"Żyję z partnerem bez ślubu. Mogę iść do spowiedzi?". Ksiądz na TikToku odpowiada

Ks. Piotr Jarosiewicz / TikTok
Ks. Piotr Jarosiewicz / TikTok

Czy osobom żyjącym w związkach niesakramentalnych spowiednik może udzielić rozgrzeszenia? Ks. Piotr Jarosiewicz odpowiada na pytanie internautki.

Jedna z użytkowniczek TikToka zadała księdzu Piotrowi Jarosiewiczowi pytanie związane z sakramentem spowiedzi. "Czy mogę iść do spowiedzi, chociaż wiem, że nie dostanę rozgrzeszenia, bo jestem po rozwodzie, a z obecnym partnerem nie mam ślubu?" - napisała internautka.

Czy osobom żyjącym w związkach niesakramentalnych można udzielić rozgrzeszenia?

Ks. Piotr Jarosiewicz w odpowiedzi przyznał, że w niektórych sytuacjach ksiądz rzeczywiście nie może udzielić rozgrzeszenia, a jednym z takich przypadków jest właśnie życie w związku niesakramentalnym. Duchowny zachęcił jednak do umówienia się ze spowiednikiem i wypowiedzenia tego, co w sobie nosimy.

"Jeśli mamy potrzebę stanięcia przed Bogiem, to jak najbardziej stawajmy. W obecnej sytuacji, w której pani jest, rzeczywiście ksiądz nie może dać rozgrzeszenia. Nie tyle nie chce, co nie może dać rozgrzeszenia. Natomiast jeśli chcemy zabiegać o to, co najważniejsze czyli spotkanie z Bogiem, tutaj przez pośrednictwo kapłana, to ja zachęcam do tego, żeby umówić się z kapłanem na rozmowę. Żeby powiedzieć mu to, co nas absorbuje i co w nas jest, co nas dotyka. Aby Pan Bóg to przyjął" - powiedział w nagraniu na TikToku ks. Piotr Jarosiewicz.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Żyję z partnerem bez ślubu. Mogę iść do spowiedzi?". Ksiądz na TikToku odpowiada
Komentarze (22)
J
Janosik
29 marca 2024, 21:15
To jest jakis absurd ,zeby czlowiek nie mogl pojsc do spowiedzi i przystapic do komunii bo zyje w konkubinacie. Co dana osoba jest winna tego ,ze sie rozwiodla z powodu jakiejs tyranii ze strony drugiego malzonka, pijanstwa , dreczenia itp. To jest jej wina ,ze sie rozwiodla i chce ulozyc sobie jeszcze zycie u boku lepszej osoby?
MK
~Marian K.
17 maja 2023, 18:09
Ksiądz odpowiedział krótko, zwięźle i na temat. Kto pyta nie błądzi. Odnośnie prawie wszystkim komentującym, mogę podpowiedzieć na własny rachunek. Skoro wszyscy są bez grzechu ciężkiego, sumienie niczego im nie wyrzuca, to po jakie licho idą po rozgrzeszenie, z czego? Wystarczy powtórzyć sobie kilka razy: Nie jest grzesznikiem,... Chyba, że się dali wynająć adwokatowi diabła, żeby szli do konfesjanału kraść czas dla uświadomionych grzeszników, kusić spowiadającego księdza... Jeżeli tak się sprawy mają, to proszę policzyć ile tu jest grzechów: zuchwała kradzież, kuszenie samego Boga, który jest pełnomocnikiem księdza, zaprzedanie się belzebubowi tudzież pomniejszym demonom.
OR
Organmistrzostwo Robert Kochan
26 kwietnia 2023, 20:19
Jeśli trwasz tzw grzechu permanentnhm, to wucieczka do spowiedzi po rozgrseszenie byla by tym samym, co deklarowanie przed sądem : " BĘDĘ NADAL KRADŁ I DOKONYWAŁROZBOJÓW tylko mnie wypuśćcie na wolność " Spowiedź musi zawierać jeden z j3j qażnych warunków sine qua non: Mocne postanowienie poprawy, a zatem odcięcie sie od wszelkiego grzechu ciężkiego. Mądremu dość.
