Polska ciemnota w świetle wieków

Polska ciemnota w świetle wieków
(fot. Justin.li/flickr.com)
Moni Nowak & Alex Degrejt / artykuł nadesłany

Polacy to naród wredny i słusznie na salonach Matuszki Europy za ciemnogrodzki i zacofany uchodzący...

Niestety, jest to smutna historyczna prawda. Nic na to nie poradzą światłe umysły, które dziwnym trafem też do niego należą w rodzaju Kutza Kazimierza, Michnika Adama czy Tuska Donalda (nie, nie protestować! Należą i już!!!!). Ogromna większość mieszkańców nadwiślańskiej prowincji knuje, kombinuje i robi, co może, by zniweczyć wysiłki Wielkich Przywódców, światłych przewodników i oddalić wizję świetlanej przyszłości, kiedy powszechna równość i tolerancja zapanują pod flagą łączącą w sobie wszystkie barwy flagowe tak niedorzecznie obecnie rozdzielone, kiedy to wreszcie bogini postępu zasiądzie na ołtarzach świątyń prawdziwego rozumu.

Nie ma się tutaj co dziwić, zaprzaństwo wszak wyssaliśmy z mlekiem prababek. Już przecież w roku 972 dwaj bracia (nomen - omen, pewnie bliźniaki co ciemnogrodzccy historycy skrzętnie ukryli u zamotali) Mieszko i Czcibor z pazurami rzucili się na margrabiego Hodona masakry na jego hufcach europejskich dokonując czym na około tysiąc lat pogrzebali możliwość zjednoczenia kontynentu pod wspólną flagą.

Równie wredny potomek jednego z wymienionych, Krzywousty Bolesław poszedł ślady przodków, hamując zwycięski marsz wielkiego cesarza. Późniejsze próby, a było ich bez liku, ostatecznie pogrzebał Jagiełło Władysław, dziki człowiek zza wschodniej granicy, stając na drodze jaśnie oświeconemu von Jungingenowi Ulrykowi, który nie dość, że europejski po stokroć to jeszcze współpracę z państwem środka zapewniał (o czym jawnie świadczy nazwisko tego poległego bohatera - Jung Ing Gen).

Przez niepoważną i szkodliwą postawę króla dopiero dziś, długo po tych wydarzeniach, możemy pławić się w luksusie jaki dają chińskie trampki i autostrady przez Azjatów budowane. Przykładów na wstecznictwo naszego narodu można by mnożyć, jednak poprzestańmy na koronnym. W roku 1655 ociec Kordecki Augustyn nie wpuścił na teren klasztoru jasnogórskiego szwedzkiej pielgrzymki, która wśród trudów i znoju wędrowała do tego świętego miejsca. Nie spodobały mu się zapewne nowoczesne fryzury i mało siermiężne stroje pątników, którzy światełko nowoczesności ze sobą nieśli, na dokładkę mieli szczerą wolę wykorzystania marniejących w łapach zacofanych zakonników zasobów na cele budowy nowej świetlanej przyszłości w najlepszym stylu politycznej IKEI.

 

Przy tak skrojonej historii nic dziwnego wszak, że kraj nasz miast być Europy centrum, co mu się słusznie należy z racji położenia geograficznego, wciąż jest jakąś zapyziałą prowincją. Nie należy się tym jednakowoż martwić, bohaterscy agitatorzy wędrują już przez wsie i opłotki z hojnymi darami na cele różne przeznaczonymi...

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polska ciemnota w świetle wieków
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.