiad do domu "pewnego faryzeusza". Jezus nie obmył wpierw dłoni, jak zwyczajowo czynili Żydzi. Przyjrzę się tej scenie, posłucham tego, co czyni faryzeusz i co mówi Jezus.
Myśl: Faryzeusze i uczeni w Prawie wszystkich czasów utożsamiają zbawienie z własnym działaniem, z własnym wyobrażeniem tego, co sprawiedliwe i prawe. Tymczasem zbawienie nie jest osiągalne przez zachowanie przepisów i przestrzeganie prawa. Jezus mówi o tym, co jest istotą wewnętrznej "czystości", a mianowicie pokora, wolność oraz miłosierdzie. Znakiem, że ktoś przyjął dar zbawienia, jest miłosierdzie wobec innych.
Emocja: Zdziwienie. Faryzeusz jest przywiązany do schematu, który sobie wypracował. Dziwi się, że Jezus nie "dopasowuje się" do powszechnej praktyki. Czasami warto się przyjrzeć swoim przyzwyczajeniom. Możemy się zdziwić, jak wiele w nich czysto ludzkich "pomysłów".
Wezwanie: Poproszę o łaskę hojności serca, która pomaga je oczyścić. Podziękuję za dar rachunku sumienia, który pomaga mi w oczyszczaniu wnętrza.
Postaram się wyciągnąć jakiś pożytek duchowy z tej chwili modlitwy.
Skomentuj artykuł