Dlaczego tak mocno spada liczba powołań? Na to pytanie padło już wiele odpowiedzi, a ja chcę dziś zadać je inaczej: po co zaczyna nam brakować powołań kapłańskich?
Dlaczego tak mocno spada liczba powołań? Na to pytanie padło już wiele odpowiedzi, a ja chcę dziś zadać je inaczej: po co zaczyna nam brakować powołań kapłańskich?
Gdy na twojej drodze pojawia się Rafał, to znaczy, że Bóg ma pomysł na twoje uzdrowienie, wysłuchał twojej modlitwy i zaczął działać, ale w życiu nie wpadniesz na to, co się po drodze może wydarzyć.
Gdy na twojej drodze pojawia się Rafał, to znaczy, że Bóg ma pomysł na twoje uzdrowienie, wysłuchał twojej modlitwy i zaczął działać, ale w życiu nie wpadniesz na to, co się po drodze może wydarzyć.
O sharentingu wszyscy już słyszeli, a zjawisko nieco zelżało, bo coraz większa liczba rodziców orientuje się, jak źle może się skończyć wrzucanie zdjęć i nagrań ze swoim dzieckiem do sieci. Ale problem zostaje w innej sferze: w sferze placówek edukacyjnych i instytucji mających z dziećmi do czynienia i niezliczonych zgód na wykorzystanie wizerunku dziecka bez ograniczeń czasowych i terytorialnych. I w sferze patrzenia krzywo na rodziców, którzy "dokładają roboty", nie zgadzając się na używanie wizerunku dziecka.  
O sharentingu wszyscy już słyszeli, a zjawisko nieco zelżało, bo coraz większa liczba rodziców orientuje się, jak źle może się skończyć wrzucanie zdjęć i nagrań ze swoim dzieckiem do sieci. Ale problem zostaje w innej sferze: w sferze placówek edukacyjnych i instytucji mających z dziećmi do czynienia i niezliczonych zgód na wykorzystanie wizerunku dziecka bez ograniczeń czasowych i terytorialnych. I w sferze patrzenia krzywo na rodziców, którzy "dokładają roboty", nie zgadzając się na używanie wizerunku dziecka.  
Temat wykorzystania seksualnego w Kościele wciąż jest delikatny, trudny i bardzo bolesny. Jest też wymagający – bo by naprawdę dobrze się nim zająć, trzeba zmiany mentalności.
Temat wykorzystania seksualnego w Kościele wciąż jest delikatny, trudny i bardzo bolesny. Jest też wymagający – bo by naprawdę dobrze się nim zająć, trzeba zmiany mentalności.
To kolejny rok, w którym liczba chętnych do kapłaństwa utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie około trzystu osób, z czego ok. dwie trzecie to kandydaci do seminariów diecezjalnych. Wstępne obserwacje mówią o tym, że trend spadkowy się zatrzymał, ale dane ze stron diecezji i seminariów wskazują, że w części polskich diecezji nowych powołań nie ma w tym roku wcale.  Sprawdzamy to.
To kolejny rok, w którym liczba chętnych do kapłaństwa utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie około trzystu osób, z czego ok. dwie trzecie to kandydaci do seminariów diecezjalnych. Wstępne obserwacje mówią o tym, że trend spadkowy się zatrzymał, ale dane ze stron diecezji i seminariów wskazują, że w części polskich diecezji nowych powołań nie ma w tym roku wcale.  Sprawdzamy to.
Nie lubię, gdy się robi z rodziców ludzi bezmyślnych, którzy kierują się tylko tym, co im media, biskupi albo partie polityczne zasugerują. A właśnie takie sugestie padają w kontekście edukacji zdrowotnej i drastycznie niskiej liczny uczniów zapisanych na lekcje. Gracz dostał czerwoną kartkę i krzyczy, że sędzia się nie zna i jest głupi... 
Nie lubię, gdy się robi z rodziców ludzi bezmyślnych, którzy kierują się tylko tym, co im media, biskupi albo partie polityczne zasugerują. A właśnie takie sugestie padają w kontekście edukacji zdrowotnej i drastycznie niskiej liczny uczniów zapisanych na lekcje. Gracz dostał czerwoną kartkę i krzyczy, że sędzia się nie zna i jest głupi... 
Od dawna marzy mi się ekipa katolickich fake hunterów. Taka oficjalna, kościelna komórka szybkiego reagowania, działająca w tempie odpowiadającym mediom społecznościowym: na swoją wątpliwość masz odpowiedź w ciągu doby, maksymalnie w ciągu kilku dni. 
Od dawna marzy mi się ekipa katolickich fake hunterów. Taka oficjalna, kościelna komórka szybkiego reagowania, działająca w tempie odpowiadającym mediom społecznościowym: na swoją wątpliwość masz odpowiedź w ciągu doby, maksymalnie w ciągu kilku dni. 
W czerwcu 2024 roku spadłam w górach. Ześliznęłam się sto pięćdziesiąt metrów po zmrożonym śniegu i z wielką prędkością uderzyłam w skały. Według lekarzy i ratowników nie powinnam żyć. Przez pierwsze dni po wypadku nie dawała mi spokoju myśl: czy moje życie przestało być moje, bo nie powinnam żyć, a żyję?
W czerwcu 2024 roku spadłam w górach. Ześliznęłam się sto pięćdziesiąt metrów po zmrożonym śniegu i z wielką prędkością uderzyłam w skały. Według lekarzy i ratowników nie powinnam żyć. Przez pierwsze dni po wypadku nie dawała mi spokoju myśl: czy moje życie przestało być moje, bo nie powinnam żyć, a żyję?