SD
~Stanisław Długowiejski
26 kwietnia 2023, 13:29
Ksiądz wyjątkowo mądrze odpowiedział. Wiedza księdza nabyta w czasie studiow na teologii może pozwolić internautce w czasie rozmowy pozwolić zrozumieć i zastanowić się, czy w swoim życiu bedzie mogła coć zmienić i jakie kroki przedsięwziąć by to uczynić. Jest ona na dobrej drodze, bo szuka rozwiązania. Najprawdopodobniej chiałaby wyspowiadać się i tak żyć by nie grzeszyć, jeśli się tylko da. Dlatego spotkanie z kimś bardzo mądrym przez kogo przemawia Bóg pozwoli chociaż ujrzeć horyzont wyjścia z fatalnego galimatiasu tej trudnej, męczącej sumienie do bólu i wyczerpującej bardzo sytuacji, czego serdecznie internautce życzę
A.
~Amen .
26 kwietnia 2023, 01:01
Czy ksiądz w takim przypadku byłby zobowiązany do zachowania tajemnicy, czy byłaby to tylko kwestia dobrej woli i przyzwoitości księdza?
OF
~Ola Fasola
26 kwietnia 2023, 22:57
To pierwsze - ksiądz jest zobowiązany do zachowania tajemnicy spowiedzi, nawet jeśli nie może udzielić rozgrzeszenia.
A.
~Amen .
28 kwietnia 2023, 00:02
spowiedzi - tak, ale w tekście jest mowa o rozmowie ("zachęcam do tego, żeby umówić się z kapłanem na rozmowę.")
DR
Da rek
26 kwietnia 2023, 00:57
Do spowiedzi chodzę się wyspowiadać, a nie składać sprawozdanie z mojej sytuacji matrymonialnej. Księdzu nie muszę nic mówić o tych sprawach, a jak będzie pytał, to mogę odpowiedzieć, że nie przyszedłem po porady matrymonialne, tylko się wyspowiadać. Serio, jeśli chrześcijanin kieruje się swoim sumieniem i świadomie i racjonalnie przeżywa swoją wiarę, to ma to wyższy prymat niż obecne zasady kościelne. Jeśli sumienie i serce nie oskarża mnie, to czemu miałbym się księdzu tłumaczyć? Myślę, że tłumaczą się głównie ci, którzy kierują się kościelnym ego wdrukowanym im podczas socjalizacji.
HS
~H S.
26 kwietnia 2023, 18:09
A co jej przyjdzie ze spowiedzi i z rozmowy jak się nie nawraca i dalej mieszka z partnerem? Stanąć przed Bogiem to zerwać z grzechem, mocne postanowienie poprawy, zmienić dotychczasowe życie, nie ma innego tłumaczenia, jeżeli jest wierząca to wie że nie ma rozgrzeszenia ani usprawiedliwienia. Z pewnością sumienie jej to wyrzuca, tzn że Bóg daje jej znak aby wróciła na właściwą drogę z Bogiem.
KP
~katolik pomniejszego płazu
26 kwietnia 2023, 22:52
jasne. przykładowo idę się wyspowiadać ze znącania nad sąsiadem, ale nie powiem, że jest cały czas łańcuchem przykuty do kaloryfera w piwnicy. co księdza obchodzi co w piwnicy trzymam. a sumienie mi nie wyrzuca, bo go przecież chronię przed wpadnięciem pod samochod.
MW
Małgorzata Wiśniewska
24 kwietnia 2023, 19:22
Nie rozumiem dlaczego tak nirwana rzecz jaką jest seks jest wstępem do pełni życia chrześcijańskiego...
PR
~Ppp Rrr
24 kwietnia 2023, 12:56
Można wszystko, nie wszystko warto - zwłaszcza, kiedy wynik jest z góry wiadomy. Józef Piłsudski znalazł rozwiązanie tego problemu - zmienił wyznanie. Bóg i tak jest ten sam. Pozdrawiam.
MK
~Małgorzata Korzuchiwks
25 kwietnia 2023, 06:57
Ze co??? Bog jest jeden i tylko w kościele katolickim! Co za herezje wypisujesz!?
ET
~Ewa T
26 kwietnia 2023, 18:52
