Ten grzech to brak chęci do uzdrowienia, rezygnacja z pragnienia życia, czarna rozpacz co do przyszłości. To postawienie Prawa, które potępia i karze, w miejsce Boga, który usprawiedliwia i przebacza.
Ten grzech to brak chęci do uzdrowienia, rezygnacja z pragnienia życia, czarna rozpacz co do przyszłości. To postawienie Prawa, które potępia i karze, w miejsce Boga, który usprawiedliwia i przebacza.
Ewangelia św. Jana jest wypełniona wieloma obrazami-symbolami, jakie Jezus stosuje sam do siebie. Jego «ja jestem wodą, chlebem, światłością, bramą owiec» opisują charakter misji, ale też pozwalają zrozumieć lepiej kim On jest dla człowieka. Ten fragment stawia nas wobec Jezusa przywracającego wzrok człowiekowi niewidomemu od urodzenia. Było to zatem bardzo zadziwiające. Dla Jezusa nie jest to jednak działanie, które ma zaskakiwać, ale które ma «objawić sprawy Boże». Wszystko bowiem jest wplecione w Bożą opatrzność nad światem i Jego kierowanie losami wszystkich ludzi. Musimy szukać rozumienia tego, co Boże nawet w sprawach, które wydają się pozbawione takiego znaczenia.
Ewangelia św. Jana jest wypełniona wieloma obrazami-symbolami, jakie Jezus stosuje sam do siebie. Jego «ja jestem wodą, chlebem, światłością, bramą owiec» opisują charakter misji, ale też pozwalają zrozumieć lepiej kim On jest dla człowieka. Ten fragment stawia nas wobec Jezusa przywracającego wzrok człowiekowi niewidomemu od urodzenia. Było to zatem bardzo zadziwiające. Dla Jezusa nie jest to jednak działanie, które ma zaskakiwać, ale które ma «objawić sprawy Boże». Wszystko bowiem jest wplecione w Bożą opatrzność nad światem i Jego kierowanie losami wszystkich ludzi. Musimy szukać rozumienia tego, co Boże nawet w sprawach, które wydają się pozbawione takiego znaczenia.
Deon.pl
Bóg przychodzi do człowieka w zaskakujący sposób. Nie "tworzymy" Go, możemy Go jedynie przyjąć. Zgoda św. Józefa na historię, której nie przewidywał i nie planował jest elementem tego ‘przyjęcia’ Boga, który wchodzi w naszą historię.
Bóg przychodzi do człowieka w zaskakujący sposób. Nie "tworzymy" Go, możemy Go jedynie przyjąć. Zgoda św. Józefa na historię, której nie przewidywał i nie planował jest elementem tego ‘przyjęcia’ Boga, który wchodzi w naszą historię.
Świat, a nawet więcej, cały kosmos ma na mnie wpływ. W większości przypadków nie jestem świadom tego, co i jak mnie kształtuje. Na początku poznaję to przede wszystkim zmysłami, patrząc, słuchając, dotykając, czując zapach, smakując. To wszystko wpływa na mnie na różne sposoby. Później, w miarę dojrzewania, coraz bardziej świadomie mogę korzystać z tego, co mnie otacza. Uczę się wybierać.
Świat, a nawet więcej, cały kosmos ma na mnie wpływ. W większości przypadków nie jestem świadom tego, co i jak mnie kształtuje. Na początku poznaję to przede wszystkim zmysłami, patrząc, słuchając, dotykając, czując zapach, smakując. To wszystko wpływa na mnie na różne sposoby. Później, w miarę dojrzewania, coraz bardziej świadomie mogę korzystać z tego, co mnie otacza. Uczę się wybierać.
Ewangelia Jana jest pełna scen konfliktów i polemiki Jezusa z Żydami. W tym fragmencie ten konflikt jest bardzo ostro i wyraźnie zarysowany. Padają bardzo mocne słowa. Jest to walka na śmierć i życie. Padają oskarżenia z każdej ze stron o bardzo ciężkie przewinienia, dążenie do zabójstwa i niewiarę, sprzeniewierzanie się Bogu. Jezus oczekuje jednoznacznej odpowiedzi od każdego, kto Go słucha. Widzimy powtarzające się konflikty, ale też bardzo wyraźnie zarysowany podział między słuchaczami Jezusa. Jedni, liczne tłumy, podziwiają Go, idą za Nim, podziwiają Jego dzieła, drudzy, uczeni i mający władzę, sprzeciwiają się Mu, starają się przeszkadzać we wszystkim co robi, czyhają wręcz na Jego życie.