Czy zwierzęta wyczuwają niewidzialną obecność? To pytanie zadał sobie chyba choć raz każdy szczęśliwy posiadacz kota albo psa. Gdy twój kot z wyraźnym napięciem na pyszczku gapi się w róg pokoju, w którym zdecydowanie nic nie ma, zaczynasz się nad tym mocno zastanawiać… A gdy pies po ciemku szczeka na powietrze, różne pytania przychodzą do głowy.
Czy zwierzęta wyczuwają niewidzialną obecność? To pytanie zadał sobie chyba choć raz każdy szczęśliwy posiadacz kota albo psa. Gdy twój kot z wyraźnym napięciem na pyszczku gapi się w róg pokoju, w którym zdecydowanie nic nie ma, zaczynasz się nad tym mocno zastanawiać… A gdy pies po ciemku szczeka na powietrze, różne pytania przychodzą do głowy.
Czy nadszedł czas, w którym więcej nie usłyszę już na mszy słów „a kiedy ojciec rozgniewany siecze, szczęśliwy, kto się do matki uciecze”? Przyznam wprost: marzy mi się to od dawna.
Czy nadszedł czas, w którym więcej nie usłyszę już na mszy słów „a kiedy ojciec rozgniewany siecze, szczęśliwy, kto się do matki uciecze”? Przyznam wprost: marzy mi się to od dawna.
W przyszłym tygodniu rusza proces księdza, który w 2024 roku napastował nastolatki na koloniach we Włoszech. Gdy widzę takie informacje, ręce mi opadają. I chciałabym bardzo, by w moim Kościele, i to wkrótce, wydarzyły się trzy następujące rzeczy.  
W przyszłym tygodniu rusza proces księdza, który w 2024 roku napastował nastolatki na koloniach we Włoszech. Gdy widzę takie informacje, ręce mi opadają. I chciałabym bardzo, by w moim Kościele, i to wkrótce, wydarzyły się trzy następujące rzeczy.  
Bycie życzliwym oznacza, że umiem dostrzec drugiego człowieka i wykonać w jego stronę jeden drobny, dobry gest tylko dlatego, że jest człowiekiem. I wbrew pozorom nas, ludzi szczerze życzliwych, jest dużo więcej, niż się wydaje, gdy się czyta medialne doniesienia.
Bycie życzliwym oznacza, że umiem dostrzec drugiego człowieka i wykonać w jego stronę jeden drobny, dobry gest tylko dlatego, że jest człowiekiem. I wbrew pozorom nas, ludzi szczerze życzliwych, jest dużo więcej, niż się wydaje, gdy się czyta medialne doniesienia.
Oczekiwanie bywa ciężarem. Gdy oczekuje się zmian, dużo może się wydarzyć. To budzi niepokój. Taki głęboki, poważnie życiowy, albo taki codzienny: zwykły stres, przytłoczenie ilością spraw, które trzeba załatwić przed tym, co ma się stać.
Oczekiwanie bywa ciężarem. Gdy oczekuje się zmian, dużo może się wydarzyć. To budzi niepokój. Taki głęboki, poważnie życiowy, albo taki codzienny: zwykły stres, przytłoczenie ilością spraw, które trzeba załatwić przed tym, co ma się stać.
DEON TV
Czy jest możliwa przyjaźń między księdzem i kobietą? To wciąż kontrowersyjny w społecznym odbiorze rodzaj relacji. Nasi publicyści - Marta Łysek i Łukasz Sośniak SJ w podcastowej rozmowie bez cenzury tworzą krótką listę warunków, które pomagają zbudować dobrą, wspierającą i służącą obu osobom przyjaźń. 
Czy jest możliwa przyjaźń między księdzem i kobietą? To wciąż kontrowersyjny w społecznym odbiorze rodzaj relacji. Nasi publicyści - Marta Łysek i Łukasz Sośniak SJ w podcastowej rozmowie bez cenzury tworzą krótką listę warunków, które pomagają zbudować dobrą, wspierającą i służącą obu osobom przyjaźń. 
DEON.pl / mł
Świeckie tradycje mocno rządzą w mikołajowym świecie. Laponia, sanie i renifery przysłaniają prawdziwą postać świętego Mikołaja, a słusznego wzrostu krasnal czy inny Dziadek Mróz wydaje się prostszy do wyjaśnienia, bo jak tłumaczyć dwulatkowi czy czterolatce, że to był biskup, że dawno temu, i jeszcze - co on właściwie zrobił? 
Świeckie tradycje mocno rządzą w mikołajowym świecie. Laponia, sanie i renifery przysłaniają prawdziwą postać świętego Mikołaja, a słusznego wzrostu krasnal czy inny Dziadek Mróz wydaje się prostszy do wyjaśnienia, bo jak tłumaczyć dwulatkowi czy czterolatce, że to był biskup, że dawno temu, i jeszcze - co on właściwie zrobił? 
Z początkiem grudnia pojawił się w publicznej przestrzeni list otwarty ks. Strzelczyka i towarzyszy, dotyczący powstającej w bólach komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego osób małoletnich w Kościele katolickim. Są w nim jasne sygnały, że niezależność komisji może okazać się nieco fikcyjna. W związku z tym mam kilka osobistych myśli.  
Z początkiem grudnia pojawił się w publicznej przestrzeni list otwarty ks. Strzelczyka i towarzyszy, dotyczący powstającej w bólach komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego osób małoletnich w Kościele katolickim. Są w nim jasne sygnały, że niezależność komisji może okazać się nieco fikcyjna. W związku z tym mam kilka osobistych myśli.