Czy można modlić się o pieniądze? Wiele osób uważa, że to nie wypada. A jeszcze więcej - że Bóg troszczy się tylko o nasz rozwój wiary, a nie o nasz budżet. Jak jest naprawdę? O tym w rozmowie z Martą Łysek mówi bp Piotr Przyborek.
Czy można modlić się o pieniądze? Wiele osób uważa, że to nie wypada. A jeszcze więcej - że Bóg troszczy się tylko o nasz rozwój wiary, a nie o nasz budżet. Jak jest naprawdę? O tym w rozmowie z Martą Łysek mówi bp Piotr Przyborek.
Napisałam już w życiu kilka tysięcy tekstów: to nie tak dużo, biorąc pod uwagę fakt, że piszę od dwudziestu siedmiu lat. Ale gdybym mogła napisać jeszcze tylko jeden, wiem, o czym by był. O tym, co od dawna porusza mnie najbardziej: o Bogu, który prześwituje przez codzienność.
Napisałam już w życiu kilka tysięcy tekstów: to nie tak dużo, biorąc pod uwagę fakt, że piszę od dwudziestu siedmiu lat. Ale gdybym mogła napisać jeszcze tylko jeden, wiem, o czym by był. O tym, co od dawna porusza mnie najbardziej: o Bogu, który prześwituje przez codzienność.
- Miałem lecieć na kanonizację Carlo Acutisa, a lecę na pogrzeb. Franciszek był dla mnie Ojcem Świętym. Nie kolejnym papieżem i nie szefem, był dla mnie kimś, kto mnie inspirował, za kogo się modliłem, był dla mnie kimś ważnym - mówi ks. Andrzej Wołpiuk, wielokrotny uczestnik i organizator Światowych Dni Młodzieży.
- Miałem lecieć na kanonizację Carlo Acutisa, a lecę na pogrzeb. Franciszek był dla mnie Ojcem Świętym. Nie kolejnym papieżem i nie szefem, był dla mnie kimś, kto mnie inspirował, za kogo się modliłem, był dla mnie kimś ważnym - mówi ks. Andrzej Wołpiuk, wielokrotny uczestnik i organizator Światowych Dni Młodzieży.
Wiedziałam, że to nastąpi. Ale i tak zaskoczył mnie rozmiar fali hejtu, która wylała się po śmierci Franciszka w katolickich środowiskach. Jest w tym jakaś głęboka ironia: swoimi spotkaniami z papieżem zaczęli się chwalić znani ludzie o poglądach jawnie sprzecznych z nauczaniem Kościoła, a w tym samym czasie tuż po ogłoszeniu zgonu część katolików publicznie wyrażała radość z faktu, że oto wreszcie umarł „szkodnik Kościoła”, a to jedno z delikatniejszych określeń.
Wiedziałam, że to nastąpi. Ale i tak zaskoczył mnie rozmiar fali hejtu, która wylała się po śmierci Franciszka w katolickich środowiskach. Jest w tym jakaś głęboka ironia: swoimi spotkaniami z papieżem zaczęli się chwalić znani ludzie o poglądach jawnie sprzecznych z nauczaniem Kościoła, a w tym samym czasie tuż po ogłoszeniu zgonu część katolików publicznie wyrażała radość z faktu, że oto wreszcie umarł „szkodnik Kościoła”, a to jedno z delikatniejszych określeń.
Czy umiemy odpoczywać? Wiele osób w dorosłym życiu traci tę umiejętność. Powody są różne, skutek jeden: chroniczne przemęczenie. A wraz z nim dumbscrolling, choroby na urlopie wyczekiwanym urlopie, poczucie winy, gdy mimo nieodhaczonej do końca listy zadań robimy sobie przerwę, chcemy czasu tylko dla siebie. Do tego mało kto wie, że są różne rodzaje odpoczynku i nie każda czynność kojarzona z odpoczywaniem przyniesie nam ulgę od zmęczenia, które teraz dominuje w naszym życiu.
