Globalizacja i chciwość

Globalizacja i chciwość
Ruch Occupy Wall Street - protest na jesieni 2011 roku w Nowym Jorku (fot. DK/DEON.pl)
Drabiniasty / artykuł nadesłany

Bieda dotknęła wiele osób - także w Europie. Coraz więcej ludzi jest świadomych oszustwa w finansach - nieliczni dorabiają się na spekulacji, w dodatku za ich błędy konsekwencje ponosimy my wszyscy.

Od kilku lat interesuję się tym, jak chciwość wpływa na życie jednostek i narodów. Nie tylko w najnowszych dziejach, ale także w przeszłości - tej bliższej i tej bardzo odległej. Można śmiało zaryzykować tezę, że avaritia (z łac.) towarzyszy nam od początku naszej historii. Przez wieki była traktowana jako występek przeciwko Bogu. Ograniczenia moralne powodowały, że ludzie chciwi nie cieszyli się społecznym poważaniem, ale cieszyli się często poparciem władców. Byli dostarczycielami funduszy na wojny itp.

Typowym przypadkiem był żyjący w czasach Juliusza Cezara Marcus Licinius Crassus. Spekulant na rynku nieruchomości, właściciel straży pożarnej w Rzymie, a także członek pierwszego triumwiratu. Bardzo zyskowne połączenie w tamtych czasach, gdy pożary wybuchały w miastach bardzo często. Crassus stosował bardzo prostą taktykę. W razie pożaru domu w Rzymie, na miejscu natychmiast przybywała jego straż pożarna. Zaczynała jednak gasić dopiero wtedy, gdy agenci Crassusa za grosze wykupili płonący budynek od właściciela. Zdarzało się, że nie osiągano porozumienia, dom płonął i wybuchała panika wśród sąsiadów - bano się rozprzestrzenienia się pożaru. Crassus miał wtedy możliwość wykupu ich domów za bezcen. Historycy podejrzewają, że jego ludzie często sami podkładali ogień. Dorobił się ogromnej fortuny: 400 milionów sestercji. Był bankierem Juliusza Cezara. Zginął po bitwie pod Carrhae, zabity przez Partów. Podobno wlano mu do gardła roztopione złoto z przekąsem pytając, jak mu smakuje. Śmierć okrutna, ale podkreślająca jego życie.

Najbardziej zainteresowany jestem jednak oddziaływaniem chciwości na życie gospodarcze w czasach mi współczesnych - w gospodarce globalnej. Obecnie związana jest przede wszystkim ze spekulacją - zarówno na rynkach finansowych jak i towarowych. Globalizacja zniosła ograniczenia geograficzne i państwowe dla prowadzenia działalności gospodarczej. Każdy z nas może założyć firmę, która będzie sprzedawała nasz produkt dla klientów z całego świata. Można to prowadzić przy pomocy serwisów aukcyjnych, sklepów internetowych itd. Firmy kurierskie dostarczą towar do większości krajów świata. Ta sama globalizacja zniosła także ograniczenia dla zaspakajania chciwości.

Po trzecie w krajach bogatych moralność religijna przestała pełnić rolę strażnika zasad życia społecznego. Rolę tą przejęły media. Z jakim skutkiem - to widać.

Po piąte prawo, regulujące gospodarkę, jest powiązane z państwem, natomiast działalność gospodarcza jest najczęściej międzynarodowa. Wystarczy umieścić siedzibę firmy w państwie o bardzo liberalnych regulacjach (np. państwa karaibskie). Można także część działalności przenieść do spółki-córki która ma siedzibę w którymś z rajów podatkowych i regulacyjnych - działalność ta pozostanie wtedy poza kontrolą państwa, w którym działa spółka-matka. Globalizacja dostarcza wiele możliwości rozwoju firmy, ale oferuje także wiele sposobów omijania regulacji. Szczególnie dotyczy to rynków finansowych. Powstała specjalna dziedzina zwana inżynierią finansową, której zadaniem jest tworzenie nowych instrumentów i modeli do generowania zysków - często autorzy innowacji nie wiedzą do końca, co opracowali.

Dochodzi do tego promocja programów hedonistycznie konsumpcyjnych (np. Big Brother), loterii i gier losowych. Na porządku dziennym jest zachwalanie zwiększania konsumpcji ponad potrzeby. Wiele programów, jeżeli nawet nie reklamuje konkretnego producenta, to zachęca do zakupów grupy towarów - pokazywane jest to jako wypowiedzi niezależnych ekspertów (ale ci fachowcy często współpracują z producentami tej grupy towarów). Nie jest celem tej pracy pokazanie roli mediów w życiu gospodarczym, ale podczas pisania jej uświadomiłem sobie, jak często próbuje się manipulować opinią publiczną poprzez wypowiedzi różnego rodzaju ekspertów. Zauważyłem nieprzypadkową (według mnie) zbieżność na jednym z portali internetowych, że jeżeli pojawi się na nim wypowiedź, że jakaś waluta będzie umacniała się mocno przez kilka tygodni, to w ciągu kilku dni nastąpi spadek jej wartości.

Bieda dotknęła wiele osób - także w Europie. Coraz więcej ludzi jest świadomych oszustwa w finansach - nieliczni dorabiają się na spekulacji, w dodatku za ich błędy musi ponosić konsekwencje szeroko rozumiane społeczeństwo. I wciąż nie widać końca tego stanu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Globalizacja i chciwość
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.