Rekolekcje dla całego Kościoła

Rekolekcje dla całego Kościoła
(fot. EPA/Claudio Peri)
Symeon M. Żyśko

Kościół rozpoczął właśnie jeden z najbardziej wyjątkowych rekolekcji. Benedykt XVI pozwala nam przeżyć Rok Wiary, a szczególnie Wielki Post bardzo głęboko. Czy będziemy potrafili z tego skorzystać?

Decyzja o ustąpieniu z Tronu Piotrowego była dla mnie osobiście bolesna i nie ukrywałem łez. Krótko po wyborze Kardynała Ratzingera na papieża przyjąłem Sakrament Bierzmowania. Cała moja świadoma droga w wierze, zdobywanie dojrzałości i zaangażowanie w życie Kościoła było związane z Jego nauczaniem. Tak pięknie było wzrastać w wierze i powołaniu przy Ojcu Świętym. Mój światopogląd został zbudowany tym, co nam przekazywał. Czuję, że w środku bardzo mnie dotyka to, co się stało. Jednak w czasie swojego pontyfikatu nauczył mnie tak wiele, że jestem w stanie dzisiaj przyjąć decyzję o rezygnacji z pełnym zrozumieniem. W tej chwili czuję się wyjątkowo zjednoczony w modlitwie z ustępującym Papieżem.    

Od wczoraj nie da się słuchać mediów. Podejście sensacyjne zdecydowanie nie sprzyja wsłuchiwaniu się w natchnienie Ducha Świętego. Tego właśnie natchnienia nam trzeba. Pocieszenia od Ducha Pocieszyciela i ufności w Boże Miłosierdzie. Kiedy myślałem o tym, jak podejść do całej sprawy, w jaki sposób wytłumaczyć sobie smutek, który we mnie siedzi, zobaczyłem, że nawet w tej chwili Benedykt XVI pokazuje swoją wielką siłę, troskę o Kościół i czytanie z Ducha Świętego. Uważam, że będą to wyjątkowe rekolekcje dla całego Kościoła. Nie powinniśmy przejść obojętnie wobec tego, w czym mamy udział.

Wielokrotnie podczas swojego pontyfikatu Papież mówił o poszukiwaniu języka wiary. Tego, który ukaże młodym prawdy Kościoła. Prawdy, które się nie zmieniły, ale coraz trudniej je zrozumieć. Benedykt XVI daje nam wielkie świadectwo naszych czasów. W Roku Wiary, który ustanowił, przeprowadza nas przez Wielki Post mistycznie. Gdy myślimy o tym, co się działo w czasie Paschy prawie dwa tysiące lat temu, trudno nam pojąć, jakie uczucia towarzyszyły apostołom, Maryi, ludziom idącym za Jezusem. Dzisiaj czujemy to samo. Nasz Pasterz odchodzi, zostaje zabrany, osądzony nocą przez media. Zapowiadając ten krok, Papież bierze na siebie krzyż. Wiele cierpienia zostanie zadanego Jemu i całemu Kościołowi. To już się rozpoczęło: oceny pontyfikatu, zakłady kto Go zastąpi, krytykowanie podjętej decyzji. Idziemy drogą krzyżową z naszym Pasterzem. Towarzyszymy mu i modlimy się, a 28 lutego o godzinie 20:00 ustąpi ze Stolicy Apostolskiej.

DEON.PL POLECA

Czekają nas dni bez ziemskiego Pasterza. Kościół poczuje się samotny, choć będzie to uczucie pozorne. Przejdziemy przez pewnego rodzaju żałobę. Tak jak Ci, którzy pozostali po śmierci Jezusa. Wszystko to jednak prowadzi nas ostatecznie do Zmartwychwstania. Kościół podniesie się wraz z wyborem nowego Biskupa Rzymu. To z Nim będziemy mogli przeżyć nadchodzące święta Zmartwychwstania Pańskiego.  Andrzej Kijowski napisał w "Tropach", że historia Biblii, Zbawienia, jest ciągła w dziejach Kościoła i każdego człowieka. Towarzyszy nam codziennie i wydarzenia naszego życia znajdują odpowiedniki w Piśmie Świętym. Sparafrazowanie tej myśli pozwala nam dostrzec, że uczestniczymy w wielkich rekolekcjach. Powinniśmy odnaleźć w tej sytuacji siłę, wiarę i przede wszystkim ufność. Bo drogi Jezusa zawsze prowadzą do nowego życia, do wiecznego życia.   

Wydarzenia, które nas czekają, pozwolą odnowić naszą wiarę. Przeszliśmy przez pełen cierpienia pontyfikat Jana Pawła II. Możemy teraz dostrzec inny rodzaj cierpienia. Prawdziwa pokora, która wynika z Miłości, daje także takie owoce. W chwili, kiedy Kościół stoi u progu coraz trudniejszych wyzwań, Benedykt XVI, czując pełną odpowiedzialność za Niego, oddaje urząd. Czyni to w wielkiej pokorze Miłości, która cechowała jego pontyfikat. To właśnie sprawia, że Papież pozornie słaby z racji wieku staje się gigantem ducha. Moim zdaniem jest to poświęcenie swojego ja, nad większe dobro, jakie wszyscy mamy wyciągnąć towarzysząc Benedyktowi XVI w tej drodze.

Dziękuję Ci Ojcze Święty za to, że pozwalasz mi przeskoczyć moją ułomność i małostkowość w odczytywaniu Ofiary Jezusa. Dziękuję, że mam okazję przekroczyć siebie, by być bliżej Boga. Świadectwo, które nam dajesz jest językiem Kościoła, którego szukałeś.  Jest to dla mnie prawdziwy Rok Wiary. Kiedy chcemy przyziemnie oceniać, co się dzieje, pamiętajmy, że Kościół zgromadzony pod Krzyżem to były 4 osoby: Chrystus ukrzyżowany, Maryja, umiłowany uczeń i setnik. Zanośmy więc modlitwy do Matki Kościoła, oczekujmy zwycięstwa Jezusa Zmartwychwstałego i Ducha Pocieszenia, którego nam obiecał. Oby te rekolekcje wielkopostne sprawiły, że wielu powróci do Kościoła i wielu zostanie umiłowanych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rekolekcje dla całego Kościoła
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.