Czy umiemy odpoczywać? Wiele osób w dorosłym życiu traci tę umiejętność. Powody są różne, skutek jeden: chroniczne przemęczenie. A wraz z nim dumbscrolling, choroby na urlopie wyczekiwanym urlopie, poczucie winy, gdy mimo nieodhaczonej do końca listy zadań robimy sobie przerwę, chcemy czasu tylko dla siebie. Do tego mało kto wie, że są różne rodzaje odpoczynku i nie każda czynność kojarzona z odpoczywaniem przyniesie nam ulgę od zmęczenia, które teraz dominuje w naszym życiu.
Granica między złem i dobrem przebiega przez środek serca. Tego nie zrobi za nikogo żaden rząd, kościół, szkoła ani przepis prawa. Albo znasz granicę i jej pilnujesz, albo przesuwasz ją o milimetr dziennie przymykaniem oka na drobną słabość i mówieniem sobie: są gorsi - i nagle odkrywasz, jak bardzo się przesunęła. A niewiele osób umie stamtąd wrócić.
Granica między złem i dobrem przebiega przez środek serca. Tego nie zrobi za nikogo żaden rząd, kościół, szkoła ani przepis prawa. Albo znasz granicę i jej pilnujesz, albo przesuwasz ją o milimetr dziennie przymykaniem oka na drobną słabość i mówieniem sobie: są gorsi - i nagle odkrywasz, jak bardzo się przesunęła. A niewiele osób umie stamtąd wrócić.
Gdy wyszedł na balkon, wzruszyło mnie jego wzruszenie. I nie tylko mnie: bardzo wiele osób czuło dokładnie to samo na widok człowieka, który właśnie został papieżem i na oczach całego świata bardzo się stara powstrzymać łzy.
Gdy wyszedł na balkon, wzruszyło mnie jego wzruszenie. I nie tylko mnie: bardzo wiele osób czuło dokładnie to samo na widok człowieka, który właśnie został papieżem i na oczach całego świata bardzo się stara powstrzymać łzy.
W archidiecezji katowickiej odbyły się pierwsze w tym roku w Polsce święcenia kapłańskie i trzech diakonów zostało neoprezbiterami. Ilu diakonów może w tym roku otrzymać święcenia kapłańskie w całej Polsce? Z naszych wyliczeń wynika, że liczba nowych księży diecezjalnych na pewno nie przekroczy zeszłorocznej, a tendencja spadkowa, obserwowana od kilku lat, wciąż się utrzymuje.
W archidiecezji katowickiej odbyły się pierwsze w tym roku w Polsce święcenia kapłańskie i trzech diakonów zostało neoprezbiterami. Ilu diakonów może w tym roku otrzymać święcenia kapłańskie w całej Polsce? Z naszych wyliczeń wynika, że liczba nowych księży diecezjalnych na pewno nie przekroczy zeszłorocznej, a tendencja spadkowa, obserwowana od kilku lat, wciąż się utrzymuje.
Od pewnego czasu zadaję sobie to pytanie: jak o siebie zadbać w czasach ciężkich społecznych nastrojów, gdy mamy tak bardzo wszystkiego dość, że jedynym rozsądnym wyjściem wydaje nam się dom w środku lasu albo chatka w Bieszczadach? Bo nie da się ukryć, że ostatnio naprawdę można mieć dość.
Od pewnego czasu zadaję sobie to pytanie: jak o siebie zadbać w czasach ciężkich społecznych nastrojów, gdy mamy tak bardzo wszystkiego dość, że jedynym rozsądnym wyjściem wydaje nam się dom w środku lasu albo chatka w Bieszczadach? Bo nie da się ukryć, że ostatnio naprawdę można mieć dość.
Jak wygląda schemat działania przestępcy seksualnego, który na celownik bierze dzieci? Widać to doskonale na przykładzie Pawła Kani, byłego księdza, który został skazany na siedem lat więzienia za wykorzystanie seksualne nieletnich. To nie były przypadkowe dzieci, ale starannie wybrane osoby, a sprawca uwodził nie tylko dziecko, lecz całe otoczenie.
Jak wygląda schemat działania przestępcy seksualnego, który na celownik bierze dzieci? Widać to doskonale na przykładzie Pawła Kani, byłego księdza, który został skazany na siedem lat więzienia za wykorzystanie seksualne nieletnich. To nie były przypadkowe dzieci, ale starannie wybrane osoby, a sprawca uwodził nie tylko dziecko, lecz całe otoczenie.
