Hip-hop w służbie Bogu

Hip-hop w służbie Bogu
(fot. Philippe Put / flickr.com / CC)
Marcin Kaczmarczyk / artykuł nadesłany

Bodajże Pascal powiedział, że jeżeli nie wierzymy w Boga, a tak naprawdę Bóg jest, to tracimy wszystko, wszelką szansę na zbawienie. A jeżeli Boga nie ma, a w Niego wierzymy, to tak naprawdę tylko staramy się być dobrymi ludźmi i nic nie tracimy, wręcz zyskujemy.

Ostatnimi czasy bardzo głośno jest o filmie "Jesteś Bogiem". Filmowa opowieść o Paktofonice, albo dokładniej o "Magiku", osiąga jeden z najlepszych wyników oglądalności od lat. Historia chłopaka, goniącego za swoimi marzeniami. Przyznam się, że na filmie nie byłem, więc nie będę oceniał, ale kiedy zastanawiam się nad popularnością tej produkcji, to wszystko sprowadza się do dwóch słów - HIP HOP.

Każdy, kto słuchał tej muzyki częściej niż raz w życiu przez trzy minuty, wie, że niesie ona za sobą bardzo silny emocjonalny przekaz. W tym gatunku dużo bardziej niż w innych liczy się tekst i przekaz, jaki niesie za sobą utwór. Oczywiście są kompozycje typu "mam seicento, w nim dwie laski, palę szluga i jadę na imprezę". Jednak, gdy zagłębimy się w tę muzykę głębiej, będziemy mogli znaleźć coś naprawdę interesującego.

Życie, miłość i Bóg są często wykorzystywanymi tematami w hip-hopowych kawałkach. Choćby Eldo, który, jak mówi mój kolega, "niszczy wszystkich" swoimi tekstami i poziomem, jaki prezentuje. Znajomy pokusił się nawet o stwierdzenie, że Eldo to współczesny poeta. Poeta, który w swoim życiu szukał Boga. Znalazł go w Islamie. Czytając wywiady z nim, można jasno stwierdzić, że jest facetem inteligentnym i ważącym słowa: - Bodajże Pascal powiedział, że jeżeli nie wierzymy w Boga, a tak naprawdę Bóg jest, to tracimy wszystko, wszelką szansę na zbawienie. A jeżeli Boga nie ma, a w Niego wierzymy, to tak naprawdę tylko staramy się być dobrymi ludźmi i nic nie tracimy, wręcz zyskujemy. Człowiek powinien żyć według jakiegoś systemu etycznego czy moralnego, który polega na tym, żeby nie robić nic złego drugiemu człowiekowi. Ta myśl ma wielką tradycję, bo w Biblii jest powiedziane: "mierz innych ludzi miarą, którą sam chciałbyś być mierzony (hip-hop.pl, "Po pierwsze wiara, po drugie muzyka" wywiad z Eldo, Jacek Kowalski).

DEON.PL POLECA

http://www.youtube.com/watch?v=Fj4VuzzW5uE
http://www.youtube.com/watch?v=SwT5LXAnfTo

- Chodzi mi o chrześcijańskie wartości. Nie w tym sensie, żeby namawiać od razu ludzi do chodzenia do kościoła. Kładę nacisk na wartość człowieka, na to, że nie możemy żyć tylko dla siebie ale musimy żyć także dla innych. Bo inaczej zostaniemy sami, z pustką w sercu. Wielu raperów jest zadowolonych, że wydaje płyty, że zarabia dużo pieniędzy. A ja się pytam, co ci człowieku zostanie z tej popularności i tego "hajsu", kiedy zostaniesz sam? - tłumaczy Poison.

Mamy również kogoś takiego jak EKS, który całą swoją płytę umieścił w internecie do ściągnięcia z free. Jak sam mówi, muzyka, którą robi, jest czymś więcej niż samym tylko rapem, jest to jego powołanie.

I jeszcze kilka słów od twórców Festiwalu Praskiego, który odbył się 29.09.2012r. w Warszawie.

- Nie negujemy hip hopu ze względu na jego negatywny obraz w oczach wielu osób, wręcz przeciwnie posługujemy się nim i całą otaczającą go subkulturą do promowania wartości zakorzenionych w naszych sercach przez Ducha Świętego w oparciu o indywidualną przemianę życia każdego z nas pod wpływem osobistego spotkania z Jezusem Chrystusem. Chrześcijański hip hop ma pokazać jedność i jednomyślność hiphopowych ewangelistów w promowaniu biblijnych wartości poprzez rap oraz pozytywną energię i kreatywność artystyczną, która przewyższa najbardziej żywiołowe prezentacje świeckich wykonawców bez wsparcia ze strony wulgarnego języka, alkoholu, narkotyków i innych wspomagaczy. Nie odrzucamy raperów reprezentujących nurt komercyjny lub podziemie, nawet jeśli zupełnie nie wpisują się w naszą ideę. Zachęcamy jednak do zastanowienia się nad wpływem ich twórczości na młode pokolenie. Jeśli chcecie, zróbmy wspólnie coś pozytywnego dla warszawskiej młodzieży i spróbujmy dać im coś, co wyzwoli w nich pozytywną energię i wiarę w siebie, a nie zdepcze osobowość, zdołuje i doprowadzi do przesytu pustych treści, którymi bombarduje ich na co dzień rozrywkowa prasa, TV i internet. (http://www.festiwalpraski.pl)

Na zakończenie coś ku przemyśleniu:

Nauczycielka w liceum narysowała kredą na tablicy punkt i zapytała:
- Co widzicie?
Zapadła głucha cisza, bo uczniowie zgłupieli, nie wiedzieli, jak odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Wreszcie prymus podniósł rękę i powiedział:
- Widzę punkt narysowany kredą na tablicy.
Wszyscy odetchnęli z ulgą, ponieważ wreszcie znalazł się odważny, który nazwał to, co wszyscy chcieli tak właśnie nazwać, ale wstydzili się mówić coś oczywistego.
Nauczycielka odparła:
- Wczoraj to samo pytanie zadałam przedszkolakom. Czy wiecie, co odpowiedzieli? Że to koniec papierosa, oko ptaka, słup telegraficzny widziany z góry, kamyk, gwiazda, łepek szpilki, kropla wody, miasto zaznaczone na mapie, jeden pieg, ziarenko pieprzu, ziemia widziana z dalekiego kosmosu..."

(Roger von Oech, fragment książki pt. "Kreatywność. Możesz być bardziej twórczy!")

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Hip-hop w służbie Bogu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.