Deon.pl
Prawdziwie gotowi psychicznie i duchowo na zawarcie związku małżeńskiego jesteśmy wtedy, gdy dojrzeliśmy już na tyle, że małżeństwo jest dla nas raczej preferencją niż wymogiem - przekonują autorzy książki „Duchowość, intymność i seksualność”.
Prawdziwie gotowi psychicznie i duchowo na zawarcie związku małżeńskiego jesteśmy wtedy, gdy dojrzeliśmy już na tyle, że małżeństwo jest dla nas raczej preferencją niż wymogiem - przekonują autorzy książki „Duchowość, intymność i seksualność”.
Deon.pl
Nie jest tajemnicą, że podstawą udanego związku jest akceptacja. To jakikolwiek początek myślenia o byciu razem. Jest ona kluczowa dla stworzenia więzi między dwojgiem ludzi i wzajemnego zaufania. „Akceptacja jest początkiem miłości bliźniego” - pisze Elżbieta Sujak, autorka książki „ABC psychologii komunikacji”.
Nie jest tajemnicą, że podstawą udanego związku jest akceptacja. To jakikolwiek początek myślenia o byciu razem. Jest ona kluczowa dla stworzenia więzi między dwojgiem ludzi i wzajemnego zaufania. „Akceptacja jest początkiem miłości bliźniego” - pisze Elżbieta Sujak, autorka książki „ABC psychologii komunikacji”.
Deon.pl
Każdy bez względu na poziom inteligencji, wykształcenia, wiek może paść ofiarą toksycznej grupy wpływu. Na coachingu, w gabinecie psychologa czy grupie modlitewnej działającej przy parafii. Podobnie jest z sektami. Tu również może trafić każdy. Po czym poznać, że ktoś związał się z niebezpieczną grupą? Jakie są etapy psychomanipulacji w sektach i grupach wpływu? Na których można najbardziej pomóc? - na te i inne pytania odpowiada Emil Smolana OP z Dominikańskiego Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach (DCI).
Każdy bez względu na poziom inteligencji, wykształcenia, wiek może paść ofiarą toksycznej grupy wpływu. Na coachingu, w gabinecie psychologa czy grupie modlitewnej działającej przy parafii. Podobnie jest z sektami. Tu również może trafić każdy. Po czym poznać, że ktoś związał się z niebezpieczną grupą? Jakie są etapy psychomanipulacji w sektach i grupach wpływu? Na których można najbardziej pomóc? - na te i inne pytania odpowiada Emil Smolana OP z Dominikańskiego Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach (DCI).
Deon.pl
- Nie ma biznesu - i nie ma pomocy - bez relacji. Nie działamy tak, że przekazujemy coś zupełnie anonimowo. Plantatorzy nie się dla nas tylko anonimowymi dostawcami. To również element budowania w Afryce biznesu po partnersku. Budowanie relacji pomaga tym ludziom wznieść się na wyższy poziom godności człowieka. Czują się naszymi partnerami, czują, że z nami współpracują i nie są w żaden sposób wykorzystywani. Czują, że nie rzucamy im pomocy z naszej łaski, ale że z nimi jesteśmy - tak o współpracy z plantatorami kawy w Rwandzie mówi Monika Mostowska, wiceprezes pallotyńskiej Fundacji Salvatti.
- Nie ma biznesu - i nie ma pomocy - bez relacji. Nie działamy tak, że przekazujemy coś zupełnie anonimowo. Plantatorzy nie się dla nas tylko anonimowymi dostawcami. To również element budowania w Afryce biznesu po partnersku. Budowanie relacji pomaga tym ludziom wznieść się na wyższy poziom godności człowieka. Czują się naszymi partnerami, czują, że z nami współpracują i nie są w żaden sposób wykorzystywani. Czują, że nie rzucamy im pomocy z naszej łaski, ale że z nimi jesteśmy - tak o współpracy z plantatorami kawy w Rwandzie mówi Monika Mostowska, wiceprezes pallotyńskiej Fundacji Salvatti.
Deon.pl
- Żyjemy nadzieją, że papież przyjedzie do Sudanu Południowego z wezwaniem o pokój pomiędzy skonfliktowanymi plemionami. Dla ludzi, którzy na co dzień praktykują zemstę, mówienie o zjednoczeniu, o przebaczeniu jest czymś zupełnie nowym - mówi o. Krzysztof Zębik, kombonianin pracujący od prawie sześciu lat na misjach w Sudanie Południowym.