Nie pytamy ludzi, na znajomości z którymi nam zależy, na kogo głosowali – o ile nie mamy mocnych podejrzeń, że wybrali podobnie do nas. Dlaczego nie pytamy? Bo nie chcemy, żeby polityka nas podzieliła. Nie chcemy się kimś rozczarować albo kogoś do siebie zniechęcić. Nie chcemy się konfrontować z innymi poglądami, bo odziedziczyliśmy przekonanie, że jedność to jednakowość, a o politykę można się tylko pokłócić.
Nie pytamy ludzi, na znajomości z którymi nam zależy, na kogo głosowali – o ile nie mamy mocnych podejrzeń, że wybrali podobnie do nas. Dlaczego nie pytamy? Bo nie chcemy, żeby polityka nas podzieliła. Nie chcemy się kimś rozczarować albo kogoś do siebie zniechęcić. Nie chcemy się konfrontować z innymi poglądami, bo odziedziczyliśmy przekonanie, że jedność to jednakowość, a o politykę można się tylko pokłócić.
Macierzyństwo nas zmienia. Ale my też możemy zmieniać macierzyństwo. Maraton wychowania dzieci zaskakuje nas tym, że wygląda, jakby miał trwać wieki, a często kończy się szybciej, niż się spodziewamy. Łatwiej jest w nim biec, gdy nie zapominamy o pięciu źródłach naszej siły i nie odkładamy siebie na jutro, które nigdy nie nadchodzi.
Macierzyństwo nas zmienia. Ale my też możemy zmieniać macierzyństwo. Maraton wychowania dzieci zaskakuje nas tym, że wygląda, jakby miał trwać wieki, a często kończy się szybciej, niż się spodziewamy. Łatwiej jest w nim biec, gdy nie zapominamy o pięciu źródłach naszej siły i nie odkładamy siebie na jutro, które nigdy nie nadchodzi.
Karolina, mama Antosia, rozkręcała swój macierzyński profil na Instagramie. Wrzucała tam słodkie zdjęcia śpiącego niemowlaczka i swoje selfie z rosnącym uroczym małym chłopczykiem. Nagrała pierwsze kroki i zaśmiewającego się bobasa wysmarowanego jagodami, a jej społeczność była zachwycona.
Karolina, mama Antosia, rozkręcała swój macierzyński profil na Instagramie. Wrzucała tam słodkie zdjęcia śpiącego niemowlaczka i swoje selfie z rosnącym uroczym małym chłopczykiem. Nagrała pierwsze kroki i zaśmiewającego się bobasa wysmarowanego jagodami, a jej społeczność była zachwycona.
Czerwiec w Kościele to czas dekretów, święceń i cichych odejść. Z tej okazji niniejszy tekst w roli friendly remindera: dla księży, by sprawdzili, ile punktów z listy udało im się zrealizować w ostatnim roku i dla świeckich, by mieli odwagę przypominać księżom, że dbanie o siebie i zgoda na bycie zadbanym przez innych jest częścią kapłaństwa, a nie przeszkodą w pracy lub ujmą na księżowskim honorze.
Czerwiec w Kościele to czas dekretów, święceń i cichych odejść. Z tej okazji niniejszy tekst w roli friendly remindera: dla księży, by sprawdzili, ile punktów z listy udało im się zrealizować w ostatnim roku i dla świeckich, by mieli odwagę przypominać księżom, że dbanie o siebie i zgoda na bycie zadbanym przez innych jest częścią kapłaństwa, a nie przeszkodą w pracy lub ujmą na księżowskim honorze.
Czego brakuje w formacji przyszłych księży? Jaką duchowość mają księża diecezjalni? Co powinno się zmienić w seminariach, żeby formacja do kapłaństwa była lepsza? O tym w rozmowie z Martą Łysek mówi ks. Michał Oleksowicz, ojciec duchowny w Wyższym Seminarium Duchownym w Toruniu.
Czego brakuje w formacji przyszłych księży? Jaką duchowość mają księża diecezjalni? Co powinno się zmienić w seminariach, żeby formacja do kapłaństwa była lepsza? O tym w rozmowie z Martą Łysek mówi ks. Michał Oleksowicz, ojciec duchowny w Wyższym Seminarium Duchownym w Toruniu.