Ewangelia Jana jest pełna scen konfliktów i polemiki Jezusa z Żydami. W tym fragmencie ten konflikt jest bardzo ostro i wyraźnie zarysowany. Padają bardzo mocne słowa. Jest to walka na śmierć i życie. Padają oskarżenia z każdej ze stron o bardzo ciężkie przewinienia, dążenie do zabójstwa i niewiarę, sprzeniewierzanie się Bogu. Jezus oczekuje jednoznacznej odpowiedzi od każdego, kto Go słucha. Widzimy powtarzające się konflikty, ale też bardzo wyraźnie zarysowany podział między słuchaczami Jezusa. Jedni, liczne tłumy, podziwiają Go, idą za Nim, podziwiają Jego dzieła, drudzy, uczeni i mający władzę, sprzeciwiają się Mu, starają się przeszkadzać we wszystkim co robi, czyhają wręcz na Jego życie.
Wspominany przez Kościół w liturgii 19 marca św. Józef z Nazaretu odegrał szczególną rolę w historii zbawienia. Został przybranym ojcem Jezusa Chrystusa, oblubieńcem Najświętszej Maryi Panny, opiekunem Świętej Rodziny. Każda środa jest obchodzona jako dzień jego pamiątki, a jego czci poświęcony jest szczególnie miesiąc marzec.
Wspominany przez Kościół w liturgii 19 marca św. Józef z Nazaretu odegrał szczególną rolę w historii zbawienia. Został przybranym ojcem Jezusa Chrystusa, oblubieńcem Najświętszej Maryi Panny, opiekunem Świętej Rodziny. Każda środa jest obchodzona jako dzień jego pamiątki, a jego czci poświęcony jest szczególnie miesiąc marzec.
Deon.pl
Jeśli uznaję swoją "ślepotę" i poddaję się działaniu Ducha już rozpoczynam drogę uzdrowienia. Jeśli uważam się za "widzącego", pozostanę niewolnikiem ciemności i nie otwieram się na Jego poruszenia.
Jeśli uznaję swoją "ślepotę" i poddaję się działaniu Ducha już rozpoczynam drogę uzdrowienia. Jeśli uważam się za "widzącego", pozostanę niewolnikiem ciemności i nie otwieram się na Jego poruszenia.
Chrystus w Ewangelii św. Jana bardzo często stosuje do samego siebie tę formułę «ja jestem», odnoszącą nas do imienia Boga w Starym Testamencie, a zatem brzmiącą bluźnierczo w uszach Żydów, ale także w serii określeń, jak ja jestem «chlebem i napojem», ja jestem «wodą żywą», «światłem», «bramą owiec», «dobrym Pasterzem». Jest to cała seria wypowiedzi ukazujących niejako funkcje i sposób działania Jezusa. Każda kolejna wypowiedź Jezusa jest zarazem wprowadzeniem jakiegoś nowego symbolu, obrazu, który miał zostawić właściwe wrażenie w słuchaczach. Z jednej strony wszystkie te obrazy wydawały się być olbrzymie, wykraczające poza ramy tego, co możliwe dla człowieka. Z drugiej jednak strony ukazywały misję Jezusa w sposób przymuszający słuchaczy do opowiedzenia się za Nim lub przeciwko Niemu.
Chrystus w Ewangelii św. Jana bardzo często stosuje do samego siebie tę formułę «ja jestem», odnoszącą nas do imienia Boga w Starym Testamencie, a zatem brzmiącą bluźnierczo w uszach Żydów, ale także w serii określeń, jak ja jestem «chlebem i napojem», ja jestem «wodą żywą», «światłem», «bramą owiec», «dobrym Pasterzem». Jest to cała seria wypowiedzi ukazujących niejako funkcje i sposób działania Jezusa. Każda kolejna wypowiedź Jezusa jest zarazem wprowadzeniem jakiegoś nowego symbolu, obrazu, który miał zostawić właściwe wrażenie w słuchaczach. Z jednej strony wszystkie te obrazy wydawały się być olbrzymie, wykraczające poza ramy tego, co możliwe dla człowieka. Z drugiej jednak strony ukazywały misję Jezusa w sposób przymuszający słuchaczy do opowiedzenia się za Nim lub przeciwko Niemu.