- Żyjemy nadzieją, że papież przyjedzie do Sudanu Południowego z wezwaniem o pokój pomiędzy skonfliktowanymi plemionami. Dla ludzi, którzy na co dzień praktykują zemstę, mówienie o zjednoczeniu, o przebaczeniu jest czymś zupełnie nowym - mówi o. Krzysztof Zębik, kombonianin pracujący od prawie sześciu lat na misjach w Sudanie Południowym.
deon.pl/erywellhealth.com
Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA ) zatwierdziła Olumiant (baricytynib), stosowany dotąd na reumatoidalne zapalenie stawów. Choć lek jest już na rynku od lat, tym razem będzie stosowany w leczeniu pacjentów z ciężkim i umiarkowanym łysieniem plackowatym. Badania kliniczne wykazały, że lek spowodował niemal całkowity odrost włosów u ponad jednej trzeciej badanych.
Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA ) zatwierdziła Olumiant (baricytynib), stosowany dotąd na reumatoidalne zapalenie stawów. Choć lek jest już na rynku od lat, tym razem będzie stosowany w leczeniu pacjentów z ciężkim i umiarkowanym łysieniem plackowatym. Badania kliniczne wykazały, że lek spowodował niemal całkowity odrost włosów u ponad jednej trzeciej badanych.
Deon.pl
Służył w wielu misjach. Podczas ostatniej z nich, w Afganistanie, życie por. Karola Cierpicy zmieniło się bezpowrotnie. Uratował go młody Amerykanin - Michael. Losy Karola, jego rodziny i rodziców Michaela Ollisa skrzyżowały się, a krótko potem polski żołnierz otrzymał nową służbę - ewangelizację.
Służył w wielu misjach. Podczas ostatniej z nich, w Afganistanie, życie por. Karola Cierpicy zmieniło się bezpowrotnie. Uratował go młody Amerykanin - Michael. Losy Karola, jego rodziny i rodziców Michaela Ollisa skrzyżowały się, a krótko potem polski żołnierz otrzymał nową służbę - ewangelizację.
Sky News
Brytyjski sąd nakazał odłączenie 12-letniego Archiego od aparatury podtrzymującej życie i tym samym podtrzymał opinię lekarzy szpitala Royal London Hospital, którzy stwierdzili śmierć pnia mózgu. Z wyrokiem sądu i diagnozą lekarzy nie zgodzają się rodzice dziecka, którzy twierdzą, że ich syn wykazuje minimalne oznaki życia. Dodają, że badanie MRI nie jest adekwatne do postawienia takiej diagnozy. Rodzina ma odwoływać się od wyroku sądu.
Brytyjski sąd nakazał odłączenie 12-letniego Archiego od aparatury podtrzymującej życie i tym samym podtrzymał opinię lekarzy szpitala Royal London Hospital, którzy stwierdzili śmierć pnia mózgu. Z wyrokiem sądu i diagnozą lekarzy nie zgodzają się rodzice dziecka, którzy twierdzą, że ich syn wykazuje minimalne oznaki życia. Dodają, że badanie MRI nie jest adekwatne do postawienia takiej diagnozy. Rodzina ma odwoływać się od wyroku sądu.
Kościół ma w swoich szeregach wiele świętych matek, które wychowały przyszłych świętych. Przedstawiamy tylko sześć z tych wspaniałych kobiet, które kochały Boga i promieniowały tym na swoje dzieci.
Kościół ma w swoich szeregach wiele świętych matek, które wychowały przyszłych świętych. Przedstawiamy tylko sześć z tych wspaniałych kobiet, które kochały Boga i promieniowały tym na swoje dzieci.
Deon.pl
Gwałtownik o mocnym charakterze. Agnostyk i hulaka. Zostaje wyrzucony z wojska, a krótko potem w przebraniu Żyda błąka się po Saharze i zostaje badaczem Maroka. Zanim jednak Karol de Foucauld postanawia żyć wśród afrykańskich nomadów, w wieku 28 lat wstępuje do kościoła św. Augustyna w Paryżu i nawraca się.
Gwałtownik o mocnym charakterze. Agnostyk i hulaka. Zostaje wyrzucony z wojska, a krótko potem w przebraniu Żyda błąka się po Saharze i zostaje badaczem Maroka. Zanim jednak Karol de Foucauld postanawia żyć wśród afrykańskich nomadów, w wieku 28 lat wstępuje do kościoła św. Augustyna w Paryżu i nawraca się.
Deon.pl
Choć bardzo chciał, nie założył żadnej wspólnoty zakonnej. Karol de Foucauld żył sam. Pisał reguły dla małych sióstr, małych braci, dla świeckich. Był jednak na tyle radykalny, że nikt nie był w stanie żyć razem z nim. Nikt do niego nie dołączył, by tworzyć wspólnotę. Były próby, ale się nie udało.