Ostatnie tygodnie w Polsce to emocje skrajnie rozbujane. Z ludzi wychodzą bardzo różne rzeczy. Gdy w społeczeństwie robi się gorąco, niektórzy nagle zaczynają mówić szczerze i budzą tym duże zdziwienie. Patrzę na to i zastanawiam się, czy na co dzień… ma ich kto posłuchać.
Ostatnie tygodnie w Polsce to emocje skrajnie rozbujane. Z ludzi wychodzą bardzo różne rzeczy. Gdy w społeczeństwie robi się gorąco, niektórzy nagle zaczynają mówić szczerze i budzą tym duże zdziwienie. Patrzę na to i zastanawiam się, czy na co dzień… ma ich kto posłuchać.
Kleryk nie nauczy się odpowiedzialności za wspólnotę, jeśli w seminarium nie odpowiada za nic ważnego. A seminarium ma mieć atmosferę domu: miejsca, gdzie tworzy się relacje, gdzie traktuje się ludzi podmiotowo, a nie przedmiotowo. Celibat to kwestia dojrzałości, a nie jakichś niezwykłych umiejętności, a do tragedii zazwyczaj dochodzi, gdy ksiądz izoluje się, bo z seminarium wyniósł przekonanie, że musi ze wszystkim radzić sobie sam - mówi ks. Tomasz Metelica, rektor nowego ośrodka formacyjnego dwóch diecezji, w rozmowie z Martą Łysek.
Kleryk nie nauczy się odpowiedzialności za wspólnotę, jeśli w seminarium nie odpowiada za nic ważnego. A seminarium ma mieć atmosferę domu: miejsca, gdzie tworzy się relacje, gdzie traktuje się ludzi podmiotowo, a nie przedmiotowo. Celibat to kwestia dojrzałości, a nie jakichś niezwykłych umiejętności, a do tragedii zazwyczaj dochodzi, gdy ksiądz izoluje się, bo z seminarium wyniósł przekonanie, że musi ze wszystkim radzić sobie sam - mówi ks. Tomasz Metelica, rektor nowego ośrodka formacyjnego dwóch diecezji, w rozmowie z Martą Łysek.
Ostatnie dni to w przestrzeni Kościoła nie tylko Boże Ciało i dekrety, ale mocne echo decyzji podjętej przez biskupów na konferencji Episkopatu w sprawie komisji mającej badać przypadki wykorzystania w Kościele.
Ostatnie dni to w przestrzeni Kościoła nie tylko Boże Ciało i dekrety, ale mocne echo decyzji podjętej przez biskupów na konferencji Episkopatu w sprawie komisji mającej badać przypadki wykorzystania w Kościele.
- Chciałbym bardzo, by nasze struktury były takie, żeby to Bóg kształtował człowieka przez nas, a nie takie, żebyśmy się spotykali w nieskończoność i zadawali sobie pytanie, jak mamy go ukształtować. Nie wiem, czy to jest potrzebne, żeby formacja do kapłaństwa, przede wszystkim kapłanów diecezjalnych, przebiegała przez seminarium, które przypomina zakon. I choć jest pomysł od kard. Lustigera, Kościół nie chce za nim podążąć - mówi ks. prof. Robert Woźniak w rozmowie z Martą Łysek.
- Chciałbym bardzo, by nasze struktury były takie, żeby to Bóg kształtował człowieka przez nas, a nie takie, żebyśmy się spotykali w nieskończoność i zadawali sobie pytanie, jak mamy go ukształtować. Nie wiem, czy to jest potrzebne, żeby formacja do kapłaństwa, przede wszystkim kapłanów diecezjalnych, przebiegała przez seminarium, które przypomina zakon. I choć jest pomysł od kard. Lustigera, Kościół nie chce za nim podążąć - mówi ks. prof. Robert Woźniak w rozmowie z Martą Łysek.
W kontekście malejącej liczby powołań i zmniejszającej się liczby księży (bo zastępowalności „pokoleń” już tutaj nie ma) coraz częściej słychać głosy, że teraz pora angażować świeckich.
W kontekście malejącej liczby powołań i zmniejszającej się liczby księży (bo zastępowalności „pokoleń” już tutaj nie ma) coraz częściej słychać głosy, że teraz pora angażować świeckich.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}