Wspominany przez Kościół 18 marca św. Cyryl Jerozolimski jest dla nas od 1882 r. doktorem Kościoła, a dla prawosławnych „nauczycielem nauczycieli”. Biskup – wygnaniec, którego trzykrotnie skazywano na opuszczenie Jerozolimy. Wielki obrońca wiary, walczący z herezją Ariusza.
Wspominany przez Kościół 18 marca św. Cyryl Jerozolimski jest dla nas od 1882 r. doktorem Kościoła, a dla prawosławnych „nauczycielem nauczycieli”. Biskup – wygnaniec, którego trzykrotnie skazywano na opuszczenie Jerozolimy. Wielki obrońca wiary, walczący z herezją Ariusza.
Wywyższanie i uniżanie się mogą być znakiem działania w nas ducha dobrego lub złego. W zależności od tego, czy jestem skoncentrowany na sobie, własnym ja, czy na Bogu.
Wywyższanie i uniżanie się mogą być znakiem działania w nas ducha dobrego lub złego. W zależności od tego, czy jestem skoncentrowany na sobie, własnym ja, czy na Bogu.
Ewangelia Jana jest pełna scen konfliktów i polemiki Jezusa z Żydami. W tym fragmencie ten konflikt jest bardzo ostro i wyraźnie zarysowany. Padają bardzo mocne słowa. Jest to walka na śmierć i życie. Padają oskarżenia z każdej ze stron o bardzo ciężkie przewinienia, dążenie do zabójstwa i niewiarę, sprzeniewierzanie się Bogu. Jezus oczekuje jednoznacznej odpowiedzi od każdego, kto Go słucha. Widzimy powtarzające się konflikty, ale też bardzo wyraźnie zarysowany podział między słuchaczami Jezusa. Jedni, liczne tłumy, podziwiają Go, idą za Nim, podziwiają Jego dzieła, drudzy, uczeni i mający władzę, sprzeciwiają się Mu, starają się przeszkadzać we wszystkim co robi, czyhają wręcz na Jego życie.
Ewangelia Jana jest pełna scen konfliktów i polemiki Jezusa z Żydami. W tym fragmencie ten konflikt jest bardzo ostro i wyraźnie zarysowany. Padają bardzo mocne słowa. Jest to walka na śmierć i życie. Padają oskarżenia z każdej ze stron o bardzo ciężkie przewinienia, dążenie do zabójstwa i niewiarę, sprzeniewierzanie się Bogu. Jezus oczekuje jednoznacznej odpowiedzi od każdego, kto Go słucha. Widzimy powtarzające się konflikty, ale też bardzo wyraźnie zarysowany podział między słuchaczami Jezusa. Jedni, liczne tłumy, podziwiają Go, idą za Nim, podziwiają Jego dzieła, drudzy, uczeni i mający władzę, sprzeciwiają się Mu, starają się przeszkadzać we wszystkim co robi, czyhają wręcz na Jego życie.
Chrystus w ewangelii św. Jana bardzo często stosuje do samego siebie tę formułę «ja jestem», odnoszącą nas do imienia Boga w Starym Testamencie, a zatem brzmiącą bluźnierczo w uszach Żydów, ale także w serii określeń, jak ja jestem «chlebem i napojem», ja jestem «wodą żywą», «światłem», «bramą owiec», «dobrym Pasterzem». Jest to cała seria wypowiedzi ukazujących niejako funkcje i sposób działania Jezusa. Każda kolejna wypowiedź Jezusa jest zarazem wprowadzeniem jakiegoś nowego symbolu, obrazu, który miał zostawić właściwe wrażenie w słuchaczach. Z jednej strony wszystkie te obrazy wydawały się być olbrzymie, wykraczające poza ramy tego, co możliwe dla człowieka. Z drugiej jednak strony ukazywały misję Jezusa w sposób przymuszający słuchaczy do opowiedzenia się za Nim lub przeciwko Niemu.