Choć bardzo chciał, nie założył żadnej wspólnoty zakonnej. Karol de Foucauld żył sam. Pisał reguły dla małych sióstr, małych braci, dla świeckich. Był jednak na tyle radykalny, że nikt nie był w stanie żyć razem z nim. Nikt do niego nie dołączył, by tworzyć wspólnotę. Były próby, ale się nie udało.
Deon.pl
W Polsce mieszka około 1,64 mln osób powyżej 80 roku życia. Szacuje się, że połowa z nich żyje samotnie. Ci, którzy nie mają z kim podzielić się swoimi życiem, o których nikt się nie troszczy, są wspierani przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich. Dzięki sercu i życzliwości jego wolontariuszy, starsze osoby dostają leczącą obecność, oparcie i poczucie bezpieczeństwa, a ich troski i kłopoty, dzielone z drugim człowiekiem, maleją przynajmniej o połowę.
W Polsce mieszka około 1,64 mln osób powyżej 80 roku życia. Szacuje się, że połowa z nich żyje samotnie. Ci, którzy nie mają z kim podzielić się swoimi życiem, o których nikt się nie troszczy, są wspierani przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich. Dzięki sercu i życzliwości jego wolontariuszy, starsze osoby dostają leczącą obecność, oparcie i poczucie bezpieczeństwa, a ich troski i kłopoty, dzielone z drugim człowiekiem, maleją przynajmniej o połowę.
Deon.pl
Pobytem w Ostrówku k. Warszawy zakończył się świecki etap życia Heleny Kowalskiej, a późniejszej św. siostry Faustyny. W małej wsi w gminie Klembów przez rok pracowała w rodzinie Lipszyców. Po tym czasie - w wieku 20 lat - przyszła święta wstąpiła na drogę życia konsekrowanego. 30 kwietnia 2000 roku została kanonizowana przez papieża Jana Pawła II.
Pobytem w Ostrówku k. Warszawy zakończył się świecki etap życia Heleny Kowalskiej, a późniejszej św. siostry Faustyny. W małej wsi w gminie Klembów przez rok pracowała w rodzinie Lipszyców. Po tym czasie - w wieku 20 lat - przyszła święta wstąpiła na drogę życia konsekrowanego. 30 kwietnia 2000 roku została kanonizowana przez papieża Jana Pawła II.
Deon.pl
Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka zachęca do zakładania w całej Polsce Klubów Pro-Life. - Do udziału zapraszamy wszystkich, którzy kochają ludzkie życie - mówi Marcin Nowak, koordynator inicjatywy. - Choć na spotkaniach Klubów porusza się poważne sprawy nie oznacza to, że ma być „drętwo”. Trzeba wcześniej jednak wstać z kanapy i zacząć działać - podkreśla Krzysztof Niewiadomski OFMCap., opiekun duchowy powstającej akcji miłośników życia.
Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka zachęca do zakładania w całej Polsce Klubów Pro-Life. - Do udziału zapraszamy wszystkich, którzy kochają ludzkie życie - mówi Marcin Nowak, koordynator inicjatywy. - Choć na spotkaniach Klubów porusza się poważne sprawy nie oznacza to, że ma być „drętwo”. Trzeba wcześniej jednak wstać z kanapy i zacząć działać - podkreśla Krzysztof Niewiadomski OFMCap., opiekun duchowy powstającej akcji miłośników życia.
Deon.pl
- Mój mąż jest zawodowym żołnierzem. Kiedy był na misjach w Afganistanie, zostawałam sama z małym synkiem. Wiem, co to strach i czekanie. Rozumiem, przez co przechodzą kobiety, które musiały zostawić wszystko i opuścić swoich mężów. Dziś mogę im pomóc jak nikt inny - mówi Basia, żona Karola, który jest obecnie liderem wspólnoty Sursum Corda w Krakowie. Razem z mężem i innymi członkami wspólnoty pomagają kilkunastu kobietom z Ukrainy, które musiały uciekać przed wojną.
- Mój mąż jest zawodowym żołnierzem. Kiedy był na misjach w Afganistanie, zostawałam sama z małym synkiem. Wiem, co to strach i czekanie. Rozumiem, przez co przechodzą kobiety, które musiały zostawić wszystko i opuścić swoich mężów. Dziś mogę im pomóc jak nikt inny - mówi Basia, żona Karola, który jest obecnie liderem wspólnoty Sursum Corda w Krakowie. Razem z mężem i innymi członkami wspólnoty pomagają kilkunastu kobietom z Ukrainy, które musiały uciekać przed wojną.