Dlatego trafił na dno czyśćca ( wizja sw Faustyny) i to dlatego tylko bo jego mama wężyka mu w ubraniu cudowny medalik
JO
Jan Osa
24 kwietnia 2023, 12:48
Nie udajmy i nie oszukujmy ludzi. Na Zachodzie (także USA, Kanada itp.) rozgrzeszenia udziela się bez problemu. No, może jeszcze niektórzy bardziej konserwatywni księża robią problemy, ale wtedy idzie się do innego księdza, za nie udzielenie rozgrzeszenia donosi się do biskupa miejsca. Po Amoris Laetitia to już jest zielone światło w tej sprawie. KK w Polsce żyje w innym świecie. Wystarczy przekroczyć Odrę i już inny świat.
AS
~Antoni Szwed
25 kwietnia 2023, 11:01
Oczywiście, tam, gdzie pogaństwo w niegdysiejszym Kościele katolickim zagnieździło się na dobre, przykazania Boże już nie obowiązują. To oczywiste. Ważne jest, by stanąć w prawdzie i powiedzieć sobie jasno: "dla mnie życie seksualne z nowym partnerem/partnerką (bo przecież nie jest to mąż czy żona) jest ważniejsze niż Bóg." Jeśli dla kogoś seks jest bogiem, to tak się zachowuje. Jest tym, kto Bogu mówi jasno i wyraźnie "NIE", nie zgadzam się z Tobą. Taki ktoś powinien to sobie szczerze powiedzieć. Jest albo-albo: albo Bóg albo swobodny pozamałżeński seks. "Amoris laetitia" stara się zlikwidować to albo-albo. Franciszek jest zdania, że można pogodzić z sobą "trochę" Boga i trochę cudzołożnego seksu. W "Amoris laetitia" zdaje się sugerować, że nawet jeśli trochę naciągniemy Boże przykazanie to nic się nie stanie. I sądzi, że Bóg się na to zgodzi, bo jest tak miłosierny, że z powodu tego "miłosierdzia", gotów jest nawet zaprzeczyć samemu sobie i anulować to, co nakazał.
XZ
~XY Z
25 kwietnia 2023, 15:42
Nie tyle udziela się rozgrzeszenia co po prostu nie ma już spowiedzi usznej.
JN
~Jan Nowak
25 kwietnia 2023, 17:17
Pan Bóg sobie kiedyś surowo porozmawia i z tymi parami które tak robią, i z tymi duchownymi którzy udzielili im nieważnego rozgrzeszenia. Na razie zasadą, obowiązującą w całym Kościele Katolickim jest to, że osoba żyjąca w związku niesakramentalnym, dająca zgorszenie innym, nie zamierzająca uregulować tej sytuacji - nie może otrzymać rozgrzeszenia, dopóki nie zmieni się jej postawa. I Amoris Laetitia ani nie daje żadnego zielonego światła w tej sprawie, ani nie zmienia obecnie obowiązującego prawa.
ME
~Marcin Es.
25 kwietnia 2023, 17:19
Papież się myli, Kościół na zachodzie się myli, nieomylny jest tylko Kościół w Polsce. To chyba zasługa kremówek...
PM
~Paweł M.
25 kwietnia 2023, 19:56
Nie masz racji. Mieszkamy w Zgorzelcu. Do kościała po drugiej stronie Odry mamy 20 minut na piechotkę.W kościele są konfesjonały i Polacy są bardzo miłe widziani i często korzystają z sakramentu pokuty.
PM
~Paweł M.
26 kwietnia 2023, 07:53
Nie masz racji. Mieszkamy w Zgorzelcu. Do kościała po drugiej stronie Odry mamy 20 minut na piechotkę.W kościele są konfesjonały i Polacy są bardzo miłe widziani i często korzystają z sakramentu pokuty.
PM
~Paweł M.
26 kwietnia 2023, 08:00
Nie masz racji. Mieszkamy w Zgorzelcu. Do kościała po drugiej stronie Odry mamy 20 minut na piechotkę.W kościele są konfesjonały i Polacy są bardzo miłe widziani i często korzystają z sakramentu pokuty.