Chrystus w ewangelii św. Jana bardzo często stosuje do samego siebie tę formułę «ja jestem», odnoszącą nas do imienia Boga w Starym Testamencie, a zatem brzmiącą bluźnierczo w uszach Żydów, ale także w serii określeń, jak ja jestem «chlebem i napojem», ja jestem «wodą żywą», «światłem», «bramą owiec», «dobrym Pasterzem». Jest to cała seria wypowiedzi ukazujących niejako funkcje i sposób działania Jezusa. Każda kolejna wypowiedź Jezusa jest zarazem wprowadzeniem jakiegoś nowego symbolu, obrazu, który miał zostawić właściwe wrażenie w słuchaczach. Z jednej strony wszystkie te obrazy wydawały się być olbrzymie, wykraczające poza ramy tego, co możliwe dla człowieka. Z drugiej jednak strony ukazywały misję Jezusa w sposób przymuszający słuchaczy do opowiedzenia się za Nim lub przeciwko Niemu.
17 marca Kościół wspomina w liturgii świętego, któremu udało się przekuć swoją życiową traumę, porwanie, w powołanie i drogę do świętości. Chodzi o świętego Patryka.
17 marca Kościół wspomina w liturgii świętego, któremu udało się przekuć swoją życiową traumę, porwanie, w powołanie i drogę do świętości. Chodzi o świętego Patryka.
Wydaje się nam, że przykazania to zbiór nakazów i zakazów, kodeks zobowiązań, jakie zostały na nas nałożone. A tymczasem najważniejsze to "będziesz miłował" najpierw Boga, a zaraz potem swego bliźniego.
Wydaje się nam, że przykazania to zbiór nakazów i zakazów, kodeks zobowiązań, jakie zostały na nas nałożone. A tymczasem najważniejsze to "będziesz miłował" najpierw Boga, a zaraz potem swego bliźniego.
Do Jezusa przyprowadzono kobietę pochwyconą na cudzołóstwie. Prawo nie tylko zabraniało tego, ale sankcją za takie postępowanie była śmierć. Po dosyć gwałtownym początku sceny i wielkim poruszeniu, jakie wywołało przyprowadzenie i oskarżenie kobiety, mamy spokój i ciszę Jezusa, Jego chłodny dystans do wszystkiego. Mamy także ciszę kobiety, która bezsilnie znosi konsekwencje swego postępowania, ale i furii innych. Mamy w końcu spotkanie twarzą w twarz Jezusa z kobietą, w którym Jezus pokazuje, jak należy podchodzić do grzechu i słabości innych.
Do Jezusa przyprowadzono kobietę pochwyconą na cudzołóstwie. Prawo nie tylko zabraniało tego, ale sankcją za takie postępowanie była śmierć. Po dosyć gwałtownym początku sceny i wielkim poruszeniu, jakie wywołało przyprowadzenie i oskarżenie kobiety, mamy spokój i ciszę Jezusa, Jego chłodny dystans do wszystkiego. Mamy także ciszę kobiety, która bezsilnie znosi konsekwencje swego postępowania, ale i furii innych. Mamy w końcu spotkanie twarzą w twarz Jezusa z kobietą, w którym Jezus pokazuje, jak należy podchodzić do grzechu i słabości innych.
"Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. "Jeśli jestem z Jezusem, to mam Ducha Świętego, czuję się dzieckiem Boga, wespół z innymi tworzę wspólnotę. Jeśli nie jestem z Panem, jestem poza wspólnotą, w rozproszeniu, opanowany przez ducha niemego, który mnie krępuje i nie pozwala działać we mnie słowu wolności. Bycie z Nim to podstawowe kryterium rozeznawania. To na ile jestem z Panem, rozpoznaję po "owocach". 
"Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. "Jeśli jestem z Jezusem, to mam Ducha Świętego, czuję się dzieckiem Boga, wespół z innymi tworzę wspólnotę. Jeśli nie jestem z Panem, jestem poza wspólnotą, w rozproszeniu, opanowany przez ducha niemego, który mnie krępuje i nie pozwala działać we mnie słowu wolności. Bycie z Nim to podstawowe kryterium rozeznawania. To na ile jestem z Panem, rozpoznaję po "owocach". 