Deon.pl
Teraz wszyscy podkreślają, że jest jeden Kościół. W miejscach, gdzie się pojawiam - chociaż ludzie wiedzą, że jestem z Kościoła katolickiego - proszą o błogosławieństwo, mówiąc że jestem teraz „księdzem wszystkich” - mówi ks. Wojciech Stasiewicz, wikariusz parafii katedralnej w Charkowie i dyrektor tamtejszej Caritas Spes. Ksiądz odniósł się również do piątkowego aktu poświęcenia Ukrainy i Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi. Dodał, że każda parafia ma zdecydować o tym, jak będzie wyglądać zawierzenie.
Teraz wszyscy podkreślają, że jest jeden Kościół. W miejscach, gdzie się pojawiam - chociaż ludzie wiedzą, że jestem z Kościoła katolickiego - proszą o błogosławieństwo, mówiąc że jestem teraz „księdzem wszystkich” - mówi ks. Wojciech Stasiewicz, wikariusz parafii katedralnej w Charkowie i dyrektor tamtejszej Caritas Spes. Ksiądz odniósł się również do piątkowego aktu poświęcenia Ukrainy i Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi. Dodał, że każda parafia ma zdecydować o tym, jak będzie wyglądać zawierzenie.
Deon.pl
- Dzwonią do nas parafianie albo my dzwonimy do nich. Pierwsze słowa jakie kieruję do każdego brzmią: „Bogu dzięki, ty żyjesz”. I dalej pytam, czy komuś się nic nie stało - mówi Wojciech Stasiewicz wikariusz parafii katedralnej w Charkowie i dyrektor Caritas Spes Charków. Miasto atakowane jest przez Rosjan od początku wojny i doznało znacznych zniszczeń. Ewakuowano do tej pory pociągami ponad 600 tys. ludzi.
- Dzwonią do nas parafianie albo my dzwonimy do nich. Pierwsze słowa jakie kieruję do każdego brzmią: „Bogu dzięki, ty żyjesz”. I dalej pytam, czy komuś się nic nie stało - mówi Wojciech Stasiewicz wikariusz parafii katedralnej w Charkowie i dyrektor Caritas Spes Charków. Miasto atakowane jest przez Rosjan od początku wojny i doznało znacznych zniszczeń. Ewakuowano do tej pory pociągami ponad 600 tys. ludzi.
Deon.pl
Odcięcie Ukrainy od Morza Azowskiego, próba zniszczenia wojsk pierwszego rzutu, czy duża operacja armii rosyjskiej - jakie scenariusze rozważa Władimir Putin? Dlaczego gra na pominięcie Ukrainy w rozmowach dotyczących konfliktu, który Rosja wywołała? Czy sankcje Zachodu mogą uderzyć w rosyjską gospodarkę - o tym dla DEON.pl mówi dr Jacek Raubo z portalu Defence24.pl, specjalista w sprawach bezpieczeństwa i obronności.
Odcięcie Ukrainy od Morza Azowskiego, próba zniszczenia wojsk pierwszego rzutu, czy duża operacja armii rosyjskiej - jakie scenariusze rozważa Władimir Putin? Dlaczego gra na pominięcie Ukrainy w rozmowach dotyczących konfliktu, który Rosja wywołała? Czy sankcje Zachodu mogą uderzyć w rosyjską gospodarkę - o tym dla DEON.pl mówi dr Jacek Raubo z portalu Defence24.pl, specjalista w sprawach bezpieczeństwa i obronności.
Deon.pl
Są takie osoby, których obecność odciska się na nas tak mocno, że wydaje się, że w jakimś stopniu wspólnie spędzony czas, pamięć o nich i oni sami stają się częścią naszej osobowości. Czasami spotykamy je spontanicznie i wtedy stają się nam bardzo bliskie, czasami to ktoś z naszej rodziny. Dla mnie taką osobą była moja babcia.
Są takie osoby, których obecność odciska się na nas tak mocno, że wydaje się, że w jakimś stopniu wspólnie spędzony czas, pamięć o nich i oni sami stają się częścią naszej osobowości. Czasami spotykamy je spontanicznie i wtedy stają się nam bardzo bliskie, czasami to ktoś z naszej rodziny. Dla mnie taką osobą była moja babcia.
Deon.pl
100 lat temu chrzest Edyty Stein był kamieniem milowym w życiu najmłodszej patronki Europy. Przyszła święta doświadczyła spektakularnego nawrócenia podczas czytania "Życia św. Teresy z Avili", po którego przeczytaniu - jak napisała później w swojej autobiografii powiedziała sobie: "To jest prawda".
100 lat temu chrzest Edyty Stein był kamieniem milowym w życiu najmłodszej patronki Europy. Przyszła święta doświadczyła spektakularnego nawrócenia podczas czytania "Życia św. Teresy z Avili", po którego przeczytaniu - jak napisała później w swojej autobiografii powiedziała sobie: "To jest prawda".
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}