Siódmy rozdział Ewangelii św. Jana jest pełen kontrowersji i zamieszania. Rozpoczyna się od niewiary braci Jezusa, potem uczestniczymy w całej serii ostrych polemik dotyczących osoby Chrystusa. Jedni są Nim zachwyceni, inni przeciwnie, uważają Go za zwodziciela. Przy okazji wychodzą na jaw podziały, jakie występują w społeczności żydowskiej. Sam Jezus od postawy skrytej, wycofanej, niechęci do publicznego pojawienia się na święcie, staje wobec ludzi i gromadzi ich wokół siebie, nauczając w świątyni. Zadziwiająca jest także nieobecność uczniów. W tych sporach i odejściu wielu po nauce o Eucharystii, ewangelista nie wspomina o uczniach. Jezus jest jakby sam, samotnie stawia czoło trudnościom, samotnie staje w swojej obronie, nie mając oparcia w nikim.
Siódmy rozdział Ewangelii św. Jana jest pełen kontrowersji i zamieszania. Rozpoczyna się od niewiary braci Jezusa, potem uczestniczymy w całej serii ostrych polemik dotyczących osoby Chrystusa. Jedni są Nim zachwyceni, inni przeciwnie, uważają Go za zwodziciela. Przy okazji wychodzą na jaw podziały, jakie występują w społeczności żydowskiej. Sam Jezus od postawy skrytej, wycofanej, niechęci do publicznego pojawienia się na święcie, staje wobec ludzi i gromadzi ich wokół siebie, nauczając w świątyni. Zadziwiająca jest także nieobecność uczniów. W tych sporach i odejściu wielu po nauce o Eucharystii, ewangelista nie wspomina o uczniach. Jezus jest jakby sam, samotnie stawia czoło trudnościom, samotnie staje w swojej obronie, nie mając oparcia w nikim.
15 marca Kościół wspomina w liturgii człowieka z wielkimi pragnieniami, który poszukiwał i nie zrażał się niepowodzeniami. O. Klemens Dworzak, redemptorysta, bo to o nim mowa, żył w trudnych czasach dla Europy i Kościoła. Łączył w sobie europejskie dziedzictwo. Był dziewiątym z dwanaściorga rodzeństwa. Urodził się w czeskiej, choć zniemczonej rodzinie, a przez swoje późniejsze życie i działalność apostolską łączył kraje od południa do północy środkowej i wschodniej Europy. Zasłużył się szczególnie działalnością w Polsce i Austrii.
15 marca Kościół wspomina w liturgii człowieka z wielkimi pragnieniami, który poszukiwał i nie zrażał się niepowodzeniami. O. Klemens Dworzak, redemptorysta, bo to o nim mowa, żył w trudnych czasach dla Europy i Kościoła. Łączył w sobie europejskie dziedzictwo. Był dziewiątym z dwanaściorga rodzeństwa. Urodził się w czeskiej, choć zniemczonej rodzinie, a przez swoje późniejsze życie i działalność apostolską łączył kraje od południa do północy środkowej i wschodniej Europy. Zasłużył się szczególnie działalnością w Polsce i Austrii.
Deon.pl
Chrystus objawia nam ostatecznie wolę Boga. Jego nauczanie, słowo i sposób postępowania dopełniają dawne Prawo. Ono ma wartość proroczą i służebną. Jest jak obietnica wypełniająca się nowością Jezusa.
Chrystus objawia nam ostatecznie wolę Boga. Jego nauczanie, słowo i sposób postępowania dopełniają dawne Prawo. Ono ma wartość proroczą i służebną. Jest jak obietnica wypełniająca się nowością Jezusa.
Św. Matyldę Kościół wspominana 14 marca. Była królową Niemiec, matką cesarza Ottona I. Matylda von Ringelheim, nazywana także Westfalską, urodziła się ok. roku 895. Była córką saskiego księcia Teodoryka i duńskiej księżniczki Reinhildy. Młode lata spędziła w klasztorze benedyktynek w Herford, gdzie ksienią, przełożoną była babka ojca, także Matylda. Tam nasza święta zdobyła nie tylko gruntowne wykształcenie, ale też zasmakowała w służbie Bogu i ludziom.
Św. Matyldę Kościół wspominana 14 marca. Była królową Niemiec, matką cesarza Ottona I. Matylda von Ringelheim, nazywana także Westfalską, urodziła się ok. roku 895. Była córką saskiego księcia Teodoryka i duńskiej księżniczki Reinhildy. Młode lata spędziła w klasztorze benedyktynek w Herford, gdzie ksienią, przełożoną była babka ojca, także Matylda. Tam nasza święta zdobyła nie tylko gruntowne wykształcenie, ale też zasmakowała w służbie Bogu i ludziom.